21.11 - trening
Na dzień dobry pomieszałam ćwiczenia z planów i zamiast HT i uginania nóg wpadł przysiad i zakroki. Trzeba będzie wyrównać w tygodniu.
B- dzień Pull:
MC 4s
12x20 kg (R), 12x25 kg, 12x30 kg, 12x35 kg, 12x40 kg - spróbowałam ćwiczyć z pasem. Chciałam zobaczyć jak plecy będą się czuć następnego dnia. Pozycja jakby stabilniejsza. A z plecami...hmmm...ciężko stwierdzić czy pas pomógł. Może po następnym razie odczuję różnicę. Mężu mówi że jak plecory będą dokuczać to bym nie szalała z MC tylko szła w większą ilość powtórzeń z mniejszym ciężarem (generalnie żeby jednak z MC zupełnie nie rezygnować). Ale czy faktycznie takie podejście ma sens?
Przyciąganie drążka do brzucha 4s
12x17 kg, 12x23 kg, 12x29 kg, 12x35 kg - ok, tylko wyciąg jest na dziwnej wysokości (mniej więcej na wysokości biustu), przez co muszę drążek ściągać nieco w dół by było to faktycznie przyciąganie do brzucha (na poprzedniej siłowni drążek był nisko na wysokości brzucha i wygodniej się ćwiczyło).
Wznosy ramion w opadzie 4s
12x2x2,5 kg, 12x2x2,5 kg, 12x2x2,5 kg, 10x2x5 kg - to kolejne z tych ćwiczeń gdzie 2,5 kg to mało, a 5 kg to dużo. Także pewnie ostatnie powtórzenia z 5 kg były lekko oszukane. A może coś pozmieniać z ilością powtórzeń czy cuś I jeszcze jedno pytanie czy te wznosy to też mają być takie dynamiczne jak w normalnych wznosach bokiem? (Night pamiętam to określenie że jakby się kogoś chciało w szczenę walnąć ) I czy pozycja w której stoję pochylona i opieram się tyłkiem o coś jest ok?
HT 4s --> przypadkowo zamienione na golbet/sumo
12x15 kg (R), 12x25 kg (goblet), 12x15 kg (dalej przysiady sumo), 10x17,5 kg, 8x17,5 kg - również próbowałam z pasem, tu czuć dużą różnicę z siadem bez pasa szczególnie jak wstaję to pas fajnie pomaga trzymać odpowiednią postawę. Jako że z asertywnością u mnie trochę na bakier to posłuchałam trajnera i spróbowałam przysiadów sumo (ciężar trzymałam tak jak w goblecie, schodziłam do momentu aż uda były równoległe do podłoża). No i w sumie nie wiem czy iść w goblet czy sumo. Ale może tak dla odmiany tym razem sumo pomęczę?
Uginanie nóg leżąc 4s --> jak wyżej zamienione na zakroki skrzyżne
12x2x5 kg, 12x2x5 kg, 12x2x5 kg, 12x2x7,5 kg - no i te zakroki to jest mój HIT. Super czuć pracę dwójek i tyłka. Bardzo pozytywne zaskoczenie. I love it
Uginanie ramion z hantlami 3s
12x2x5 kg, 12x2x5 kg, 12x2x5 kg, 12x2x5 kg
Na koniec rozciąganie.
I jeszcze ogólne uwagi:
1. Trening siłowy zajął mi ok. godziny, przy czym sporo czasu przegadałam z trenerem, mierzyliśmy pasy i takie tam. Także czasowo super wyjdzie.
2. W trakcie wyszła inna fajna sprawa, a mianowicie rozkład ćwiczeń: 2 ćwiczenia cięższe (MC, przyciąganie drążka), potem jedno lżejsze (przynajmniej wg mnie - wznosy) i znów ćwiczenia cięższe. Taki rozkład jest bardzo fajny, bo po 2 dwóch ćwicz. mogę chwilę odetchnąć i złapać oddech w trakcie wznosów. A potem dalej znów działać na maxa. Także okazało się że niemal do końca treningu czułam że zapierdzielam.
Wcześniej ćwiczyłam tak że na koniec były zwykle barki + brzuch lub barki+tric+bic+brzuch - przy treningu domowym. I mimo tego że starałam się dawać max to i tak czułam że te ostatnie ćwiczenia to już jest luz i nie sapałam jak lokomotywa.
3. W trakcie treningu spotkałam się z dwoma opiniami o pasach - trener zachwalał i twierdził że mogę go spokojnie używać przy wielu ćwiczeniach (np. przyciąganiu drążka), inny współćwiczący radził mi bym jednak go nie stosowała. I weź bądź tu mądry A Wy jakie macie opinie na ten temat? Myślałam żeby go tylko w MC stosować i zobaczyć czy będzie jakaś zmiana na plus. W sumie w goblecie też chętnie bym wzięła (bo tu od razu czułam różnicę) ale i tak zamieniam na sumo, więc będą mniejsze ciężary.
4. Nie dokończyłam jeszcze do końca sprawy z ilością powtórzeń i tak myślę czy np. nie zrobić takiego rozkładu
A- dzień push:
Wyciskanie hantli na płaskiej 4s 12/10/8/6
rozpiętki 4s 12/10/8/6
goblet/sumo 4s 12/10/8/6
zakroki skrzyżne 4s 12/10/8/6
unoszenie hantli bokiem 4s 20/20/12/12
wyciskanie hantli siedząc 4s 8-12
Ściąganie liny/drążka wyciągu górnego (triceps) 3s 8-12
B- dzień Pull:
MC 4s 8-12
Przyciąganie drążka do brzucha 4s 12/10/8/6
Wznosy ramion w opadzie 4s 8-12
HT 5s 12/12/12/12/max
Uginanie nóg leżąc 4s 12/10/8/6
Uginanie ramion z hantlami 3s 8-12
Misek zaległych nie wstawiam bo oszaleję
Więc tylko będzie dzisiejsza: rotacja - DT 1900 kcal 130B/210W/60T