SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Dziennik konkursowy] korniczatko&rkarpinski

temat działu:

Dzienniki Juniorów

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 36876

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Dzień dobry!

Wpiska za wczoraj. Jakoś tak późno się do domu wraca i już się nie chce dawać wpiski...
Ale wczoraj dostałam komplement! Że widać, że bardzo schudłam ;) Nie widzieli mnie znajomi dłuższy czas i tak miło usłyszeć ;)
Taaaka motywacja do działania!



Wczoraj byłam kierowcą, więc alkoholu nic... Z napojów wpadła cola zero, więc nawet grzeczny dzień względem kalorii ;)
Ale położyłam się po południu spać i jak wstałam to byłam jakaś taka głodna, że skusiłam się na to ciasto... Ale najpierw wypytałam mamę, ile czego dała, ile było kawałków ciasta i tak starałam się jakoś prawidłowo wpisać. Zjadłam tylko pół kawałka i to bez polewki... Ale i tak 100kcal było.
Chociaż teraz mam taki problem z dobiciem węgli! Bo cały czas myślę, że muszę zjeść dużo białka, trochę tłuszczy, a węgle zostawiam na wieczór jakoś i tak wtedy mam problem, jak gdzieś wychodzę. I przez to wpadają owoce ;/ Ale dzisiaj już zadbałam o bardziej równomierny rozkład węgli ;)
Jestem bardzo zadowolona, że mogę sobie gdzieś wyjść, zjeść grilla ze znajomymi i sobie po prostu wpisuję w komórkę, ile czego zjadłam i patrzę czego mi brakuje. Nie ma takiego problemu z dietą, że teraz wychodzę i nie mogę nic zjeść.






Miłego dnia!



Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-02 14:43:54
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Dobry wieczór! ;)

A się dzisiaj wyspałam... do 10:30! A dzień taki... spokojny. Byłam w lesie i widziałam szaraka! Tak blisko był... Śliczny ;)
Z małą siostrą skorzystałyśmy z słoneczka i bawiłyśmy się na placu zabaw.
Odprężający to był dzień.



Kolacja zjedzona, wszystko wliczone. Nawet o misce nie ma zbytnio, co opisywać.










Tutaj przydałoby się wyjaśnienie... Nie jestem w Gdańsku i aktualnie mam do wykorzystania siłownię-piwnicę, w której jako ciężary byłyby tarcze hamulcowe... I ogólnie skorzystałabym z tej siłowni, ale dziś jest pierwszy dzień kobiecych dni i... brzuch mnie strasznie boli i taka no... nietreningowa jestem ;)
Dlatego od trenera dostałam dzisiaj wolne ;)

Miłego wieczoru!






Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-02 22:30:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Szacuny 12077 Napisanych postów 160535 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1234798
no to czekamy na podsumowanie

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rkarpinski Natural SFD Team
Ekspert
Szacuny 1596 Napisanych postów 56736 Wiek 40 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 264393
Podsumowanie będzie dopiero jak u mojego młodego Padawana skończą się kobiece tematy bo będzie to bardzo niemiarodajne

Doświadczenia wszystkich kulturystów są podobne
Ludzie się na nich gapią, wytykają palcami
Są jak wybryki natury ale nie mają cyrkowego namiotu aby się w nim skryć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Szacuny 12077 Napisanych postów 160535 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1234798
ehhh kobiety%)

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Hej, hej!

Najpierw wpiska dnia ;) A później... niespodzianka ;)
Wczoraj przywoziłam tatę z imprezy i dzisiaj mały siostrzany budzik, był wyłączony, bo tata stwierdził, że muszę się wyspać ;) A rzadko to się zdarza, żeby mnie siostra z rana nie budziła.
A tak to było piękne słoneczko, plac zabaw i powrót nad morze..

Czytałam podsumowanie kolegów... Na moje zdjęcia i wymiary, tak jak mistrz napisał.. musicie poczekać. No przepraszam, no... Wpływ na wybór dni mam niewielki ;/



Chciałam zrobić jajecznicę na śniadanie, ale zagadałam się i wyszły smażone jaja ;)
Dostaliśmy kiełbasy z dzika, więc na stoły wchodzi dziczyzna ;) Co najmniej jak u jakiś dawnych władców...







Z dzisiejszego dnia to już wszystko...
Miłego wieczoru!







Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-03 22:07:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Postanowiłam, że podsumowanie podzielę na dwie części. Dziś macie tą mniej ciekawą... Czyli trochę o diecie, treningu, jak się czułam, co się działo i tego typu rzeczy. A potem niedziela-poniedziałek zostanie wstawiona druga część podsumowania, czyli zdjęcia i wymiary. Jak już woda nie będzie kurczowo się mnie trzymała i wyniki będą wiarygodniejsze ;) (Mam nadzieję, że Mistrz Padawance to potem poskleja jakoś... ;) )

Dlatego zaczynamy! ;)




Tak na samym wstępie to podziękowania dla wszystkich, którzy tu zaglądają, śledzą, wypowiadają się. Jest to bardzo pomocne, a myśl, że ktoś patrzy, co jesz lub jak ćwiczysz często mocno motywuje ;)
Dziękuję Trenerze za ten pierwszy miesiąc. Że jak mam problem to mogę napisać i liczyć na odzew, że się interesujesz moimi problemami ;) Za obdarzone zaufanie względem mojej miski i to, że mam dowolność w robieniu posiłków, a nie ścisły plan. Za wykańczający, ale skutkujący plan treningowy. Za to wszystko... Dziękuję bardzo!

Z perspektywy miesiąca jestem bardzo zadowolona. Myślałam, że to będzie bardzo czasochłonne, ciężkie... A tak naprawdę to jest po prostu fajne! W momencie, gdy poczułam, że coś tam pod tą skórą tworzą się mięśnie, to zrozumiałam, że ten projekt jest dla mnie. Mam swoje 3 miesiące zadbania o siebie i... mam nadzieję, że mi się uda ;)

Chociaż może liczyłam na trochę szybsze efekty takie widoczne na wadze i centymetrze... To jednak czuję, że moje ciało się zmienia. A to jest bardzo fajne. Mam nadzieję, że w kolejnym miesiącu tłuszczyk będzie się szybko gubił.



Czy jestem na redukcji? Hm... Jestem na smacznej diecie, która ma sprawiać, że moje ciało w końcu nie będzie tak zapuszczone. I ta moja walka o figurę jest super smaczna ;) Przez pierwsze 2 tygodnie miałam mnóstwo pomysłów, co bym zjadła i jak. Potem zaczęły mnie opuszczać i pojawiał się problem... Jakoś tak nie miałam apetytu. Ale i tak jadłam, jak powinnam.

Przez cały pierwszy miesiąc, każdego dnia makro nie odbiegało jakoś aż tak bardzo od granicy założeń i kalorycznie nie przekroczyłam granicy w górę o 17 kcal (dzień 26 kwietnia), a w dół o 89kcal (dzień 19 kwietnia). Z czego jestem bardzo z siebie dumna. Myślałam, że utrzymanie diety, pilnowanie kalorii i makro to będzie jakaś super skomplikowana sprawa, a tu miłe zaskoczenie. Nawet mojego tatę namówiłam do liczenia kcal i makro ;)




Na początku dałam zdjęcie michałków i czym mnie w domu kuszą... W momencie, kiedy jestem najedzona nie mam żadnego problemu ze słodyczami. Dziś nawet mama otworzyła do kawy merci, a mnie też to jakoś nie kusiło (chociaż orzechowe uwielbiam!). W szafce od połowy miesiąca leży otworzona czekolada i ciastka, bo byli znajomi i.. tak leży. Nawet nie mam na to ochoty, z czego jestem bardzo zadowolona.

Moim minusem jest to, że nie trzymam się ustalenia względem rozkładu posiłków (śniadanie, II śniadanie, obiad, kolacja, białko). Czasem to II śniadanie robi się podwieczorkiem i tak jakoś... nie mam tego uporządkowanego. Chciałabym się poprawić w tym temacie. I na pewno pilnować z piciem wody. Bo ja mam czasem takie szajby, że piję tej wody i piję, a kiedy indziej zapominam o wodzie jakoś. Chciałabym regularnie pić jak najwięcej wody. Co najmniej te 3 litry...

Najlepsze danie jakie zrobiłam w tym miesiącu to naleśniki... Były obłędne!




W kategorii najgorsze... to chyba te ostatnie gołąbki. Jakoś mi nie podpasowały.







Na początku myślałam, że trening to zamach na moje życie. Krótkie przerwy (a prawie ich brak), obciążenie, 4 serie i jeszcze powtórzeń 12-15... Przecież to brzmi jak jakiś mocny horror!
I jest to horror... Ale już coraz bardziej przekonuję się do niego ;) Od kiedy widzę zmiany na swoim ciele zaczyna mi się podobać ten plan ;) W końcu coś działa, w końcu są jakieś barki, jakiś mocniejszy tyłek, jakieś uda... Już nawet przekonuję się do patrzenia w lustro, bo jestem ciekawa czy coś nowego się pojawiło, może mocniej wyszczególniło... Oczywiście wiadomo, że przy mojej ilości tłuszczu tu nie ma nic spektakularnego i pewnie część rzeczy ma odzwierciedlenie tylko w mojej wyobraźni... Ale najbardziej mi się w tym wszystkim podoba to, że zaczyna mnie to wciągać. A jak się człowiek od takiej zdrowej rzeczy uzależni to chyba dobrze powinien na tym wyjść, co..? ;)


Dużo się uczę teraz o sobie. Poznaję swoje ciało w jakiś sposób. Kiedy mogę dodać obciążenie, w jakim ćwiczeniu, jakie mięśnie czuję. Na początku miałam ogromny problem z dodawaniem ciężaru, a już powoli zaczynam czuć, kiedy powinnam dodać, żeby móc się rozwijać. Fajne to jest ;) I też nie chciałam, żeby ten projekt, to było tylko wykonywanie rozkazów, a też nauka, czemu akurat ten rozkaz ma być wykonany. I tak jest przy treningu. Poprzez dokształcanie się, jak powinny wyglądać ćwiczenia i czemu, lepiej to rozumiem oraz łatwiej mi poprawnie wykonywać ćwiczenia. I poprawniejsze wykonywanie ćwiczeń uważam za mój ogromny progres przez ten miesiąc.


Ciężary jakieś ekstra nie są i to jest kwestia do poprawy. W końcu trzeba dźwigać ;) Ale nabiorę więcej sprawności, techniki i mam nadzieję, że też większe ciężary się pojawią. Najważniejszą dla mnie rzeczą są efekty, jakie mogę dzięki nim zdobyć, a nie ilość ciężaru na sztandze. Na razie staram się robić na takim obciążeniu, żeby dać radę zrobić 12-15 powtórzeń i być naprawdę mocno zmęczoną. Żeby czuć, że ćwiczyłam ;)

Rzeczą, którą jeszcze chcę poprawić to na pewno będzie większa ilość spacerów. Zapowiada się coraz ładniejsza pogoda i mam nadzieję, że coraz częściej będę wychodzić z domu, aby jak najwięcej się poruszać :)





Tak w dwóch podpunktach, wyglądał mój ostatni miesiąc... Na zdjęcia sylwetki i wymiary aktualne zapraszam.. kiedy indziej ;)



Zmieniony przez - korniczatko w dniu 2016-05-03 23:00:43
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Remik7 Ćpaj Sport
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 34667 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 254666
dziś będzie wybrana nagrodzona para, także przez dzielenie podsumowania na 2 części automatycznie skreśliliście się z listy,
szkoda ale na przyszlość jak jest termin który obowiązuje to trzeba się z niego wywiązać

jednak nadal z ciekawością czekamy na 2 czesc podsumowania


Zmieniony przez - Remik7 w dniu 2016-05-04 09:32:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 211 Wiek 28 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 3018
Ale już Thokey został wybrany, tak?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Remik7 Ćpaj Sport
Ekspert
Szacuny 737 Napisanych postów 34667 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 254666
tak, już podjęliśmy decyzję i Marian z Thokeyem wygrywają ten miesiąc
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT MrGrubas Gruby Grubas

Następny temat

[Dziennik Konkursowy] Thokey&Marian

WHEY premium