Zaczęłam
ćwiczenia z kijem.. długa droga przede mną
Przy OHP właśnie ostatnie powtórzenia były bardzo wymęczone bo chciałam dołożyć obciążenia ale nie mam mniejszych talerzy takich po 1kg czy pół i łokcie chyba trochę latały. Muszę zacząć się nagrywać bo wtedy można powyciągać różne błędy.
W środę z aktywności był marsz do i z pracy. W jedną stronę ok 50 min.
Miska :
Czwartek: rowerek do pracy. Rano jest luzik bo prawie cały czas z górki i trochę po płaskim za to droga powrotna jest ciekawa
Miska :
A dzisiaj był trening B
Rozgrzewka 10 min rowerek + trochę rolowania
1. MC 4x12
r. 16kg/ 16kg/ 16kg
26kg/ 31kg/ 31kg/ 31kg w ostatniej serii już ręce puszczały
2. Wyciskanie sztangielek siedząc 3x12
r. 2kg/ 2kg/ 2kg
4,5kg/ 4,5kg/ 4,5 kg trochę dołożyłam i było ciężko
3. Przysiad wykroczny 3x12
r. cc
na rękę 4,5 kg/ 4,5kg/ 4,5kg
4. Wiosło sztangielką 3x12
r. 4,5kg/ 4,5kg
9,5kg/ 9,5kg/ 9,5kg
5. Ramiona w bok w opadzie 3x15
2kg/ 2kg/ 2kg ała
I miska. Trochę niedojedzona. Nie mogłam rano się zwlec z łóżka i nie zdążyłam już nic przygotować.
Zmieniony przez - BarbellWitch w dniu 2018-04-13 21:42:53