jsdolan5 - Konkurs Krata Na Lato 2017

Nie ukończyłem poprzedniej wypowiedzi bo jakoś "samo mi zapisało", więc dokończę . Postanowiłem ćwiczyć siłowo i jak na razie sprawia mi to satysfakcję . No ale jak zobaczyłem że Szajba zaczął biegać to pomyślałem że może ja też spróbuję , o efektach już pisałem. Dlatego mówię że bieganie to zło , choć nie mówię że nie spróbuję ponownie , ale mimo wszystko bardziej lubię rower , choć z braku czasu trochę go zaniedbałem
Szajba o co chodzi z tym "niechęć do sportów w których nie ma pięciominutowych przerw co 10 sekund" ?

Dolan, ja zaczynałem bieganie od chodzenia, przez marszobiegi, by ostatecznie zmierzyć się z dłuższym dystansem. Bieganie po plaży, gdzie bardzo mocno staw skokowy jest obciążony, po piasku w którym może być wszystko począwszy od kondona a skończywszy na potłuczonej butelce, nie jest dobrym pomysłem. Chcesz biegać, biegaj w odpowiednim obuwiu, przynajmniej w początkowym okresie na dobrej nawierzchni i zacznij od krótszych odcinków.

> Szajba o co chodzi z tym "niechęć do sportów w których nie ma pięciominutowych przerw co 10 sekund" ?
To był raczej ukłon w stronę Fana

Jsdolan --jeszcze fruwania nie wypróbowałeś .........


Zmieniony przez - Jawor50 w dniu 2017-06-29 15:27:24

Jawor50

Jsdolan --jeszcze fruwania nie wypróbowałeś .........



Zmieniony przez - Jawor50 w dniu 2017-06-29 15:27:24

No nie tak do końca . Skakałem na spadochronie z tego pozostała mi kontuzja lewej kostki

A bo kto to widział, żeby biec jak się nigdzie nie spieszy człowiek ani go nikt nie goni....

_Szajba_

> Szajba o co chodzi z tym "niechęć do sportów w których nie ma pięciominutowych przerw co 10 sekund" ?
To był raczej ukłon w stronę Fana

Jak juz to co 5sec. Bardziej mnie ciekawi o jakich oczekiwanych cudach piszesz?
Sporty silowe sa dla elity, bieganie dla mas. Takie sa fakty, wystarczy spojrzec ilu jest uczestnikow w maratonach a ilu w troj czy dwuboju czy innym wyciskaniu lezac. Nic tak nie uczy cieprliwosci jak walka o kazdy kilogram na sztandze. Co widac min po Tobie, szybko z sialacza zmieniles sie w zajaca (tylko bez fochow mi tu ) Podobnie jest z muzyka, ciekawe dlacze to akurat Zenek Martyniak czy jak mu tam sprzedaje najwieksza ilosc plyt.




Zmieniony przez - fanslaska w dniu 6/29/2017 4:01:58 PM

Zenek to jest to od lat.
Podobnie Marcin Miller - świetne przeboje dla marzycieli! Niech żyje wolność i swoboda!

Tez jak zaczynalem biegac, to mowilem, ze bieganie to zlo, a jak wracalem do domu to zona myslala ze mnie ktos musi gdzies gonic, bo wygladalem na tak wypompowanego. Jak ze wszystkim nalezy zaczac spokojnie i stopniowo zwiekszac predkosc/dystans. U mnie po kilku miesiacach po przebiegnietej 5tce czy 10sce zona nie pytala juz czy ktos mnie gonil, ale czy ja ogole na pewno bylem biegac :D.

fanslaska

_Szajba_

> Szajba o co chodzi z tym "niechęć do sportów w których nie ma pięciominutowych przerw co 10 sekund" ?
To był raczej ukłon w stronę Fana

Jak juz to co 5sec. Bardziej mnie ciekawi o jakich oczekiwanych cudach piszesz?
Sporty silowe sa dla elity, bieganie dla mas. Takie sa fakty, wystarczy spojrzec ilu jest uczestnikow w maratonach a ilu w troj czy dwuboju czy innym wyciskaniu lezac. Nic tak nie uczy cieprliwosci jak walka o kazdy kilogram na sztandze. Co widac min po Tobie, szybko z sialacza zmieniles sie w zajaca (tylko bez fochow mi tu ) Podobnie jest z muzyka, ciekawe dlacze to akurat Zenek Martyniak czy jak mu tam sprzedaje najwieksza ilosc plyt.

No to po kolei.
Trudno bym się nie "zacietrzewił" po takim wpisie

fanslaska

jsdolan5

Dawno mówiłem ze bieganie to zło ,

Madrego zawsze przyjemnie posluchac

Jakby na to nie patrzył, staram się być wszechstronny w trosce o własne zdrowie. Dźwigam, biegam, roweruję, kettluję, a nawet staram się nauczyć pływać. Nie sądzę by któraś z powyższych aktywności wpływała negatywnie na moje zdrowie.Nawet jeśli w którejś notuję spadki, w innych forma rośnie. Summa summarum jestem na plus. Nie uważam by było to niemądre.
O jakich cudach piszę? Fan, młody jeszcze jesteś, jak się uprzesz przebiegniesz 10km i nie umrzesz, a może nawet na mecie będziesz miał wystarczająco siły by sprostać stadu młodych tajskich dziewcząt. Ale latka lecą i za jakiś czas, może być tak, że i owszem silny będziesz, albo nawet bardzo silny, a serducho dupa i jak będzie trzeba samochód na pych palić, to po 10 metrach dostaniesz zadyszki. Nawet nie wspomnę o formie na plażę, którą z wiekiem będzie coraz trudniej utrzymać. Za przykład mogę tu Ojana postawić, który i świetnie wygląda i dźwiga i od roweru się nie miga.

Elitarność trójboju? No bez jaj. Od jutra zacznę uprawiać trójbój. Ch** z tego, że nie pociągnę 200% CC w MC czy na ławce nie pójdzie 150kg. Będę trójboistą, będę ciągał, siadał i wyciskał. Co prawda nie pojadę na żadne zawody bo się nie zakwalifikuję lub będzie mi wstyd z moimi wynikami, ale trójboistą będę.SIŁA !!!!
A jak to jest z masowym zainteresowaniem bieganiem? Jest masowe bo dla przeciętnego obywatela niesie więcej korzyści niż dźwiganie sztangi. Jest łatwiej dostępne, nie wymaga żadnych kosztów, stosunkowo łatwo osiągnąć jakieś wyniki. Jakieś wyniki. Ile wyrzeczeń kosztuje późniejsze poprawianie tych wyników, walka o kolejne minuty czy sekundy, o to możesz zapytać Xzaara, Rona, Pirlo czy innych aktywnie biegających użytkowników forum.
Nigdy nie zmieniłem się z siłacza-niedźwiedzia w biegacza-zająca, gdyż nigdy niedźwiedziem nie byłem i się za takiego nie uważałem. Zapewne zającem też nigdy nie będę. Bo nie o to chodzi by być niedźwiedziem czy zającem, ale o to by być wilkiem.
Zenka Martyniaka nie znam.


--EDIT--
Właściwie nie wiem po co się tu produkuję. Nie chcę nikogo do biegania namawiać, nie chcę nikogo od sztangi odżegnywać. Nich każdy robi co lubi i co mu wychodzi.


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2017-06-29 18:22:44

To na szybko.
Na początek, znasz moje zdanie, niech każdy robi co lubi.
Druga rzecz, jeżdżę dieselami więc średnio na pych odpalać no i mam assistance wiec...
Trzecia, TRI to nie tylko bieganie chyba, że coś pomieszalem
Cztery, naprawdę myslisz, że nie dałbym rady zrobić 10%BF? Po co? Żeby marznąć?
Pięć, jest nawet u nas na forum kolega, który ma prawdziwą przeprawę z każdym kilogramem i jakoś się nie poddaje. Nie wspominając innych, którzy coś postanowili i prą w tym kierunku, mimo powolnych postępów. Bardzo ich za to szanuję. Przecież mogliby próbować czegoś nowego, nie wiem, co rok?
I na koniec, najważniejsze, biegania nie lubialem, nie lubię i nigdy nie polubie więc przy każdej okazji będę kręcił bekę z tegoż. Także bez spiny mój internetowy przyjacielu, chcesz biegać, latać czy tam pływać to działaj. Ja ciebie na pewno nie będę za krytykował. A szyderka od czasu do czasu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Siła


Edit do Twojego edit: a jak komuś nie wychodzi to powinien przestać? Myślałem że to domena młodzieżówki.


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2017-06-29 18:34:31