DT littlebitfit

no dobra, jest taka piękna pogoda, że poszłam lekko pobiegać;) myślę, że ok 2.5km :)

nikt mi nic nie podpowie w sprawie zamienników, tudzież trejnera? help hilfe ajuto ;) wy się znacie, ja się nie znam...

co do kontroli techniki możesz nagrać filmiki i wrzucić do oceny

cod123 - wiem, zrobię to;) ale chciałam jednak trochę pójść na łatwiznę i poprosić kogoś o wsparcie w trakcie;)

dzisiejsze jedzenie poniżej, na wczorajsze spuszczę zasłonę milczenia;)
wczoraj siłownia, miałam zrobić trening B by obliques, ale nie dałam rady - poszłam na siłownię głodna, był dziki tłum ludzi, szlag mnie trafił i skończyłam w zasadzie na samym cardio... meh... no nic, next time...





Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 2016-04-05 10:51:46

jedzenie na dziś, kolację chyba rozbiję na 2, bo jakaś mi wyszła mega ogromna;)
dziś nadal curry, jutro to samo, bo za dużo mi się zrobiło...
I jutro spróbuję nagrać filmiki na siłowni :)

niech mnie ktoś kopnie w tyłek, bo ostatnio motywacja skisła, miski takie sobie (bez dramatu ale i bez szału) i ogólnie nie mam mocy...
:( I w dodatku się przeziębiłam i kisnę w domu :(

miska na dziś - wiem, wiem, wędlina fuj, ale w sumie nie jadłam chyba ani odrobiny od Świąt, a w szerszej perspektywie to nie pamiętam od kiedy;) Więc mały fakap... ale reszta czysta!

Luttlebitfit zamiast uginania o prostowania można zrobić bez problemu inne ćwiczenia. Zamiast uginania możesz zrobić uginanie leżąc z hantlem między nogami albo przysiad Goblet czy np. Zbieranie grzybów. Zamiast prostowania można przysiad bułgarski, przysiad ze sztangą, przysiad hacq squat, wyroki, wchodzenie ba stopień. Na początku rób 2 15 zgodnie z planem ale dodaj serie rozgrzewkowe i porzadniejsza rozgrzewkę

paula.cw - dzięki wielkie za podpowiedzi :)
micha wreszcie utrzymana mimo delikatnych modyfikacji względem tego co jest wyżej.
Teraz piję na wieczór rosół na kurczaku, mam nadzieję, że mnie postawi na nogi :(


Zmieniony przez - littlebitfit w dniu 2016-04-11 19:46:32

wracam, z podkulonym ogonem i lekką rewolucją w odżywianiu ;)

Ostatni post był z połowy kwietnia, mamy koniec lipca. Od maja nie jem mięsa i dobrze mi z tym (jajka i ryby jem
Waga przez te 3 miesiące z hakiem poleciała ok 2kg w dół, aktualnie 71-71.5 - bez pilnowania się przez ostatnie miesiące, z michą średnio czystą, ale też starałam się, żeby nie była mega syfiasta.
Zmieniłam sobie trochę rozkład kcal, ścięłam tłuszcze do 35% i podbiłam nieco węgle. Kalorycznie 1700 w rozkładzie 106/170/66
Bez ćwiczeń chwilowo, zacznę coś robić od przyszłego tygodnia w domu, bo chwilowo brak dostępu do siłowni. Za to sporo chodzę.
Trzeba docisnąć, żeby coś z tego było... ;)

zrzucik na jutro :)