...
Napisał(a)
Adam bo to chodzi o to kto jak trzyma michę. Jak ktoś je kure z ryżem 6x ed, to się nie dziwię, że to żarcie to najważniejszy punkt dnia Jak masz szamę urozmaiconą, to nawet do tego cheata nie ciągnie. Ja sam też nie mam parcia na cheatowanie, bardziej chce po prostu spędzić fajnie czas z narzeczoną, która przy nadczynności tarczycy ma mega parcie na szamę To wiadomo że nie będę siedział w restauracji z pojemnikami. A wiem, że też raz na 2-3 tygodnie, taki cheat mi nie zaszkodzi ani trochę.
...
Napisał(a)
Najważniejsze to lubić to co się je
Raz pamiętam jak wszedłem na jedno z forum pewnie trochę osób kojarzy był tam taki temat "jak to zjeść, aby się nie porzygać" , nie ma to jak nie startując w zawodach robić z siebie jakiegoś pierd*** męczennika , to nawet Vadim pisał, że kluczem jest, aby jedzenie było dla nas przystępne
Raz pamiętam jak wszedłem na jedno z forum pewnie trochę osób kojarzy był tam taki temat "jak to zjeść, aby się nie porzygać" , nie ma to jak nie startując w zawodach robić z siebie jakiegoś pierd*** męczennika , to nawet Vadim pisał, że kluczem jest, aby jedzenie było dla nas przystępne
...
Napisał(a)
Ja miałem ten probiem jedzac kure z ryzem 6x ed. Cały czas myslalem o cheatach. Z reszta pisałem o tym u mnie w dzienniku. Od kiedy zmienilem podejście i miska jest mocno urozmaicona to nie ciagnie do podjadania. W sumie bazuje na podobnych produktach jak Ty. Z tym ze nie unikam dodatkow i nie zawracam sobie glowy ze w mieszance warzyw jest troche kukurydzy czy tez dam za duzo ketchupu albo wypije 100 ml mleka dziennie. Twarogu jen obecnie i po 500 g dziennie czasem. Czyje sie po nim lepiej niż po kurze. Nie siedzi mi na kichach. A co dovcheatow to Oczywiście jezeli obiecam zonie kolacje to pojade z nia i zjem nawet teraz kiedy jestem przed startem. Sa rzeczy wazne i wazniejsze. Doszedlem do wniosku ze dla mnie ten sport to przyjemność i zabawa nie sposob ma zarabianie pieniedzy.
Zmieniony przez - MatiMlody w dniu 2017-02-25 11:28:39
Zmieniony przez - MatiMlody w dniu 2017-02-25 11:28:39
...
Napisał(a)
Tylko wszystko zalezy od ilosci tego jedzenie, deficyt zawsze bedzie odczuwalny bardziej i urozmaicona miska pomoze ale tez moze przeszkadzac bo niektore produkty maja wiekszy indeks sytosci , na sporej nadwyzce znowy mozna jesc ta gotowana kure z ryzem nawet i 7x dziennie bo i tak sie ma tego jedzenia duzo przez co jest do niego lekki wstret a i tak wiekszosc z nas trktuje jedzenie jako "narzedzie", polsrodek do celu.
Ale kluczowy jest chyba aspekt psychiczny, "dojrzalosc" rozsadek i umiar przede wszystkim bo jak ktos potrafi zjesc Big Milka w upalny dzien i na tym skonczyc to okej ale jak ktos zje Big Milka ktory ma 100kcal i pomysli ze w sumie i tak juz hvj z dieta dzisiaj po czym sie rzuci na jedzenie to potem kolo sie zatacza, robi z siebie ascete bo nie moze nic zjesc, mysli o tym czego nie moze i sam sobie utrudnia zycie ale to zaburzenia odzywiania i mozna to podpiac po chorobe
PS. Pamietam te fotki jak wrzucaliscie z Lukim, cały bagaznik jedzenia
Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2017-02-25 11:44:31
Ale kluczowy jest chyba aspekt psychiczny, "dojrzalosc" rozsadek i umiar przede wszystkim bo jak ktos potrafi zjesc Big Milka w upalny dzien i na tym skonczyc to okej ale jak ktos zje Big Milka ktory ma 100kcal i pomysli ze w sumie i tak juz hvj z dieta dzisiaj po czym sie rzuci na jedzenie to potem kolo sie zatacza, robi z siebie ascete bo nie moze nic zjesc, mysli o tym czego nie moze i sam sobie utrudnia zycie ale to zaburzenia odzywiania i mozna to podpiac po chorobe
PS. Pamietam te fotki jak wrzucaliscie z Lukim, cały bagaznik jedzenia
Zmieniony przez - cvfdbkz w dniu 2017-02-25 11:44:31
...
Napisał(a)
Ja natomiast jestem zdania,że "obżarstwa" się wyrasta,sam jeszcze 2-3 lata wstecz miałem parcie na jakieś tzw.syfiaste żarcie,a np.w tym roku siedząc przy wigilijnym stole z rodziną zjadłem kilka pierogów trochę ryby,kawałek ciasta i stwierdziłem,że jednak zdecydowanie bardziej smakuje mi moja kura z ryżem
nie ma czym się chwalić ale ja dietę mam monotonną z powodu lenistwa,nie chce mi się stać przy garach i tworzyć wymyślne posiłki więc lecę schematycznie cały czas praktycznie tak samo i mimo to żadnego parcia na żarcie nie mam.Ludzie traktują jedzenie jako nagrodę za wyrzeczenia,a ja jako niezbędny element całej układanki.Klucz to podejście.
nie ma czym się chwalić ale ja dietę mam monotonną z powodu lenistwa,nie chce mi się stać przy garach i tworzyć wymyślne posiłki więc lecę schematycznie cały czas praktycznie tak samo i mimo to żadnego parcia na żarcie nie mam.Ludzie traktują jedzenie jako nagrodę za wyrzeczenia,a ja jako niezbędny element całej układanki.Klucz to podejście.
2
...
Napisał(a)
Hej Adam a co myslisz o zamierzonym jednodniowym podbiciu kalorii np . 1000kcal ale z ryzu lub masla orzechowego? ( same 1000kcal z wegli lub 1000kcal z tluszczy? Gdy jestesmy juz przez jakis czas na redukcji i trzymamy sie sztywno diety ale nie czujemy jakos potrzeby na to? Glod nam nie doskwiera, jedynie spadek energi i lekkie zmeczenie. Czy taki zabieg moze pomoc nam jeszcze dopalic tluszczy czy poza jednorazowym nabiciu i wiekszej dawce energi bedzie bezsensowynym ruchem i tylko stracimy pare dni redukcji przez ktore bedziemy stac w miejscu? Pytam bo przygotowujac sie do MPJ robilem wszystko bardziej na luzie, cheaty i to czasem duze co 7-10dni ( gdy juz forma byla calkiem OK ) i zawsze na drugi, trzeci dzien sylwetka prezentowala sie lepiej, czy bylo to tylko zwykle nabicie sprawiajac ze miesnie bedac bardziej pelne, optycznie wyglada ze mamy mniej tluszczu a skora ciensza? A tak naprawde stoimy w miejscu?Jak ty to widzisz?
...
Napisał(a)
luki77Ludzie traktują jedzenie jako nagrodę za wyrzeczenia,a ja jako niezbędny element całej układanki.Klucz to podejście.
A jako sposób na spędzenie czasu inaczej, niż zwykle. Dlatego nigdy nie zdarzyło mi się z własnej woli cheatować w tygodniu.
PS. Nie róbmy znowu z Adama dziennika 1000 pytań do...!
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
...
Napisał(a)
BzykuDGluki77Ludzie traktują jedzenie jako nagrodę za wyrzeczenia,a ja jako niezbędny element całej układanki.Klucz to podejście.
A jako sposób na spędzenie czasu inaczej, niż zwykle. Dlatego nigdy nie zdarzyło mi się z własnej woli cheatować w tygodniu.
PS. Nie róbmy znowu z Adama dziennika 1000 pytań do...!
Bzyku nie chcę polemizować ale jak wchodzę do kina to wcale nie muszę wp*****lać popcornu
...
Napisał(a)
Ale co mi przejdzie? Chęć spędzenia czasu inaczej, niż od poniedziałku do piątku? Popcornu też nie jem, bo szkoda makro
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
Poprzedni temat
Przygotowania- sezon wiosenny 2017 (Sylwetunia)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- ...
- 38
Następny temat
SFD TEAM Sebastian Szmyt
Polecane artykuły