Konkurs - Krata na lato 2016 - Szajba

MaGor

Jak to? Robiłeś 3 dni na jednym treningu?

Jakoś tak wyszło. Będę miał teraz tydzień na regenerację

novyneo

Szajba, ten program nie jest na szybkość tylko jakość. Ma Ci dać kondycję i zbudować mięśnie, dlatego trwa 12 tygodni. Fajnie że z 2x16 zrobiłeś trzy dni na raz ale to nie znaczy że masz super kondycję. Zrób to samo z 2x24 i nie odstawiaj kettli w czasie serii. Jak 2x24 za mało to masz jeszcze 2x32. Odważniki mają być na tyle ciężkie żeby to było do zrobienia ale ma być ciężko. Dla Ciebie 2x16 to nie ciężar ☺

Nie wiem skąd u Ciebie taka wiara w moje siły
Dublet 2x24 to dużo, za dużo dla mnie. Na pewno za dużo w okresie redukcji.Pominę fakt, że przy obniżonej podaży żeru, na pewno nie zbuduję choćby grama mięśni. Spróbuję, ale sobie wiele nie obiecuję, właściwie jestem wręcz pewny tego że nie podołam. Niby można w racku odpoczywać, ale ten odpoczynek, to jednak wciąż praca. Nie da się całkowicie w racku rozluźnić, a ramiona po całym dniu pracy trochę w dupę dostają.

Ciężkie kompleksy na redu w sam raz będą. Białka pilnuj a węgle okołotreningowo i będzie dobrze. Zrób jeden tydzień z 2x24 i podejmiesz decyzję co dalej. Tylko zrób to sumiennie ☺

"Każdej akcji towarzyszy reakcja. A cygańska reakcja to jest k**** coś..." - każdy kto oglądał "Przekręt" (na marginesie: "The Snatch" ) kojarzy o co chodzi. Ciężkie kompleksy to taka "cygańska reakcja".
Myślę sobie, że na redu to jednak będzie się liczyła ilość wykonanej pracy, a nie jakość samego uderzenia.
Lepiej jeść małą łyżką niż wielką chochlą.

Do czego zmierzam? Nie wiem, czy kompleksy ze zbyt ciężkimi kulami tu zrobią robotę. Jednak swoje trzeba odpękać i nie ma dróg na skróty.
To, że kule są lekkie nie znaczy, że nie można z nich wyzwolić energii. Energia to masa razy prędkość do kwadratu. Tak: prędkość do kwadratu. Więcej energii pochłonie rozpędzenie małej kuli do dużej prędkości niż wolne bujnięcie wielkim kabanem.

Szajba - jak kule za lekkie, to:
- leć bez przerw
- leć dużym tempem
- utrudnij ćwiczenia np. siądź na ziemi do wyciskania, rób kelnerskie wyciskania, siądź na taborecie do C&P (robisz wtedy hang clean), rób snatch z martwego punktu albo ze zwisu, bottom-up itp.
- ogranicz sobie oddechy
Bo najlepsze w kettlach to, że jak już kumasz podstawę, to potem hamuje Cię już tylko wyobraźnia. 6 podstawowych ruchów z "Deep6" + windmill + Jerk (ew. LCCJ) składa się na kompletny system treningowy, który zapewnia wszystko co powinien.

Albo stosujesz periodyzację całkiem serio, albo nie baw się w podział na dzień lekki, umiarkowany i ciężki. Bo zrobienie tych trzech treningów w kupie, to trochę kpina. I z autora i z wykonawcy.
Kilka litrów tlenu będziesz musiał przez krwiobieg przepuścić i od tego nie uciekniesz. No i musisz odpoczywać. Trudno.

Inna opcja to ćwiczyć codziennie. Ten sam zestaw ćwiczeń. Do momentu aż poczujesz, że zaraz możesz powiedzieć: "Zmęczyłem się" (ale nie dezerteruj za wcześnie).

Jak zrobiłeś 3 dni z przerwami po 180s, to kondycję masz
Ale kule zbyt lekkie do tego programu chwyciłeś..
Robisz swingi jednorącz i turki z 32kg, także potencjał siłowy masz konkretny.

Nie wiem czy jest sens robić trening JEDEN DZIEŃ a na nim 3 sesje z rzędu. Następnie tydzień odpoczywać..

Jak 2x16 zbyt lekko, a 2x24 zbyt ciężko - pozostaje 2x20, ale skoro nie masz na stanie...

Zamiana ćwiczeń to już nie KBM.

KBM to kompleks bardziej wytrzymałościowy niż siłowy. Para kul ma być w miarę swobodnie wyciśnięta 10x (powiedzmy 12-15RM) - bez walki o życie.
Takie 2x16 to pewnie 50x wyciśniesz..

_Szajba_

MaGor

Jak to? Robiłeś 3 dni na jednym treningu?

Jakoś tak wyszło. Będę miał teraz tydzień na regenerację

Rozj**ałeś system

Novyneo, ciężki kompleksy i owszem, byłyb najlepsze na redu, ale chyba ciężkość powinna tak jak Magor pisze brać się z szybkości, dynamiki a nie z masy samych kettli. Z parą 24kg nie napędzę tętna do 180 bo nim do tego dojdzie to z sił opadnę. Z 16kg trochę faktycznie lekko i przydałyby się 20, niestety nie posiadam. Nie dam rady zrobić tygodnia z parą 2x24, bo już pierwszego dnia odpadnę. High pull wejdzie, ale po snatchu po prostu odpadnę.

By więc nie kpić z autora KBMuscle, pozostanę przy moim fristajlu i będę szlifował Deep6 naprzemiennie z KB24 i 2KB16. Do tego poupycham trochę różnych wygibasów z KB32 by organizm nie zapomniał po co mu mięśnie.

Wczoraj wróciłem z pracy od 22 i pewnie do końca tygodnia tak będzie. Dobrze że w niedzielę wypracowałem tygodniówkę z kettlami.
Waga od 20 kiwetnia w dół o 1,4kg. Jak co roku opaliłem się na raka i pewnie w reakcji obronnej zmaazynowałem z 5 litrów wody, no może ze 2, także teraz wystarczy w cieniu posiedzieć i patrzeć jak opuchlizna schodzi.

Panteonie, nigdy nie próbowalem turka z KB32 i wstyd mi za to Nie wycisę również 2KB24 swobodnie 10 razy. Prawą ręką i owszem, nawet więcej, ale lewa. Lewa jest bardzo leniwa i się buntuje

Dieta bez zmian

-śniadanie - 4 jajka, 25g smalcu
-drugie śniadanie - 150g sera Edamskiego bardzo tłustego
-obiad - karkówka świńska pół kilo
kolacja - pół kostki twarogu 125g półtłustego i 100g śmietany 18%
Do tego marchewki, kapusta modra i cebula
Walczę dalej

2 x 16 spokojnie napedza tetno machnij 90 long cykli w 10 minut to zobaczysz co potrafia zrobic ,gwarantuje ze strefa komfortu pozostanie przekroczona wiem ze to soft style ale mozna przetestowac


Zmieniony przez - KEBUL74 w dniu 2016-05-10 08:41:06

KEBUL74

2 x 16 spokojnie napedza tetno machnij 90 long cykli w 10 minut to zobaczysz co potrafia zrobic ,gwarantuje ze strefa komfortu pozostanie przekroczona wiem ze to soft style ale mozna przetestowac



Zmieniony przez - KEBUL74 w dniu 2016-05-10 08:41:06

I ja za to ręczę. Też się kiedyś zdziwiłem. LCCJ zdetronizował Snatch jeżeli chodzi o docieranie serca. Tylko rób sobie w jakimś systemie zbrodniczym. Np. EMOM + drabiny.
Robisz 10 - odpoczywasz do pełnej minuty
Robisz 12 - odpoczywasz do pełnej minuty
Robisz ... - itd.
I tak do zaj**ania (szybciej niż myślisz ) albo np. do 20 i powrót do 10.

2x16 - za mało do KBM
2x20 - nie posiadasz
2x24 - za dużo do KBM

Czego Ty oczekujesz od kompleksów?? Czy po prostu chcesz je robić i się nimi cieszyć??

Może Moving Target (klik!) z 2x24 ?
Robiłem z 2x20 i z 5pressów doszedłem do 10. To na początku mojej przygody z 2x20kg więc pewnie każdy program z wyciskaniem ich przyniósłby progres.
Program bardzo przyjemny. Jest opcja pilnowania stosunku work:rest - musiałbyś doczytać, ja tego nie stosowałem bo za cienki byłem, ale teraz gdybym to robił, to kto wie...
10min zajmuje cały set. Potem 10min przerwy i powtarzasz seta.
Dobrze wspominam.

Inny - taki już killerski zestaw to TTC - Total Tension Complex (KLIK!) - i przy nim już cierpiałem, bo doszedłem chyba do 10 przysiadów w szczycie piramidy. Tutaj końca nie widać i ciągle można dodawać szczebli - także może dla Ciebie taki masochistyczny plan byłby dobry...

panteon

2x16 - za mało do KBM
2x20 - nie posiadasz
2x24 - za dużo do KBM

Czego Ty oczekujesz od kompleksów?? Czy po prostu chcesz je robić i się nimi cieszyć??

Napiszę w skrocie.
Wstajęo 7-8 rano, wypijam kawę, jem śniadanie i o 9 wychodzę do pracy. Pracuję fzycznie, raz jest ciężko, raz lekko, staram się dzielić tak robotę by następnego dnia móc wrócić, a nie umierać z przemęczenia. I gdy już do tej roboty wyjdę, wracam o 20, a ostatnio o 22. Siadam sobie na kanapie i kombinuję na co mam jeszcze siły. Praca z 2KB16, dynamiczna, niewiel się różni od tego c robię przez cały dzień, dochodzi tylko dynmika.
Gdy lecialem na 4,5-5 kkcal, dawałem radę. Były siły na trening, była energia i nawet trochę progresowałem. Aktualnie lecę na 2,5 kkcal waga leci w dół każdego dnia. Dziś rano 64,8kg, gdzie 30 kwietnia było 86,6kg, a w połowie kwietnia 90kg.

Wracając do pytania czego oczekuję od kompleksów. Mianowicie oczekuję, że dam radę je wykonać i popracuję trochę nad serduchem. Od cięższych kul oczekuję,że pozwolą mi zachować choć te mięśnie, które sobie wypracowałem.

Wczoraj poachałem sobie bez ładu i składu przez godzinę, od 23 do północy. Obecne były kabany i cała reszta towarzystwa. Bez dłuższych przerw chwytałem naprzemienie lżejsze i cięższe kule i przepracowałem całą górę, nogi tykając jedynie kilkoma frontami i overhead squatem.
I już do roboty spóźniony jestem