Mam 33 lata 181 cm i swoja walkę z nadwagą rozpocząłem od 106 kg. Przez 2,5 miesiąca udało mi się zjechać do 89 kg....od marca codziennie do pracy dojeżdżam rowerem co daje 30 km 5 dni w tygodniu . W weekendy jeżdżę mniej ale polubiłem więc nie odpuszczam.Wykluczyłem ze swojej diety słodycze, cukru nie używam, piwo inne napoje gazowane i smakowe.Nie jem niczego usmażonego na patelni. Nie jadam wędlin kupionych w sklepie. Żadnych hamburgerów ,pizzy i tym podobnych. Nie jadam już zwykłych makaronów.Białego pszennego chleba.
Rano około 4 zjadam bułkę żytnia z wędzona rybą albo pieczoną piersią z indyka . Do pracy zabieram miseczkę"rozmaitości" w którego skład wchodzą :szpinak ,marchewka,papryka,oliwki,jarmuż,różne kapusty, mix sałat,kiełki,fasola biała i czerwona,groszek,kukurydza,płatki owsiane,nasiona słonecznika,orzechy,pomidory ,mięso ryby albo pieczona pierś indyka. Oczywiście nie wszystko naraz. Ale zawsze mam z 5-6,produktów warzywnych , słonecznik albo orzechy,jajka,mięso ryby albo indyka. Do tego dodaje naprzemiennie pól czerwonego grejpfruta albo całe jabłko . Zawsze mam tez bułkę żytnia albo owsianą. Posiłki w pracy staram się jeść regularnie tzn okolo 9 później 12,i przed 15. Po pracy jadę godzinę rowerem do domku i okolo 17 jem obiad pieczona ryba, pieczonego indyka,gotowane mielone mięso.Gdy po 20 jestem głodny jem surową marchew albo wafla ryzowego.Do obiadu lubię wypic szklankę mleka 2%. Chodzę na siłownie 3 razy w tygodniu gdzie biegam przez 44 minuty później doradzono mi ćwiczyć nogi ( których nie robię bo po bieganiu mam dość)plecy barki klatkę biceps po 1,ćwiczeniu. Z powtórzeniami po 3,serie. Po siłowni ide na saunę bodajże finska gdzie jest 90 stopni ciepła i 10 wilgotności siedzę tam 10 minut. W dni treningowe w domu jestem po 21 i jem wtedy rybę wędzona,twaróg chudy ,jajka,czasem wypije kefir.
Energii mam sporo , czuje się dobrze. 4 tygodnie temu robiłem badania u dietetyka i ważąc 94 kg miałem do 67 kg mięśni i 11,kg tłuszczu. Po tygodniu z ciekawości badania zrobiłem jeszcze raz i miałem juz 91 kg 66 kg mięśni i 9 kg tłuszczu. Nie mam celu wagowego. Chce zrzucić jeszcze tłuszcz a później fajnie było by zbudować większą masę mięśniowa. Nie mam zamiaru wracać do starej diety gdzie jadłem naprawdę niezdrowo . To co jem dzis mi smakuje. Oczywiści raz na ruski rok zjem batona albo schabowego.Chciałbym wiedzieć czy nie za szybko mam taki spadek wagi oraz czy nie mam za dużo ruchu. Kalorii które spożywam nie liczę wszystko na oko . Jem mniej ale częściej.Z góry dziękuję za wasze opinie
Pozdrawiam