mastiNikt żadnego protestu oficjalnego nie złożył na zawodach odnośnie swojego miejsca ,czy też miejsca swojego zawodnika.
Teraz -to już jest po zawodach-trzeba walczyć dalej na kolejnych imprezach .
Nie bądźmy śmieszni ... Równie dobrze możesz powiedzieć, że nikt z więźniów politycznych w rosyjskich łagrach nie wygrał apelacji więc wszyscy są winni ...
Wiele osób głośno mówi o polityce w zawodach, ostatnio przypomina mi się Toney Freeman, z tym że szybko został ustawiony do szeregu.
Zawodnicy nie mają pola do zbytniego narzekania, albo się podporządkują albo federacja IFBB ich wywali na zbity pysk i skończy się bajka ...
Nigdzie indziej nie zarobią takich pieniędzy (tak na zawodach jak i kontraktach sponsorskich) tak więc siedzą cicho i odcinają kupony za miejsce jakie zostało im przydzielone w szeregu.