DT littlebitfit

trening zrobiony, jest dobrze :)
Wstępnie ogarnęłam 2 serie każdego ćwiczenia i 3 przysiadów, które bardzo mi się podobają;) Nie wiem, może kwestia kąta ułożenia kolan, ale pasuje mi ten ruch. Zakroki ok, choć na lewo czułam bark. Wiosło bez problemu. Najgorzej poszly pompki - 10 i 8 - nie mam siły w rękach, żeby dobrze wykonać to ćwiczenie... zmniejszyć kąt? I tak był duży i zakres ruchu nie jakiś ogromny. chyba, że mogę zamiast na TRX robić je w oparciu o ławeczkę albo coś w ten deseń...
Side monstera zrobiłam z gumami, też spoko ćwiczenie. Sit upy też weszły ładnie.
Bird dog - tu trzeba wytrzymać 15 sek w pozycji?
Odwrotne pompki - tu mam problem, bo znowu wychodzą słabe łapki - robiłam mniej więcej tak jak na video poniżej i mam wrażenie, że w tym ruchu łatwo oszukać ciałem i wychodzić z nóg w pewnym sensie...




miska mniej więcej jak wczoraj - tzn obiad. Na śniadanie jogurt z owsianym crunchy ze sportfooda, muszę jeszcze jakieś owoce ogarnąć bo jestem głoooodna ;)


Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 2/6/2018 10:23:36 AM

zrzut szamy wczorajszy i zrzut dzisiejszy (jutro będzie podobnie) poniżej. Wczoraj jeszcze weszły chyba 2 kawy z mlekiem 2% - dziś chcę się ograniczyć do 1 i jeśli się uda to uciąć ją w ogóle... zobaczymy. Latte to chwilowo jedyna rzecz poza wodą jaką mogę pić, więc może być ciężko;)
po treningu czuję mocno pośladki, mięśnie czworoboczne (dzięki Googlu za pomoc w identyfikacji) i brzuch. Jutro plan na trening numer 2 :)

i foto śniadanka :)

dubel ;)


Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 2/7/2018 11:43:31 AM

Pompki to myślę, że nawet lepiej na jakimś oparciu niż na TRX.
A Bird dog- ja wolę robić w wersji, że wykonuję np. 15 powtórzeń

fajne śniadanko :)

dzięki! :) dziś potreningowo wpadł pączek;) pewnie jeszcze coś tam skubnę dodatkowego, ale zasadniczo szamka podobna do wczorajszej, wrzucę zrzut jak zrobię.
Trening z praku czasu powtórzyłam w wersji A i zrobiłam z niego 5 pierwszych ćwiczeń - niestety miałam tylko 40 minut i wyszło jak wyszło...
pompki tym razem w oparciu o sztangę - weszło 15 / 12 / 12 powtórzeń i mam wrażenie że to dobra wersja dla mnie. Stopniowo będę obniżać wysokość jak dojdę do 15/15/15
zrobione przysiady, wiosło, zakroki na TRX, pompki i bird dog - wszystko oprócz ostatniego w 3 seriach, bird dog 2x10. W przyszłym tygodniu zrobię już normalne wypiski treningowe :)

na tłusty czwartek spuszczam zasłonę milczenia;) ale jak wiadomo co nas nie zabije to nas wzmocni :P
dziś jedzenie bez sensu będzie, bo nie mam gotowych posiłków i będę improwizować, nie miałam już wczoraj siły na gotowanie...
po wczorajszych pompkach czuję bardzo mięśnie piersiowe - to chyba dobrze? :)
może skoczę na siłownię w Niedzielę, bo zaczęłam się wkręcać :) yas! będzie dobrze!

no dobra, dziś trening był :) cały czas cisnę A z braku czasu na ogarnięcie drugiego;) obiecuję poprawę i w czwartek wjedzie trening B.
Miskowo od tłustego czwartku tak bardziej do kitu... tzn niby gotuję, niby jestem najedzona, ale łapią mnie jakieś zachciewajki i się łamię... mam nadzieję, że to w końcu ogarnę (muszę!).

treningowo weszło tak:
przysiady na TRX - 3x15
zakroki na TRX - 2x15 (nie wiem czemu, ale styrało mnie to ćwiczenie dziś i odpuściłam po drugiej serii)
wiosło na TRX - 3x15
pompki w oparciu o sztangę 3x10
bird dog - 3x15 powtórzeń na stronę
sit ups 3x15 (końcówka szła słabo i się miotałam)
odwrotne pompki - 15 10 10 (w pewnym momencie drugiej serii rozbolał mnie prawy nadgarstek i nie chciałam cisnąć) - nadal mam wrażenie, że oszukuję na tym ćwiczeniu i wychodzę do góry z ud/brzucha zamiast z samych rąk... :/

no nic, jedzenie na dziś mam całkiem spoko - postaram się wrzucić zrzut wieczorem. od poniedziałku chcę odstawić mleko - zobaczymy jak mi to wyjdzie... pomiary kontrolne zrobię na koniec lutego, bo na razie bez trzymanej do końca miski to nie widzę sensu. Ale ważne, że każde wyjście na siłownię to +100 do motywacji - i treningowej i dietowej :)

kup sobie inne mleko, jakieś roślinne tylko z dobrym składem, ja często kupuję kokosowe, ryżowe, migdałowe, spróbuj