Paula- NOWE CIAŁO W BUDOWIE

wzdecia moga byc i bezposrednio po i z opoznieniem.
Jezelicos wyda Ci si epodejrzane, to wylacz to na pare dni. I obserwuj.
prblematyczne moga byc zarowno niekyore zobaza jak i owoce czy warzywa.
np owoce z duza zawartoscia fruktozy


Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2016-03-05 20:10:18

co do Przysiadu z tego co widac na filmie:

1.

zaczynasz ruch z kolan niestety choć nie we wszystkich powtorzeniach.. jako pierwsze powinnas wypchac biodra w tyl jak przy siadaniu na krzeslo.
pamietaj ze tak jak zaczynasz, tak kontynuuje prace dany aparat ruchu i jego miesnie.
startujac z kolan, to one jako pierwsze musza wziac ciezar Twojego siadu na siebie, pozniej pomagasz im z biodra.
powinno byc odwrotnie, zaczynasz tylkiem, a pozniej pomagaja kolana.



2.
zbyt mocno zrotowane stopy wzgledem podudzia, kolan i uda. Widac to idealnie, bo masz stope skierowana do osoby nagrywajacej film.
ok oczywiscie bardziej otwarte stopy pomagaja zrobic glebszy siad tutaj nie ma co polemizowac (ale celem nie jest wylacznie glebokosc sama w sobie) zerknij na osie ktore zaznaczylem.


os uda, kolana->rzepki powinna mniej wiecej (minimum) celowac w okolice guzowatosci piszczelowej, lub w lini prostej z paluchem stopy.
u ciebie zapada sie staw skokowy i zaczyna sie krawedziowanie wewnetrzne stopy (najlepiej widoczne w 4 powtorzeniu), w konsekwencji masz zapadniety luk stopy. achilles dostaje po dupie bedac w pozycji gdzie jego przedłużenie nie padaj na guz piętowy.

kolano ucieka do srodka i zaczyna zbyt mocno ciagnac wiezadlami krzyzowymi poprzez rotacje wewnetrzna uda.

rozwiazaniem jest ustawienie stop maks z rozstawem do 10 stopni-opcja stopy rownolegle jako cel, a podczas pysiadu rotowanie ud zewnetrznie. kolana oczywiscie na boki moga isc i nawet musza, tutaj ta forma jest dopuszczalna. bo czworka i tak bedzie sie ustawiala w jednej lini z jej przyczepem koncowym, przez co rzepka odpocznie
wyobraz sobie, ze chcesz wkrecac nogi w podloze podczas siadania. bedzie Ciezko, ale jak chcesz być silna i zdrowa to wymaga to niestety sporej pracy glowy podczas przysiadu-mam na mysli tutaj myslenie.
to tak co udalo mi sie zobaczyc na filmie, choc bardzo trudno to wylapac.

widac, że power jest, więc technikę trzeba szlifowac. dobrze kontrolujesz ciezar, mobilnosc jest ok, wiec wprowadzajac zmiany w ustawieniu ciala, nie powinno byc strat na ciezarach na jakich operujesz


Zmieniony przez - TomQ-MAG w dniu 2016-03-05 21:01:34

OMG Tomq dziękuję Ci ogromnie za tak dokładną analizę. Najpierw się przeraziłam, że znowu lipa ale przeczytałam jeszcze raz i wszystko łapię :D O części elementów o których wspominasz pamiętam. Ale pamiętać to jedno a robić to drugie :P O stopach nie zdawałam sobie sprawy. Pewnie przeczytam jeszcze kilka razy uwagi i mam nadzieję, że uda się poprawić.
I dodatkowo dziękuję za przyjazne przekazanie uwag z drobną pochwałą na zachętę.
Szlifuję dalej :D

podejrzewam, ze punkt pierwszy to juz zmeczenie lekkie stad kolana uciekaly jako pierwsze:)
spoko ile da się powiedziec po filmie, tyle coś podpowiem:) uwierz, ze na żywo pewnie bym mial 3 razy więcej do powiedzenia%)

Przydałby mi się ktoś taki bo do mnie niestety najbardziej trafia jak mnie ktoś ustawi, złapie za ręke i pokaże o co biega. Inaczej mam problemy ze zrozumieniem i przez to dwa razy dłużej zajmuje załapanie.

06.03 DNT i 07.03 DT



Miska:
Niedziela - ok, zgodnie z planem. Weekendowe steki pomału stają się tradycją. Minimalnie węgle przekroczone.
Warzywa: pieczarki, cukinia, sałata, pomidor
Brzuch: dużo lepiej, wieczorem delikatnie coś się działo ale to w granicach normy

Poniedziałek- Posiłek nr 2 to tak naprawdę dwa posiłki. Po treningu płatki jaglane z malinami i jajkiem. Później pasta z makreli, humusu i jajka. Bataty mi się skurczyły i jakoś mało ich :P Miskę ratowałam w ciągu dnia bo robiąc wypiskę zauważyłam, że źle wpisałam ilość makreli i po korekcie musiałam poprawiać a jedzonko przecież już gotowe. Ale w miarę wyszło.
Warzywa: gotowana marchewka z groszkiem, pomidor
Brzuch: Jak na razie bardzo ok.

W sprawie brzucha robię eksperyment i na dwa tygodnie odstawiam magnez. Rai podpowiadała, że magnez spożywany okołoposiłkowo może powodować wzdęcia, a suplementy to jedyna rzecz którą ostatnio zmieniałam. Zobaczymy jak będzie.







Niedziela: Leżning na kanapie. Rolowanie
Poniedziałek: Lubię zaczynać tydzień od treningu. Lepsze nastawienie na cały dzień za którym nie przepadałam :D

Zrobiłam podmianę treningów więc znowu dzień z przysiadem. Dzień z MC mi nie pasował bo tam jednak bicek i tricek jest, a wolę mieć ręce wypoczęte na trening pole dance.
Wieczorem 60 minut na rurze. W tym wytrzymki i streching.

Rozgrzewka: mobilizacje + orbitrek

1.przysiad 3 serie

(R. 20kgx10 30kgx10 40kgx10) 50kgx3 58kgx3 65kgx4
3*3 50kg 58kg 65kg założenia
20x 12 20 x12 30x10 40x8 46.25 55 60x 7

2.suwnica 5*15
73kg 78kg 82kg 91kg 96kg
0 20 30 30 30

3.uginanie nóg leząc 5*10

41kg 50kg 50kg 50kg 50kg siedząc
25kg 30kg 30kg 27.5kg 27.5kg

4. Przyciąganie kolan do klatki w podporze przodem nogi na piłce lub TRX
3x12 w podporze na łokciach, nogi proste
3x12

1. Zrobiłam jedną serię rozgrzewkową mniej niż w sobotę, bo rzeczywiście wtedy nogi już były troszkę zmęczone. Staram się pilnować ustawienia stóp. Nie jest to proste bo naturalnie staję ze stopami na zewnątrz, ale do opanowania. Zaczynanie z bioder raczej wychodzi. Czwarte powtórzenie już ledwo wstałam :/ Szkoda, że tylko jedno dobite, ale krótka przerwa od soboty na pewno robi swoje.

2. Za tydzień stanowczo muszę zacząć wyżej. Ta suwnica też nie należy do moich ulubionych ale jest lepsza niż ta sobotnia. Ostatnia seria powoli, ledwo poszło.

3. Nie wiedziałam czy lepiej zrobić uginanie siedząc czy leżąc ze sztangielką. Wybrałam siedząc, bo wiem że ze sztangielką trudniej się ułożyć. Ciężar dobrany idealnie. Paliło niemiłosiernie.

4. Strefa do brzuszków była zajęta i z piłka nie było jak się ułożyć więc zrobiłam na "maszynie". Ostatnia seria- powolne opuszczanie.

Dotarła do mnie dzisiaj książka "Bądź sprawny jak lampart", więc dużo czytania przede mną i mam nadzieję, że pozwoli to na zrobienie ze mnie sprawnie działającej maszyny. Przejrzałam na razie i wygląda niesamowicie.



Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-07 12:12:08

gdie byly istatnio pomiary? i jakie masz teraz BWT?

bziubzius

gdie byly istatnio pomiary? i jakie masz teraz BWT?

Bziu- pomiary regularnie co sobotę. Ostatnie stronę wcześniej (str. 11 na samym dole). Rozkład jak w banerze z dietą:
DNT 1820 135/82/135 DT 2180 135/82/225


08.03 DT Dzień 37




Miska: Ok. Skusiłam się z okazji dnia kobiet na kawałek ciasta. Skład nie taki zły, więc tragedii nie ma (2 okrągłe biszkopty, budyń z sokiem i śmietana z galaretką). Nie wpisuję, bo nie wiadomo jak. I jedną truflę w gorzkiej czekoladzie. Muszę je gdzieś zakopać głęboko :P

Wczoraj po treningu pole dance głód mnie straszny złapał. Zajadłam marchewką. Nie zrobiłam zupy niestety, bo zazwyczaj się zupami wspomagam. Nie pomyślałabym, że na takiej misce będę głodna :P

Warzywa: cukinia, papryka
Brzuch: W granicach normy. W końcu czuję, że jest ok.







Trening 3

Streching dynamiczny, mobilizacje. orbitrek 5 min

1.Wyciskanie leżąc 3 serie

Tydz 2 3*3 30kg 34kg 39kg założenia

(R. 20x10 25x8 25x5) 30kgx3 35kgx3 40kgx7
20 x 10 x 3 28 33 38x 6

2.Wyciskanie hantli skos 5*15
10kg 10kg 10kg 10kg (10+5) 10kg (10+5)
9 10 10 9 (10+5) 9 (10+5)

3.Wiosłowanie hantla w podporze 5*10 na stronę
12.5kg 15kg 15kg 15kg 15kg
12.5kg 12.5kg 15kg 15kg 12.5kg

+ tabata burpee
(po 5 burpree w serii)

Jestem w trakcie czytania książki Wendlera. Lepiej późno niż wcale. Nie znalazłam polskiej wersji dlatego wcześniej nie czytałam, ale poszukałam po angielsku i jest i bardzo przystępnie napisane. To co już przeczytałam wprowadzam w życie. Możliwe, że niepotrzebnie robiłam, aż tyle serii rozgrzewkowych. Przyznam, że czułam już po nich zmęczenie. Wedler zaleca rozgrzewkę 40%x5 50%x5 i 60%x3. Może dzięki temu uda się skupić na tej ostatniej, najważniejszej serii. Dzisiaj zadziałało całkiem nieźle.

1. Jestem bardzo zadowolona z siebie :D
2. Udało się całość zrobić z 10kg
3. Też jest progres. Nie udało się niestety nagrać.
4. Łapki miałam zmęczone i to burpees mnie dobiło. Nie udało się podbić tempa w porównaniu do ostatniego treningu, ale cieszę się że utrzymałam stałe tempo, bo walczyłam ze sobą.

Z treningu jestem bardzo zadowolona. Czuję całą górną część ciała :D



Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-08 11:23:42

ok, narazie bez zmian

09.03. DNT




Miska: OK. Na śniadanie pyszne ciacho/omlet. To samo co wczoraj. Pierwszy raz robiłam tak bez przepisu, zainspirowana przepisami dziewczyn. Wyszło bardzo fajne, bo było dość mokre. Z obiadu odjęłam dwa ziemniaczki i dorzucę do kolacji- zupa pomidorowa.
Warzywa: sałata, papryka, ogórek zielony, ogórek i papryka konserwowe, pomidory
Brzuch: Wczoraj przed obiadem zaczęło coś się dziać. Nie było masakry, ale jednak pewien dyskomfort był. Może się mylę, ale myślę że częściowo może to być spowodowane długim siedzeniem.




Dzisiaj bez treningu. Zrobię jakieś rozciąganie. Zwłaszcza, że niestety od wczoraj boli mnie kolano. Nie było żadnego urazu. Podejrzewam napięcie pasma biodrowo-piszczelowego, bo bardzo mnie bolało ostatnio podczas rolowania. Niestety tylko zgaduję. Kolano nie boli cały czas tylko przy siadaniu i schodzeniu ze schodów. Przy wchodzeniu nic nie czuję. Boli w dolnej części kolana. Nie podoba mi się, bo nigdy nie miałam problemów z kolanami i nie wiem totalnie co z tym robić... Poroluję dzisiaj, poszukam w Leoparcie i mam nadzieję, że jutro będzie ok, bo bardzo chciałam zrobić żołnierskie w niedzielę na innej siłowni a nie jutro :/



Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-09 11:53:05