SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski

temat działu:

Dzienniki Juniorów

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 37079

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Hej ;)

Z rana intensywny dzień, najpierw uczelnia, potem siłownia. Pierwszy raz byłam tak z rana na siłowni i było... fajnie ;) Mało ludzi, wygodnie.
Dzisiaj na siłowni zaczepiał mnie facet i powiedział mi straszną prawdę... Że jak ćwiczę to rośnie we mnie potwór, który za chwilę będzie chciał jeść 7 posiłków dziennie... AAAAA! :D



Stanęłam dzisiaj kontrolnie na wadze i mnie niemiło zaskoczyła... Zaczęłam czytać w internecie, skąd mogłoby być to zaskoczenie. I się zgadza wszystko. Bo przytyłam, smaki na słodkie... Pocieszenie jest takie, że za kilka dni ma wrócić do normy ;) Ale ciasto już się skończyło, więc lepiej, żeby jak najszybciej się smaki skończyły, bo nie ma co jeść ;<

I poza tym wzięła mnie dziś ochota na zwykłą kanapkę z serem... Wróciłam do domu i spełniłam marzenie ^^









Dobiłam 4x15 w martwym! Ale myślałam, że nie dam rady się wyprostować... Tak plecy czułam... zresztą czuję cały czas ;P Ale teraz trochę to się zrównało z innymi częściami ciała.

A jak bicka pakuję to normalnie widzę, że coś się tam pojawia! Tak fajnie się ogląda, jak ciało się zmienia, nawet tak nieznacznie ;)




Kolorowych snów!


Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-20 22:12:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Hej, hej!

Dzisiaj tak na szybko, bo już jestem w pidżamkach, piję białko przegryzając migdałami, a kot czeka, aż w końcu się położę, żeby znaleźć najcieplejsze miejsce i zasnąć ;)

Dzień spędzony nad szeregami, placem zabaw i przygotowywaniem sali na przyjęcie...

Oglądaliśmy dzisiaj mecz Borussi z Bayernem i z Kubą patrzyliśmy na czwórki Lewego na udach, jak widać i ja naprężyłam swoje mięśnie nóg i cieszyłam się, że widać moje dwie głowy, na co moja mama z lekką paniką czy ja planuję być kulturystyką... Chyba to się wciąż jeszcze źle kojarzy ;P



Jedzeniowo wytargowałam dzisiaj gołąbki, które zostały zrobione z mielonej piersi z kurczaka. Miałam już taką ochotę! Mojej mamie jednak to o wiele lepiej wychodzi niż mi... ;< A z grzeszków to przy strojeniu sali podżarłam kilka winogronek, ale to było naprawdę kilka niż kilkanaście...






A tutaj przedstawiam Wam pizzę zero kcal stworzoną przez moją siostrę i przeze mnie. Mówię Wam... pyszności! ;D



Kolorowych snów!



Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-22 01:02:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51585 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Powodzenia!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Remik7 Ćpaj Sport
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 34667 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 254666
pizza wyglada apetycznie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rkarpinski Natural SFD Team
Ekspert
Szacuny 1596 Napisanych postów 56736 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 264393
Mam nadzieję, że piach wliczony w makro

Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Remik7 Ćpaj Sport
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 34667 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 254666
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Jednak najbardziej kaloryczne są mlecze... w końcu z mleczy można robić miód :D

To nie są kamienie! To jest miąsko na pizzy... Samo białko :D Oj, słaba wyobraźnia, oj słaba... Załatwić szkolenie u siostry?

Wpiska z wczoraj będzie pod wieczór, bo jeszcze walczę z szeregami ;<
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 240 Napisanych postów 3202 Wiek 26 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 58644
Błonnik się zgadza, to najważniejsze. :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Wpiska za niedzielę ;)

Wczorajszy dzień to głównie przyjęcie Kuby brata. Dobrze, że już Boże Ciało się zbliża to więcej imprez się nie spodziewam do końca czerwca...
Liczyłam sobie, co jem i ile czego, a dzisiaj poważyłam, ile proporcjonalnie sztuka wychodzi. Ale to są takie... pi razy drzwi razy oko. I wiem, że miało być koniec przyjęć, no, ale tego sobie odpuścić nie mogłam. Przyszły szwagier w końcu... ;)
Ale tak jedzeniowo zjadłam 2 łyżeczki tortu, a reszta to pakowałam mięsa. Nawet węgli starałam się nie jeść, żeby nie było problemu, a i tak wyszło dość dużo ;<
Na tą imprezę została zaproszona moja mama, siostra i babcia, więc tak naprawdę to całe przyjęcie byłam niańką. Co nawet i dobrze, bo przy stole siedziałam tylko 2 razy i to był obiad, a później kolacja na szybko zjedzona, bo transport do Gdańska czekał.

Przypakowałam na placu zabaw, bo z małych dzieci była moja siostra i Kuby kuzynka i cały czas, któraś z nich chciała się wspinać po drabinkach lub je gdzieś wciągać. Nawet pod koniec imprezy poczułam plecy... Chociaż to chyba nie taki ból od przypakowania.

Streszczając: zjadałam białko, biegałam po placu zabaw i grałam w piłkę, a jak wróciłam do Gdańska to siedziałam nad matmą. I oto cały dzień...











Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-23 22:26:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
A dzisiejszy dzień... Wstałam rano, poważyłam się, pomierzyłam, zdjęć nie zrobiłam dziś, ale pomyślę nad tym jutro...
Od piątku ważę się codziennie i mam wahania wagi o 2kg. Pierwszy raz jakoś tak przypatruję się mojemu organizmowi pod względem wagi... Nawet to interesujące. ;)

Z rana AutoCAD, wróciłam do mieszkania (a na dworzu tak ślicznie!;<) i jeszcze powtarzałam matematykę, co się dało... Na razie, póki nie ma wyników to chyba mi jakoś źle nie poszło. Ale lepiej nie zapeszać.

Po południu kolokwium, wróciłam do domu zmordowana. Zjadłam, chwilę odpoczęłam i na trening...



Dietowo dostaliśmy pojemniczki z jedzeniem po przyjęciu, a że dziś naprawdę nie miałam ochoty kombinować w kuchni to jadłam, co było i ważyłam. Myślę, że wyniki powinny być dokładniejsze niż wczorajsze...









A trening porażka.
Pierwsze przysiady i już przy pierwszej serii tak mnie zabolało z tyłu kolana, że nie dałam rady dalej robić. Więc odpuściłam przysiady. Wcześniej mnie już pobolewało, ale to nie było jakoś mocno. A dziś.. ;<
I z powodu lewego kolana wyszedł tak naprawdę tylko trening góry.
Nie mam ani napuchniętego czy cokolwiek. 4 lata temu przemęczyłam sobie to kolano i myślę, że to to się odezwało. Teraz jak leżę to jest okej, więc mam nadzieję, że do środy wypocznie.
Jednak przysiady i martwy ciąg to ćwiczenia, po których chyba widzę najmocniejsze efekty.

Cardio na siłowni też nie robiłam, bo nawet przy staniu i ćwiczeniu na barki i bicepsy czułam to kolano. Ale za to wcześniej zrobiłam sobie szybki i intensywny spacer na siłownię, że jak weszłam do przebieralni to już byłam cała spocona. 30 minut spacerku, więc mam nadzieję, że chociaż cardio jakoś moje ciało zaliczyło...

Mam nadzieję, że środowy trening pójdzie normalnie...





Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-23 22:43:41
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT MrGrubas Gruby Grubas

Następny temat

[Dziennik Konkursowy] Thokey&Marian

forma lato