Szacuny
2142
Napisanych postów
4614
Wiek
62 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
530529
panteon
Rozmyślanie jest dobre, ja tam lubię!
Nocki zaburzają rytm życia - zwłaszcza ten hormonalny..
Siła może rosnąć, jak nie w jednym ćwiczeniu, to w drugim
Ja też sobie lubię porozmyślać , ale czasami za dużo kombinuję . Na nocki pracuję już ponad 30 lat, niestety mam już wszystko "poprzestawiane", przypuszczam ze dlatego z odchudzaniem mam problem bo posiłki o różnych porach i.t.d.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12132
Napisanych postów
30542
Wiek
75 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1131012
panteon
To w jakimś stopniu Jesteś przyzwyczajony.
Rozmyślać i gdybać sobie można, a u Ciebie poparte jest to solidnym treningiem, więc spoko!!
(uważaj tylko, żeby Ojan nie krzyczał!)
Proszę nie straszyć jsdolan5 !
Z odchudzaniem to problemów nie mają jedynie anorektycy!
(Oraz genetyczni chudzielcy!)
Siła rośnie do 66 lat a brzuch nawet w późniejszym wieku potrafi urosnąć. Sam sprawdziłem!
Szacuny
2191
Napisanych postów
6173
Wiek
53 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
311178
Na ławce najłatwiej zaliczyć zastój, także spoko, to normalne. poza tym akurat 531 nie jest moim zdaniem optymalnym programem pod wyciskanie leżąc. Jeśli chcesz poprawić ławkę, i jesteś gotów na małe odstępstwa od 531, to daj znać, pomyślimy, jak wpasować trening wyciskania do reszty w systemie 531. Ważne..ile dni w tygodniu trenujesz? 3 czy 4? No i nagraj aktualny film, kurde, w dziale jest Wzorek...
Szacuny
11148
Napisanych postów
51566
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nocki nie mają wpływu na to co organizm robi z żywnością, ale mogą mieć wpływ na apetyt, bo zachodzą takie zmiany hormonalne, że pobudzany jest hormon głodu, a tłumiony hormon sytości (odpowiednio grelina i leptyna). Na normalnym żarciu jednak jest trudno tyć.
Szacuny
2142
Napisanych postów
4614
Wiek
62 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
530529
Kill-Bill
Nocki nie mają wpływu na to co organizm robi z żywnością, ale mogą mieć wpływ na apetyt, bo zachodzą takie zmiany hormonalne, że pobudzany jest hormon głodu, a tłumiony hormon sytości (odpowiednio grelina i leptyna). Na normalnym żarciu jednak jest trudno tyć.
Teoria teorią ale chyba się ze mną zgodzisz że jeżeli pracuję: 2 dni na rano, 4 dni na noc, 2 dni wolne, 3 dni na rano, 1 dzień na noc, 1dzień wolny, 1dzień na noc, 1 dzień wolny, 2 dni na rano i.t.d. wszystkie te dni po 12 godzin. Jem o rożnych porach i śpię o różnych porach to mój organizm funkcjonuje normalnie i nie ma to wpływu na mój metabolizm, na odchudzanie i wydolność treningową. Nie chodzi o to abym się użalał nad sobą, ale im jestem starszy tym mi trudniej osiągnąć jakieś zadowalające efekty.
Szacuny
2142
Napisanych postów
4614
Wiek
62 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
530529
Kill-Bill
Wiem, ja też pracuję po 12 godzin, nocki i dniówki. Słabo sypiam po nockach. Nawet gdy czuję się wyspany, to od około 23 robię się senny.
Ja już niestety doszedłem do tego ze po 3 nockach jak mam dzień wolny, trochę się zdrzemnę, bo trudno to nazwać snem, to nie umiem zasnąć nawet do 2 w nocy . A rano wstaję o piątej do pracy, przyjeżdżam z pracy o 19:30 robię trening, ide spać bo rano znowu do pracy . Tak ciągnę kilka dni i muszę odpocząć ze 2 -3 dni od treningu bo już nie wyrabiam, a potem dalej od początku . Czy to jeszcze normalne