Trening B
1. Przysiad bułgarski 4 x 8-10
10x6kg/10x7,5kg/10x8,5kg/10x9,5kg/
10x6kg/10x8,5kg/10x8,5kg/10x8,5kg/
10x5kg/10x7,5kg/10x7,5kg/10x8,5kg/
10x5/10x7,5/10x7,5/10x7,5/
2. Wiosłowanie sztangą nachwytem 4 x 8-10
10x20kg/10x25kg/10x27,5 kg/10x30kg
10x20kg/10x25kg/10x25 kg/10x27,5kg
10x20kg/10x30kg/10x25 kg/10x30kg (to 30 kg to za dużo, żebym to technicznie uniosła, następnym razem wrócę do 27,5 kg)
10x20kg/10x30kg/10x30 kg/10x25kg
3. Wyciskanie sztangi siedząc/stojąc 3 x 8-10
10x12,5kg/10x15kg/8x17,5kg
10x12,5kg/10x15kg/10x17,5kg
10x10kg/10x15kg/10x15kg - w drugiej serii myślałam, że robię z 13kg i poszło leciutko, o potęgo umysłu!
10x10kg/10x13kg/10x15kg
4.
Uginanie ramion ze sztangą chwyt na szerokość barków 3 serie x 8-10
10x10kg/10x12,5kg/10x15kg
10x10kg/10x13kg/10x13kg
10x10kg/10x13kg/10x13kg - sam gryf
10x10kg/10x10kg/10x10kg - sam gryf
5. wyciskanie francuskie stojąc (z hantlą)
dziś zrobiam leżąc ze sztangą
10x10kg/10x10kg/10x12,5 kg
10x7,5kg/10x7,5kg/10x7,5kg/
10x7,5kg/10x7,5kg/10x7,5kg/
7. Brzuch – freestyle 3 serie
planki i brzuszki
A teraz historia. Napiszę tu, bo wiele z nas orbi sobie badania w laboratoriach, więc może Was to poruszy. Mój mąż jakiś czas temu bardzo kaszlał. Był w szpitalu, ale nic nie stwierdzili. Mąż odpłatnie wykonał sobie badania w laboratorium prywatnym w kierunku krztuścia, bo tak sugerowały objawy. No i wyszły pozytywnie. Krztusiec podobno zdarza się dość często, wielu dorosłych nawet się nie orientuje, że go ma. A teraz clou historii. Wkrótce po odebraniu badań mąż dostał groźnie wyglądający list od stacji epidemiologicznej wzywający do kontaktu. Kiedy zadzwonił, pani wyszukała jego TECZKĘ(!), dotyczącą wszczęcia postępowania w sprawie zagrożenia epidemiologicznego. Pytała o nazwiska osób, które mogły być nosicielami. Pani potwierdziła, że postępowanie wszczęto na skutek badań. Nie wiem, czy ich wyniku czy samego zlecenia.
Nie wiem, czy będziecie tym tam poruszone jak my, bo pewnie czytać taką historię to co innego niż dostać taki list. Mnie najbardziej w tym wszystkim zdziwiło, że prywatne laboratorium bez wiedzy męża przesłało gdzieś jego wyniki badań. Czy gdyby miał HIV to też by wysłało? Albo chorobę weneryczną? Czy gdyby np. pracował w służbie zdrowia albo w szkole, to czy to nie mogłoby skutkować np. utratą zaufania publicznego? Ta założona teczka będzie już zawsze tam leżeć. Nie zdajemy sobie na co dzień sprawy, że Wielki Brat ciągle patrzy i gromadzi dane na nasz temat.
Swoją drogą, do teraz nie wiemy, czy to na pewno był krztusiec, bo żadna z osób, z którymi mąż miał wtedy kontakt nie zaraziła się, a podobno to choroba zaraźliwa w 99%. Pani ze stacji mąż powiedział, że nie miał krztuśca, niejako zgodnie z prawdą, bo żaden z lekarzy, którzy go w tym czasie widzieli tego nie zdiagnozował.