...
Napisał(a)
Czy ja wiem czy są pozbawione sensu może pod względem organizmu na pewno ale dla psychiki dają dużo a tu właśnie o nią chodzi, a to czy jeszcze jakieś plusy dają to nic tylko się cieszyć. Alkohol? Rzadko raz na 2 tygodnie 100g whisky to wszystko. Czyli też jesteś za tym żeby zamiast "oszukanego dnia" zrobić "oszukany posiłek" raz na 1/2 tygodnie. Jeżeli taki głód ma być za każdym razem kiedy robię oszukany dzień to ja podziękuje. Trzymanie diety nie sprawia mi problemu a daje wielką przyjemność bo nie mam ani zgagi ani bólu brzucha jak za czasu kiedy nie trzymałem się żadnej diety. Niestety 19 lat jedzenia śmieci daje się we znaki i taki śmieciowy posiłek naprawdę mi pomaga.
...
Napisał(a)
Jak czytam coś takiego, że śmieciowy posiłek poprawia nastrój, to zawsze zastanawiam się, jak wygląda dieta na co dzień.
Mnie osobiście, jak się najem byle czego, nastrój się pogarsza.
A cheat day nieodmiennie kojarzy mi się z zaburzeniami odżywiania, kompulsywnym objadaniem itp.
Trzeba tak układać dietę, żeby jeść to co się lubi, a nie czekać do cheata. Nie lubię piersi z kurczaka? Nie jem piersi. Lubię wołowinę? Jem wołowinę. Nie bazujemy w diecie na pokarmach, które nam nie smakują, bo wtedy faktycznie chyba cheat jest niezbędny. Potrzebujesz deseru? Zjedz do posiłku kostkę lub dwie dobrej czekolady, parę orzechów/migdałów/owoc - i masz deser.
Masz ochotę na fast food? Zrób domowy - internet teraz pełen jest przepisów.
Mnie osobiście, jak się najem byle czego, nastrój się pogarsza.
A cheat day nieodmiennie kojarzy mi się z zaburzeniami odżywiania, kompulsywnym objadaniem itp.
Trzeba tak układać dietę, żeby jeść to co się lubi, a nie czekać do cheata. Nie lubię piersi z kurczaka? Nie jem piersi. Lubię wołowinę? Jem wołowinę. Nie bazujemy w diecie na pokarmach, które nam nie smakują, bo wtedy faktycznie chyba cheat jest niezbędny. Potrzebujesz deseru? Zjedz do posiłku kostkę lub dwie dobrej czekolady, parę orzechów/migdałów/owoc - i masz deser.
Masz ochotę na fast food? Zrób domowy - internet teraz pełen jest przepisów.
1
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
...
Napisał(a)
Lubie kurczaka lubię wołowinę lubię wszystko co mam obecnie w diecie inaczej nie byłbym w stanie trzymać się tego i schudnąć jakby nie patrzeć 10kg(zostało 15kg), ale lubię też pizze, kebaba, cheeseburgera, nachosy z serem. Dlatego mówię to nie tak, że jestem nie wiem kim i muszę jeść śmieci bo bez tego nie wytrzymam, jestem w stanie się trzymać ciągle diety ale nie chce się tak zadręczać.
...
Napisał(a)
Osobiście przygotowuj sobie posiłki w ten sposób, że ich smakowitość dla mnie jest na takim poziomie, że żadnych odskoków od diety nie potrzebuję. 70-80% tego co zjadam daje mi przyjemność równą np pizzy, więc nie widzę powodu żeby ją jeść dodatkowo w formie cheat meal.
1
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
Hej. A zastanawiam się skoro białko powinno być od 2g-2,2g na kg masy ciała to mogę sobie jednego dnia zjeść np 190g białka a drugiego 200g albo 210g, w sensie jak bardzo mogą być odchylenia, czy może w ogóle ma ich nie być i trzymać się zawsze jednej stałej wartości?
...
Napisał(a)
10g białka ogromnej różnicy nie zrobi. Nasz organizm to nie jest silnik który potrzebuje X białka, Y węglowodanów i Z tłuszczy. Procesy biochemiczne zachodzące w naszym ciele są o wiele bardziej złożone i uzależnione od wielu czynników. Jednego dnia możesz potrzebować 200g białka, innego 190g, a jeszcze innego 210g. Nawet nie jestem pewny czy istnieją metody w medycynie żeby to sprawdzić :). Tak czy inaczej przyjmij te 2g białka na kg masy ciała i będzie dobrze.
Podsumowując - nie ma co wpadać w paranoje co do wartości 5-10g białka różnicy.
Podsumowując - nie ma co wpadać w paranoje co do wartości 5-10g białka różnicy.
...
Napisał(a)
Kcal jak i makroskładniki można rozkładać w skali tygodnia, a niekoniecznie posiłku, czy dnia.
Moderator działu Odżywianie
...
Napisał(a)
Zgadza się, ilość kalorii jak i makroskładników liczysz w ujęciu holistycznym (tygodniowym), takie śladowe różnice nie wpłyną w żaden sposób.
...
Napisał(a)
Ok. A ile czasu waga musi stać w miejscu tak mniej więcej żeby zacząć coś zmieniać (dodawać wysiłek albo ucinać kcal), i ile przy ucinaniu kcal powinno się ich odjąć?
...
Napisał(a)
Kiedyś czytałem że należy spożyć ok 10000kcal żeby przytyć 1kg (mimo, że 1000g np tłuszczy daje 9000kcal). Jeżeli masz nadwyżkę kaloryczną 300kcal dziennie to w ciągu tygodnia daje Ci to 2100kcal, po 5 tygodniach waga może skoczyć o 1kg. Mogę się mylić, bo podchodzę do tego czysto matematycznie.
Poprzedni temat
Dieta do oceny
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- ...
- 46
Następny temat
Kebab
Polecane artykuły