Ktoś tu pisał że Romero nie porywa.
Romero będzie mistrzem MW i ma szanse wyczyścić dywizje. Przed walką z Weidmanem też go prawie wszyscy skreślali i nie doceniali, chyba tylko ja i Dremor pisaliśmy że Romero zaskoczy. Yoel ma najlepsze zapasy w dywizji (ok, Weidman go obalił parę razy, ALE nie potrafił utrzymać na glebie, a Weidman ma zayebiste zapasy i bardo dobry grappling - starty w ADCC, za to Romero jak obalił Weidmana to już go nie puścił z gleby i bezlitośnie obijał + zdobył plecy i prawie zapiął
duszenie), a stójce niesamowicie niebezpiecnzy - niesamowita dynamika i KO power. Nie znam drugiego takiego zawodnika, który by łączył tak świetne zapasy z takim niebezpieczeństwem nokautu w stójce (Jones czy Cormier np.nie mają takiego KO powera)
Do tego gość jest jeszcze dość nieokrzesany, jakby go ktoś poukładał tak jak poukładali Woodleya wostaniej walce (zresztą są dość podobni stylowo) to możę zapanować nad dywizją. Zgwałił Machidę, zabił Weidmana, zabił Kennedy'ego, Jacare obijał jak amatora póki miał gaz, 6 efektownych KO/TKO na ostatnie 8 walk w UFC, a ktoś tu pisze ze nie porywa
do tego mega fiza, mega warunki, mega dynamika i aż miód popatrzeć jak się rusza w oktagonie. Nie porywa to chyba Conor
Superfighty z Romero jakie marzyłbym zobaczyć:
1) Romero - Woodley : dwóch mega dynamicznych dzików z dobrymi zapasami,. jeszcze jak Romero będzie miał pas to wogole walka przechuy
2) Romero - Rumble: jak wyżej
3) Romero - Cormier : ciekawe kto by kogo zapaśniczo stłamsił
Murzyni to jednak mają gen. Nie ma białych zawodników z taką dynamiką i yebnięciem jak Romero / Woodley / Rumble, chyba tylko Fedor dawał radę w swoim prime
Zmieniony przez - annihilus w dniu 2016-11-28 22:41:54