Miska: Jak na razie bez grzeszków. Trzymajcie kciuki żeby tak zostało, bo dzisiaj patrzą na mnie worki domowych ciasteczek i co chwilę ktoś przychodzi i zachwyca się jakie dobre. Na obiad wyszła mi spora dawka węgli. Może przesunę banana na kolację o ile nie będę miała ciasteczkowego kryzysu. Bo jak będę miała to zajem go bananem :P
Warzywa: włoszczyzna, pieczarki, pomidor suszony, cukinia, pomidor
Brzuch: Wczoraj wieczorem robił się coraz bardziej wzdęty. Dzisiaj od rana lepiej, ale nie jest to stan w 100% komfortowy.
Trening 4
Dzisiaj zaszalałam z suplami. Zużywam próbki które dostałam.
Poszła więc przedtreningówka- niedobra, ale działanie było ok.
W trakcie BCAA (obrzydliwe- nie wiem kto wymyśla smak gumy balonowej dla dorosłych ludzi uprawiających sport :P), a po treningu kreatyna.
Mobilizacje+ wiosło
1.przysiad 3 serie 5/3/1 54kg 61kg 68,5kg założenia
(R.20kgx12 30kgx5 40kgx5 50kgx5) 55kgx5 60kgx3 68kgx4
20x 12 20 x12 30x10 40x8 46.25 55 60x 7
20 30 40 33 50 58 65x4
2.suwnica 5*15
82 87 96 100 100
73 78 82 91 96
0 20 30 30 30
3.uginanie nóg leząc 5*10
50 54 59 59 61 siedząc
41 50 50 50 50 siedząc
25 30 30 27.5 27.5
4. Przyciąganie kolan do klatki w podporze przodem nogi na piłce lub TRX
31x12 31x12 36x12 41x12 Allachy
3x12
3x12
Na koniec mobilizacje cd.
1. Przeczytałam wczoraj porady Staretta dt. przysiadu plus kolejny raz porady Tomka i wdrażam je w życie. Wyjaśnienie jak powinny być ustawione względem siebie kości uda i podudzia i kostki bardzo mi pomaga w określeniu czy mam dobrze rozstawione stopy i nogi. Wydaje mi się, że błąd został wyeliminowany. Serię 50 kg w rozgrzewce zrobiłam przez pomyłkę- miała to być seria zasadnicza, ale źle spojrzałam na ciężar, więc stwierdziłam że zrobię jeszcze jedną z założonym ciężarem. 60 kg poszło jeszcze bardzo ładnie technicznie. 68 kg za płytko, ale pozostałe elementy były ok. Powalczyłabym o więcej powtórzeń ale przy czwartym już zauważyłam uciekające kolano.
2. Tu była moc dzisiaj. Nadal nie lubię tej suwnicy za zakres ruchu ale byłam zdziwiona dzisiaj siłą nóg.
3. Jw. 59 kg było optymalnie, robiłam wolne opuszczanie. 61 kg pod koniec nie dociągałam ale napięcie było cały czas.
4. Robiłam brzuch na TRX w poniedziałek, więc zmieniłam na allachy bo nigdy nie robiłam. Ale chyba coś źle robię bo dopiero 36 kg zaczęłam czuć. Mimo wszystko za tydzień będę dalej testować.
Dzisiejsze mobilizacje:
Robiłam przed treningiem mobilizacje pod przysiad. Łydka, czworogłowe, przywodziciele, tył nogi, przysiad olimpijski przy ścianie i rozciąganie kanapowe (MASAKRA). Mam wrażenie, że mi dobrze to zrobiło przed siadami.
Po treningu: Ręce opuszczone- obustronna mobilizacja ramion przy drążku i "obniżka" przy maszynie Smitha. To drugie ćwiczenie bardzo przypadło mi do gustu.
Góra pleców: Rolowanie na wałku obejmując się- bardzo fajne. Obejmowanie krążka 20 kg- to jest raczej ciężkie dla kobiet :P Tam gdzie powinnam położyć krążek mam biust. Niżej bolało masakrycznie i nie czułam rozciągania. Wyżej było bardziej ok, ale raczej czułam dyskomfort związany z pozycją niż mobilizacją.
Wrażenia po: Po prostu super. Aż chce się więcej. Mam wrażenie, że można wyciągnąć więcej z treningu dzięki mobilizacjom, ale nie wiem na ile to moja psychika :)
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-16 11:59:54
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html