Szacuny
200
Napisanych postów
685
Wiek
5 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
25556
Trening dzisiejszy:
Przysiad sumo 16kg, powtórzenia 12/12/12
RDL 20kg 12/12/12 - w ostatniej serii dłonie były już zmęczone i jakoś niewygodnie mi się trzymało ketle. Zastanawiam się czy mogę je trzymać szerzej, tzn nie na rozstaw nóg tylko barków, i pilnować żeby linia uchwytu szła równo z linia przodu nóg. Nie wiem jak to opisać zrozumiale??? Muszę nagrać i wrzucić jak bym to widziała. Ciężkie życie żółtodzioba
Pompki (na kolanach) 12/12/10
Wiosłowanie w opadzie 8kg 10/10/8
Uginanie P/ramion 5 kg 10/10/8
Wyciskanie nad głowa 5kg 8/10/10
Trenowało się Ok.
Jedzonko wrzucę na koniec dnia.
Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-05-13 09:43:44
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Invidia
RDL 20kg 12/12/12 - w ostatniej serii dłonie były już zmęczone i jakoś niewygodnie mi się trzymało ketle. Zastanawiam się czy mogę je trzymać szerzej, tzn nie na rozstaw nóg tylko barków, i pilnować żeby linia uchwytu szła równo z linia przodu nóg. Nie wiem jak to opisać zrozumiale??? Muszę nagrać i wrzucić jak bym to widziała. Ciężkie życie żółtodzioba
Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-05-13 09:43:44
Szacuny
745
Napisanych postów
3413
Wiek
48 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
37245
A to nie sadzisz, ze skoro ryzyko jest to te lody i ciacha codziennie nie sa dobrym pomyslem? Mialam ojca cukrzyka i widzialam co sie stalo z glowa. Nie byl w stanie sobie odmowic bo jak to? Rozumiem, ze kazdy inaczej spedza urlop ale hasla, ze w wakacje sobie pofoluguje i pozniej wracam na tzw dobre tory, co jest jednym z najwiekszych bezsensow pokazujacych de facto uzaleznienie od jedzenia i to tego najgorszego rodzaju.
Szacuny
200
Napisanych postów
685
Wiek
5 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
25556
Teti - oczywiście, ze codzienne jedzenie lodow i ciast nie jest dobrym pomysłem, nawet bez ryzyka cukrzycy :) Dzisiaj postanowiłam, ze lody tylko w weekend (raz!) ! :) a na tygodniu jak będę miała ochote to zmiksuje mrożone owoce.
Tylko wiesz jak to jest, ja znam zasady w teorii - praktyka obnaża me ludzkie słabości. :)
Chce jeszce tylko zwrócić uwagę na to, ze cukrzyca to nie jest problem wynikający z nadmiernego spożycia jedynie białego cukru tylko ogólnie ze złych, przetworzonych źródeł wszystkich węglowodanów.
Szacuny
200
Napisanych postów
685
Wiek
5 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
25556
Tetiszeri
Tak oraz zlego stylu zycia, zgadza sie. Bardziej chodzilo mi tu o psychiczne podejscie do jedzenia.
A psychicznie to nie wiem. Podobno kazdy jest trochę szurnięty :)
Nie diagnozowalam się nigdy pod katem zaburzeń odżywiania.
Mysle, ze nie należę do osób, które będą w stanie zrezygnować z lodów i słodyczy na zawsze. Lubię słodki smak:) na codzień staram się nie przesadzać, z naciskiem na staram się. A od czasu do czasu sobie folguje. Mysle, ze gdyby nie ten margines błędu, na który sobie pozwalam, to nadal byłabym tak, gdzie ponad rok temu czyli z nadwaga, brakiem kondycji i ogólnym złym samopoczuciem.
A ty? Nic a nic słodkości? Żadnych oszukańczych posiłków? Podziwiam. I trochę zazdroszczę
Szacuny
745
Napisanych postów
3413
Wiek
48 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
37245
Nie sugerowalam tu ed bo to juz gruba sprawa. Mysle, ze moja definicja folgowania czasami jest po prostu inna. To jest czasami. Nie mam parcia na slodkie generalnie. Lubie prawdziwe smaki a nie sztucznie wspomagane i to pomoga w codziennych wyborach.A na urlopie jem tak samo jak na codzien. Nic nie jest off limits i dlatego nie mam problemu. Nie nagradzam sie jedzeniem, nie stymuluje osrodka przyjemnosci psychicznej czy emocjonalnej.Dla przykladu dzis zjadlam Magnum a nastepne pewnie za x czasu bo mi do szczescia nie potrzebne. Ja bardzo lubie jesc, ale to jest prawdziwym jedzeniem. Taka mala uwaga...kiedys najadlam sie sernika domowego i poszlam robic ciezkie przysiady i byl ogien takze wiesz...posilek wysoko bialkowy hahaha.
Szacuny
200
Napisanych postów
685
Wiek
5 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
25556
Teti- Nigdy nie analizowałam swojego jedzenia w taki sposób jak ty. Może powinnam się temu przyjrzeć. Mam ochote - jem. Nie mam nie jem. A czasami wchodzi do gry zdrowy rozsądek, który podpowiada mi aby z czegoś zrezygnować :) Ale, ale - po raz kolejny uświadomiłam sobie, ze traktuje jako poprawiacz nastroju zakupy! (Głównie ciuchowe)
Dzisiejsze posiłki:
Kawa, Jogurt z owocami
-tu trening-
Jablko, baton proteinowy
Pieczone mielone, ziemniaki z wody, mizeria na jogurcie
Pomidory z mozarella, bazylia i oliwa
Kanapki z indykiem
TOTAL: 1570kcal 116/55/154
Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-05-13 19:47:39
Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-05-13 19:48:20
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12193
Napisanych postów
22035
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627597
Paula - bo "początkującym" zwykle trudno zrozumieć, ze są ludzie którzy NAPRAWDE trzymają miskę. I nie przez jeden dzień.
Invidia, no weź się ogarnij z tymi miskami, bo już więcej nie będę Cię tłumaczyć przed Moderatorką:) Na serio - po to masz założenia, żeby się ich trzymać.:)
Kciuki trzymam.
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-05-14 10:11:21