No i koniec lenistwa - urlopu.
Czas wracać do pracy i rzeczywistości :)
Niby 13 dni urlopu ale dużo dało, odpoczynek psychiczny niesamowity + naładowane baterie do działania w 100%.
W poniedziałek był pierwszy trening normalny - wypadła klatka
- wyciskanie sztangi na płaskiej ławce 4x12/10/10/8
- goryl na bramie 4x12
- wyciskanie hantlii na skośnej ławce 4x12/10/8/8
- Dipy 4x15-12
Wtorek:
- przysiady z sztangą z tyłu 4x12/10/8/8
- wykroki w miejscu 4x12-8 na nogę
- uginanie nóg na maszynie leżąć 4x12
-
wyciskanie na suwnicy leżąc 4x15-12
Środa:
- uginanie przedramion z sztangą stojąc 4x12/12/10/8
- uginanie przedramion z hantlami 4x12
- szczyty bicepsów na bramie 4x12/10/10/8
- wyciskanie francuskie leżąc do czoła 4x12/12/10/8
- prostowanie przedramion z wykorzystaniem wyciągu górnego - sznurki 4x15
- prostowanie przedramion w opadzie 4x12/12/10/10 na rękę
Czwartek:
Wyciskanie sztangi nad głowę siedząc na smith 4x12/10/8/8
Wznosy z hantlami z przodu 4x12/12/10/10
Przyciaganie sznurków wyciągu górnego 4x15/15/12/12
Przyciąganie sztangi do brody stojąc 4x12/12/10/10
Lekka zmiana w diecie w zależności od dnia będę jadł 5-6 posiłków oczywiście kaloryczność cały czas będzie ta sama, ale niestety niekiedy czas nie pozwala mi na zjedzenie tych 6 posiłków :)
Pare fotek jeszcze z chorwacji :)