Redukcja 100kg

W jakiej porze dnia trenujesz?

Dobra, to zamówię jedno i drugie. Zobaczymy co lepiej działa ale po komentarzach od GABY wygląda to ciekawie, a jeszcze jak to wygląda z uzależnieniem się od tego jest taka możliwość? Oczywiście kiedy te problemy ze snem przeminą to odstawie te tabletki, ale to wydaję się dużo zdrowsze niż tabsy na receptę od lekarza z którymi nie można przesadzić.
To zależy czasem z rana (14-15) czasem o 20-21. Tu nie chodzi o trening tylko o to że w nocy nie jestem w stanie zasnąć mogę leżeć godzinami, jestem zmęczony ale zasnąć nie mogę, jakaś blokada.


Zmieniony przez - Reccon w dniu 2018-01-24 21:09:22

GABE sprawdz, nie ma jakiegoś uzależnienia. To w sumie naturalne składniki.

Być może nie jest "kosmetycznie" dobrze? Wywietrzone jest etc? To też ważne. I sprawy psychiczne, ze tak powiem, stres, nerwy etc też mają wpływ.

Wszystko jest dobrze, świeże powietrze, wygodna pozycja, czysta pościel, wygodne łóżko, ale kiedy jest czas na spanie to nie ma opcji, że zasnę, sam się temu dziwie i nie bardzo wiem jak to mogę opisać.

Trenując wieczorem powodujesz wzrost kortyzolu. Może on utrzymywać się dość dług. Stąd problem z zaśnięciem. Poza tym, warto na 1-2 godziny przed snem ograniczyć kontakt ze źródłami niebieskiego światła: tv, komputer, światło w pokoju, telefon, wszelkie światełka w urządzenia elektroniczych.

To dość dziwne bo wczoraj ćwiczyłem o 14, położyłem się o 24 i tak leżałem jak kłoda.

Postaraj się więc ograniczyć inne czynniki zwiększające kortyzol.

Być może za dużo myślisz, wiele ludzi często szuka przeróżnych przyczyn, a problem może tkwić w głowie.


Zmieniony przez - dudee w dniu 2018-01-25 09:47:15

No też. Mam taki natłok myśli, albo jakaś piosenka mi utkwi w głowie. Mam wrażenie, że straciłem umiejętność wyłączenia mózgu w łóżku ehh. No nic, zamówiłem ta Gabe, Ashwagandhe, witaminę D i ksylitol bo mam dość słodzików :) Przyjdzie w poniedziałek pewnie więc dam znać czy są jakieś postępy. A na chwile obecną będę czytać w łóżku najnudniejszą książkę jaką mam póki mnie nie zetnie
PS. Wczoraj wyliczyłem owiec do 500 i dałem sobie spokój, tak daje innym info, że to nie działa

Na pewno trzeba nieco uregulować psychikę, mniej myśleć, mnie rzadko zdarzają się problemy z zaśnięciem, natomiast budzę się niewypoczęta, bez względu na to ile śpię - wtedy ashwa jest idealna, sprawdza się w 100%.

Ale warto nieco wyluzować 2-3h nawet przed snem, nie wykonywać treningu (jeśli ciężko nam zasnąć, postawić na gorącą kąpiel, nawet książkę, czy coś, ale postarać się wyciszyć. To sporo daje.
A suplementacja (plus tą witaminę D, bo i to może powodować poniekąd wiele przeróżnych problemów), może być fajnym dodatkiem.
Poza tym pamiętaj, aby w posiłku wieczornym, czyli kolacji były węglowodany, ponoć dobrze wpływają na sen, cukry są materiałem energetycznym dla komórek mózgowych.
Polecam również herbatę lipy, działa dość wyciszająco, uspakajająco, pomaga zmniejszyć stres i napięcie nerwowe.