Ula - zdrowo i aktywnie żyć

racja! dlaczgeo ja tam nie zaglądam?

3.10.2016


Rolowanie i rozciąganie: 30minut

MISKA:
-omlet jaglany, maliny, banan, orzechy laskowe
-śliwki, orzechy włoskie
-wątróbka drobiowa, mąka ryżowa, ziemniaki, cebula, o.kiszone, masło klar, olej koko, smalec kaczy
-chleb bg, masło, 2 jajka na miękko
___________________________________
4.10.2016


Bieganie
Po ponad tygodniu przerwy, z bratem, powoli. Brat mnie pilnował bym nie przyśpieszała Ogólnie niespecjalnie się zmęczyłam, ale dokuczało mi kolano.


MISKA:
-placki am-gry, maliny, banan, whey+kakao
-pierś kurczaka, ziemniaki, dynia, czosnek, cebula, pasta kokosowa, ser grana padano
-coś będzie, ale nie wiem co chleb bg, masło, jajka lub kabanosy drobiowe





Zmieniony przez - ulaulka w dniu 2016-10-04 21:50:49

ładne wyniki biegowe ;)

dynia <3

ja wczoraj robilam w piekarniku dynie hakkaido, posypalam tylko ziołami i do piekarnka na 20 min - pychaaa, slodziutka, pyszniutka jak ziemniaczek, mnian ! :)

Tak tak, pieczona hokkaido to mój wielki jesienno-zimowy faworyt dyniowelove!

5.10.2016

OFF

MISKA:
-naleśniki kasztanowe, maliny, banan, whey+tahini
-rukola, kabanosy drob, jajko w koszulce (nieudane), pomidor, orzechy włoskie
-2xryż czerwony, tofu, olej kokosowy, brokuł, papryka, pestki dyni
_____________________________________
6.10.2016


Bieganie
Już traciłam nadzieję, że coś z tego będzie przed pracą, ale w końcu przestało padać I się udało. Nie żeby mi deszcz przeszkadzał, ale jeszcze nie czuję się w pełni sił po zeszłotygodniowym podziębieniu. Początek za szybko, 2 ostatnie km umierałam z kolką ;)



MISKA:
-omlet jaglany, maliny, banan, chia, 2 brazylijskie
-ćwiartka kurczaka (obsmażona i uduszona z cebulą, olej koko, smalec kaczy, Grzesiek robił, więc nie znam szczegółów), ziemniaki, pieczarki, marchew z jabłkiem, oliwa
-2x ziemniaki, makrela wędzona, papryka, rukola, sałata lodowa




Zmieniony przez - ulaulka w dniu 2016-10-07 11:03:44

mniam
ech żeby mi się tak chciało pobiegać, mam ogromny problem z temperaturą powietrza
i niby wiem, że po 1km już jest ciepło

Dla mnie niezmiennie najtrudniejszym elementem jest podjęcie decyzji o przebraniu się i wyjściu z domu, a jak już to zrobię to jeszcze się nie zdarzyło żebym żałowała Oczywiście nie jest tak zawsze, lubię biegać i temperatury mi właściwie nie przeszkadzają, do każdej jakoś da się dostosować, biegałam i przy sporych mrozach, i przy upałach, a teraz to akurat dla mnie jest super wczoraj to krótki rękaw plus cieniutka wiatrówka i pod koniec już podwijałam rękawy ;)

dokładnie tak jest, jak już się wyjdzie to endorfinki robią swoją robotę
super, że masz motywację