Dzisiaj znowu na treningu czułem się jakoś dziwnie - chyba za mocna kawa jak na moją masę, no ale mimo wszystko tren wjechał jak złoto. Przejrzałem trochę tematów w dziale "Kuchnia", pojawiło się kilka pomysłów, które będę wprowadzał systematycznie. Nadal odczuwałem lekki ból w stopie, ale nie był jakiś dokuczliwy, prawdopodobnie będę musiał zmienić buty do biegania.
1.Przysiad tylny 60kg x 10 x 2, 62kg x 10, 60kg x 10, 62kg x 10
2.Wykroki krótkie chodzone 4x 12kg x 12p
3.Żuraw na ziemi cc x 10p x 4
4.Martwy ciąg na prostych nogach ze sztangielkami 40 kg x 12p x 4
Brzuch w zwisie + spięcia boczne + spięcia na maszynie
Z przysiadu nie jestem specjalnie zadowolony - jw, nie czułem się najlepiej, reszta weszła jak złoto, zmęczony, ledwo trzymający się na nogach, ale szczęśliwy :)
Dieta: