Wiec tak. Przede wszystkim regularny tryb zycia.
Dobra dieta. Zadnych ciezkich potraw przed snem. Najlepiej tylko bialko. Nie nalezy jednak isc do lozka z pustym zoladkiem. Po prostu nie wolno sie prejadac.
Wysilek przed snem wcale nie sprawi, ze szybciej sie zasnie. Umiarkowany wysilek tak. Jesli natomiast bedzie to wyczyn..to niestety efekt bedzie odwrotny- organizm bedzie pobudzony. Mozna ewentualnie pocwiczyc solidnie, ale wczesniej, a nie bezposrednio przed snem.
Nalezy starac sie nie wylegiwac rano w lozku- to zaburza naturalny rytm organizmu. Nie nalezy tez przesiadywac dlugo w nocy. Zasada jest taka, ze lepiej chodzic wczesniej spac i wczesniej wstawac niz na odwrot.
Nalezy przygotowac pokoj do snu. Koniecznie wywietrzyc. Nastawic sie odpowiednio psychicznie: nie na zasadzie "kurde..znowu nie zasne...", ale bardziej "swietnie, ide sobie do lozeczka...wreszcie sie wyspie". Taka autosugestia ma spore znaczenie i oddzialywanie na uklad nerwowy.
Zdecydowanie nie polecam lekow nasennych, no chyba ze problem jest naprawde powazny. Ziola sa delikatniejsze, ale po co faszerowac sie czymkolwiek nie sprawdziwszy czy wszystko robie ok.
Polecam wyrzucic z glowy wszystkie problemy przed pojciem do lozka- tak jak w dojo-problemy zostaja za drzwiami, tak tu- zostaja poza lozkiem.
Niektorzy przysiegaja, ze picie cieplego mleka pozwala im na spokojny blogi sen.
Jest jeszcze kwestia prysznica. Ogolnie przyjmuje sie, ze cieply rozleniwia a zimny pobudza. Jednakze organizm ciala antagonistycznie w stosunku do bodzca. Jesli wiec polejemy sie zimna woda- organizm bedzie sie staral ogrzac nas. Odwrotnie z ciepla...Organizm ludzki nas ciagle zaskakuje....
Wazne zeby przed siegnieciem po tabletki i ziola wyprobowac wszystkie inne dostepne metody.
Pozdrawiam