[BLOG]Lucky555 PODSUMOWANIE STR 28, nowy trening i dieta str.48

No badania ważna rzecz i co jakiś czas warto kontrolować jeśli się ma możliwość.
No jak Tadeusz zabronił to nie ma zmiłuj

pewnie nie chce wyjawic tajemnicy ze najlepsze efekty daje aerobik z rozowymi hantlami )

Żyję i trenuję :) Miska była umiarkowana teraz na weekend, byłem u znajomych na obiedzie, oni na nieszczeście za dużo ze zdrową żywnością wspólnego nie mają ;D więc zjadłem to co podali, jedynie nie jadłem zbyt duzo. Wczoraj pod wieczor udało mi się skoczyć na siłke, majówka pełną para, bo ludzi praktycznie 0. Teraz przede mną 4 treningi pod rząd, bo w piątek wyjazd do Pragi. Może uda mi się nagrać jakieś filmiki i wrzuce, żeby nie było tak nudno i pusto :)

A jak się spisuje nowy trening od Tadeusza ?

Majówka teraz u wszystkich nawet właściciel mojej siłowni świętuje

Fajny, ostatnie ćwiczenia powodują, że mam ochotę się położyć i już nie wstac

W skrócie to trening 4 dniowy, góra dół góra dół.

Zwykle pierwsze 2 - 3 ćwiczenia to po 5-4 serie po 10 powtórzeń, tempo 4010 albo 2010, typu push press, przysiady itp. Zdecydowanie taki zakres powtórzeń sprawia, że muszę ograniczyć ciężar, ale i tak ilość powoduje to, że jest mega ciężko, typowo jak robię np przysiad tempem 4010, masakra.

Potem są serie łączone, np końcowe ćwiczenia typu burpees 4x30 sec + plan 4x 30 sec czy np wyciskanie sztangi wąsko 4x10 + zaraz unoszenie ramion ze sztangą 4x12. Nowym ćwiczeniem jest inverted rows, który myślałem, że jest łatwiejszy, ale jednak aż tak do końca nie jest :)

Tak czy siak nagrałem 2 filmiki z ostatniego treningu:

Tempo potrafi ściąć ciężar niemal o połowę więc tutaj tempo sprawdza się fajnie. Ale trening wydaje się być sensowny do tego burpee na koniec i gra gitara.
Inverted rows tak wygląda niepozornie a faktycznie jest dość trudnym i ciężkim ćwiczeniem
Zerknę na filmy jutro w wolnej chwili.

Wczoraj planowana siłka, jednak około południa dowiedziałem się, że nie uda się, liczyłem na to, że może wieczorem się uda, ale tak naprawdę jak wyszedłem z domu 6:30 to wróciłem 23:30. Jednak trochę siły trzeba było użyć, bo przenosiłem meble itp. Z rana jedynie omlet, ok 15 wypiłem białko i zjadłem banana, potem jakoś wpadło jabłko i kolejny posiłek 23:30. Z tego zmęczenia chciałem zjeść coś na szybko w mcdonalds, ale na szczęście odpuściłem, bo jak wróciłem to czekała na mnie 0,5 kilo wieprzowinki z ryżem :D więc na całe szczęście nie wyszło w ciągu dnia VLCD tylko myślę, że było chociaż ponad te 2 tys kalorii. W czwartek już mam nadzieje, że siłka wpadnie normalnie, w piątek wyjazd na imprezę do Pragi, więc musze zrobić jakieś jedzenie na cały dzień. Chyba najlepszym sposobem będzie porobienie tortilli :) Szybko smacznie i przyjemnie będzie ;)

Kurde ostatnie dni mam bardzo podobne jak wychodzę rano to wracam późnym wieczorem, że tylko spać wypada iść.

Coś ta masa nie idzie mi tak jak chyba powinna. Jeśli chodzi o pomiary to Tadeusz mówi, że jest książkowo, ale po zdjęciach tego zbytnio nie widać. Trzeba wprowadzić jakieś zmiany. Tadeusz zaproponował 2-3 dni niższych kalorii i potem podładowanie :) Zobaczymy co się po tym będzie działo ;)

Wczoraj oprócz treningu cały czas coś robiłem, ledwo wróciłem zjadłem i jechałem przenosić meble. 2 godziny noszenia, myślałem, że umrę Jednak w pojedynkę nie jest tak łatwo i kolorowo jak myślałem przed pracą :)

Ty masz sporo widzę tej aktywności poza siłownią non stop coś robisz. Ale bym ufał Tadeuszowi bo wie co robi.