EES -Review
Za mną cztery tygodnie z planem Even Easier Strength. Pozwolę sobie na bardzo krótkie podsumowanie pierwszej połowy.
Podciąganie - wybrałem progresję poprzez chwyt drugą ręką ręcznika, obniżany co kolejną serię. Zacząłem od chwytu zaraz pod pierwszą (podciągam się przeważnie na kółkach, więc po przerzuceniu ręcznika przez kółka chwytam go zaraz poniżej). Siła nieco poszła do przodu, o czym przekonałem się podczas ostatniego dnia w którym robiłem 6x1. Ostatnia seria z chwytem na samym końcu ręcznika i poszła naprawdę lekko. Tak nisko jeszcze nie zszedłem, ale to tylko jedno powtórzenia. Przy okazji skończył mi się ręcznik, bo używam takiego dość krótkiego i zastanawiam się nad progresją na kolejne tygodnie. Na pewno standardowe 2x5 będę robił już trzymając ręcznik niżej niż do tej pory.
Pompki - tutaj panuje chaos. Muszą wybrać jakiś system progresu, bo jak na razie to nie wiem nawet czy siłowo jest lepiej czy nie. Nie zamierzam robić pompek na jednej ręce w takim skręcie jak do tej pory, bo zdecydowanie nie jestem z tego zadowolony, a i pompką na jednej ręce nazwać tego nie można. Poza tym robię na pięściach, więc może dlatego tak ciężko z tym progresowaniem. Poszukam dzisiaj czegoś w necie i poskładam to do kupy, chyba że ktoś z czytających ten dziennik ma jakiś taki system i mógłby się nim podzielić?
Pistolety - jest siła na plus. Duży plus. Wczorajsze 5-3-2 wpadło z 16-24-32kg, czyli już dwa powtórzenia z 32-kilogramowym odważnikiem zrobię. Nie wiem czy dojdę do singla z 40kg, ale dwa powtórzenia z 36 byłoby wynikiem i tak bardzo zadowalajacym.
Wymachy - standard to 5x10 z kulą 32kg. Zacząłem w sposób zwykły, czyli pierwsze dni na zasadzie robię wymach, odpoczywam chwile lub dwie i kolejna seria. Teraz te 5 serii robię w systemie wymach-oddech w stosunku 2:1, co oznacza, że po każdej "dyszce" wymachów robię przerwę na 5 oddechów. Wczoraj stwierdziłem że robi się te 50 wymachów lżej, więc kondycja lepsza.
Loaded Carry - tutaj też trochę chaotycznie było, bo np na jednej sesji robiłem
spacer farmera i spacer z trzymaniem kettla jak w goblet squat. Postanowiłem więc, że każdego dnia będę robił inny wariant. Np. w poniedziałki farmer, wtorki goblet a w środy Bear Hug. No i w przypadku takiej środy potrzebny będzie mi worek z piaskiem, więc jest plan na zrobienie takowego w najbliższym czasie. Myślę, że byłoby dobrze, gdybym wagę worka uzyskał w przedziale 50 a 80kg. Byłoby co nosić
Tyle w kwestii treningów. Piszę mniej, bo czasu mam mniej. Za trzy tygodnie będę miał syna, bo to ostatnie tygodnie drugiej ciąży
Po zakończeniu planu EES myślę nad dalszym trenowaniem pod kątem siły. Może będzie coś w stylu 5x5x5, a może 2x5. Nie wiem jeszcze na co się zdecyduję, ale na pewno o tym napiszę w odpowiednim czasie. Plan EES realizowany zgodnie z planem zakończę 9 lipca, w sobotę, więc od poniedziałku będzie już z czymś nowym
Zmieniony przez - novyneo w dniu 2016-06-12 08:43:55