Szacuny
28
Napisanych postów
9543
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
61854
Chlopaki, mam problem otóż przedwczoraj zacząlem eksperymentować z łydkami i chciałem sie przekonać jakie będą efekty po zrobieniu dwóch serii na maksa wspięć na palcach bez obciążenia. W każdym razie zrobilem te dwie serie(przez kilka minut łydki mnie strasznie bolały, a potem przestaly). Nastepnego dnia rano czułem małe zakwasiki, ale takie luciutkie. Niestety zakwasy robily się z czasem coraz większe i wieczorem prawie chodzić nie mogłem(tylko na ugiętych nogach). Myślałem, że jak się wyśpię to mi nastepnego dnia przestanie boleć. Ale dzisiaj rano to samo, bolą strasznie. To są takie super pożądne zakwasy, czy coś sobie zrobiłem??
Z góry dzięki!
Szacuny
8
Napisanych postów
439
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3038
Ja jak zaczalem robic lydki to tydzien z glowy (zakwasy). Robilem po 3serie na maksa wspiec na palce na jednej nodze i 3 seire na maksa wspiec na palce ze sztanga na dwoch nogach. Nic ci nie jest. Sam mowisz ze zaczoles eksperymentowac dopiero wiec pewnie to byl twoj pierwszy trening lydek. normalka.
Szacuny
34
Napisanych postów
1744
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3347
łydki powinno się robić raz w tygodniu, max dwa.
Codziennie ich używasz chodząc, nie można ich więc męczyć zbytnio na treningach.
Ja robię nogi w czwartek i na łydki robię tak:
wspięcia na palcach na maszynie - 3x18 (100kg)
wspięcia na palcach ze sztangielką (stojąc na jednej nodze) - 2x10 (32kg)
wspięcia na pietach - 2x12 (100kg)
Szacuny
28
Napisanych postów
9543
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
61854
Spoks, już praktycznie nie bolą. Jak wczesniej mówiłem to był taki eksperyment. Wcześniej robiłem wspięcia z obciązeniem kilka serii po 10 powtorzeń(na obu i jednej nodze) i nigdy mnie po takim tak bardzo nie bolały. Dlatego wolałem się na forum doradzić co i jak:)