Zacznę od tego, że od września zeszłego roku regularnie 3 razy w tygodniu (nie licząc urlopów i świąt) zacząłem chodzić na siłownię. Ćwiczę razem z kolegą, który miał już wcześniej sporo doświadczenia, więc jeśli chodzi o technikę ćwiczeń to bardzo mi to pomogło. W tym czasie udało mi się zejść z 97 kg do 83 kg. Głównie dzięki siłowni, ale też bieganiu i diecie. Do tej pory nigdy się nie interesowałem rodzajami treningów, tym ile serii wykonać i jakie ćwiczenia w każdej z nich. Po prostu ćwiczyłem razem z nim jeden dzień Plecy i Biceps, drugi Barki i klatę, trzeci triceps i nogi, no i tak to leciało przez te parę miesięcy. Były efekty w postaci spadku wagi, więc się za bardzo teorią nie interesowałem, dodatkowo muszę przyznać, że mięśnie też się uwidoczniły. Zawsze robiliśmy z paroma wyjątkami po 3 ćwiczenia na daną część i po 5 serii, z czego ostatnią jak to on mówił "dopompowywaliśmy". Brzuch ćwiczyłem w domu zwykle dwa razy w tygodniu z internetu 10 minut i potem jeszcze ab wheelerem 5 serii.
Teraz jako, że z wagi jestem już zadowolony utknąłem trochę w miejscu, szukam po internecie jakiś wskazówek, ale przyznam szczerze, że to wszystko czarna magia dla mnie. Nie wiem czy najlepiej robić trening na siłę, czy na rzeźbę czy na masę, poczytałem czym się różnią i ten mój dotychczasowy to się raczej w nic nie wpasowuje, nie wiem czy funkcjonalny czy obwodowy czy jeszcze jakiś inny. A jak czytam na forach o jedzeniu i o odżywkach to już totalnie czarna magia dla mnie. Dodam, że odżywiam się zdrowo, tzn. jem rzeczy z niską zawartością tłuszczu, obiady to zawsze jakieś warzywo z pary, do tego mięso albo ryba w dużych ilościach też z pary no i torebka ryżu, na to wszystko sos, jeśli chodzi o śniadania to w weekend jajka w tygodniu kanapki, kolacje to zazwyczaj łosoś wędzony, mozarella z niską zawartością tłuszczu, jogurty skyr i twarogi, a po treningu batony musli. Jeśli chodzi o czas, to mam go sporo, ale chciałbym pozostać przy tych 3 razach w tygodniu plus dwa razy brzuch, z cardio zrezygnowałem od pewnego czasu, jedyne co to jeżdżę rowerem na siłownię około 7 km w jedną stronę trzy razy w tygodniu. Dodam, że póki co nadal chcę poćwiczyć na sucho minimum do października, potrzebuję popracować nad techniką ćwiczeń no i przede wszystkim nabyć trochę wiedzy teoretycznej, bo jestem na prawdę do tyłu i aż mi wstyd, że po tylu miesiącach dopiero pytam tu na forum o pomoc w kompletnych podstawach, no ale lepiej później niż wcale.