SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kapusta kiszona, a kwaszona? Jak poznać?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7345

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1359 Wiek 27 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 21882
Witam, mam pytanie odnośnie do osób, które spożywają kapustę kiszoną. Kupuje ją na targu, od jakiegoś dziadka. Leży w takim wielkim baniaku, ale problem teraz jest taki. Czy jest to kapusta kiszona, czy kwaszona? Z początku myślałem, że to jest to samo, ale jak się okazała tylko kiszona jest pożądana w diecie, a kwaszona to tani bubel, który często można kupić pod postacią kiszonej. Po czym poznać jaka kapusta będzie dobra? Moja ma bardzo biały kolor, zapach ma dość specyficzny sama w sobie, więc ciężko mi ocenić czy zawiera w sobie ocet itd. W smaku hmm, całkiem niezła, ale dla mnie nawet paczka brokułów czy marchewki jest całkiem niezła Jest całkiem niezła, bo tania, a potrafię zjeść 500g takiej kapustki do posiłku, więc wypadałoby coś o niej wiedzieć.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 38 Napisanych postów 365 Wiek 40 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 18735
Produkt(w tym wypadku kapusta) jest kwaszona, ponieważ sprawa dotyczy bakterii kwasu mlekowego. Stąd nazwa "kwaszone" od kwasu mlekowego a nie "kiszu mlekowego". Prawidłowy proces kwaszenia kapusty powinien odbywać się bez dodatku kwasu octowego czy kwasu mlekowego z zewnątrz ale to jest inna sprawa i nie zależy od nazwy. Nie ma zależności typu, że jak "kwaszone" to znaczy, że dodali jakiś kwas a jak "kiszone" to będzie bez dodatków. Kiszenie jest po prostu nazwą potoczną. Generalnie chodzi mi o to, żeby nie rozsiewać plotek typu aby nie kupować kwaszonych tylko kiszone.


Zmieniony przez - hando1 w dniu 2016-02-22 10:22:11
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 261 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 2579
Kiszona i kwaszona to to samo pojęcie... :) sam nie wiem skąd pojawił się synonim.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1359 Wiek 27 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 21882
Powinno być to samo, ale nie jest. Wpływa na to proces przygotowania. Kiszona jest porządana, naturalnie dojrzewa. Kwaszona to bubel, który jest napędzany w cudownie szybki sposób, przez co kapusta jest totalnym syfem.

W internecie znalazłem sposób aby przemyć kapustę wodą:
"ma charakterystyczny zapach i jest lekko słona, po przepłukaniu wodą jest nadal kwaśna, zależnie od stopnia ukiszenia"

"Kapusta zakwaszana po przepłukaniu jest praktycznie pozbawiona smaku i zapachu. Oferowana w sklepach kapusta kwaszona, to biała kapusta zalana octem lub kwasem askorbinowym"

Moja po przelaniu wodą od bazarowego dziadka, który sprzedaje ją w beczce utraciła całkowicie swój smak. W sumie po przemyciu smakuje jak wafle ryżowe, ale te mają chociaż leciutki smak a tu nic. Czyli prawdopodobnie kupiłem jakieś kupsko ^^
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3674 Napisanych postów 31005 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 294222
wszystko jw

Kwaszona nie ma większych wartości, w porównaniu z kiszoną która jest superfoodem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1359 Wiek 27 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 21882
Ehh, no nic. Jednak nie ma co kupować od bazarowego dziadka ^^ Trzeba będzie wrócić do mrożonek albo poszukać jakiejś dobrej kiszonej w jakimś sklepie. A ja jadłem po pół kilo myśląc, że to tyle witamin ma i mnie odkwasi, a tu taki bubel
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 121 Napisanych postów 575 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 70025
Podłącze się, bo też się interesowałem ostatnimi czasy. Po czym poznać że kiszona to kiszona a nie kwaszona ?

Wczoraj byłem bystry i chciałem zmienić świat. Dziś jestem mądry, więc zmieniam siebie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1359 Wiek 27 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 21882
Post wyżej jest u mnie o umyciu jej. Spróbowałem z tym umyciem. Smakuje jak nic. Kompletnie zero smaku. Robi się twarda. Totalne zero. Wafle ryżowe przy tym to niebo w gębie. Z tego wynika, że kupiłem octowy chłam, który po spłukaniu octu nie ma już smaku. Według koloru podobno nie da się poznać. W smaku też ciężko. Podobno powinna też się psuć (czytaj. gorzej śmierdzieć i inaczej smakować po pewnym czasie, ponieważ zawiera bakterie).

Nie wiem jak inni, ale czekać i wąchać i patrzeć na moja kapustę to trochę czasochłonne, jeśli mam ochotę zjeść ją teraz. Podobno ma specyficzny zapach, ale dla mnie to samo w sobie ma specyficzny zapach i rozróżnić zapach octu od kapusty jest dla mnie niemożliwy.

"Kapusta kwaszona jest jasna, nie jest kwaśna i ma praktycznie zawsze ten sam smak. Czasem jeśli chemii jest dużo, można odczuwać, pieczenie, zgagę, wzdęty brzuch."
Zgagi nie miałem od kilku miesięcy, ale ostatnio po zjedzeniu 400g w nocy mnie paliło jak cholera.

Więc jeśli kapusta zmienia smak, coraz gorzej capi, albo po umyciu nie jest sianem, nie masz problemow żołądkowych = masz dobrą kapustę.


Zgaga jak Dzwonię po chłopaków z siłowni. Trzeba dojechać dziada, za sprzedawanie badziewia. Wsadzimy go do tej beczki.


Zmieniony przez - MrNowy w dniu 2016-02-21 22:19:38
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 121 Napisanych postów 575 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 70025
Przemyje dziś swoją i sprawdzę jak wrócę z siłowni
1

Wczoraj byłem bystry i chciałem zmienić świat. Dziś jestem mądry, więc zmieniam siebie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 17 Wiek 36 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 774
Hehe... ja też wpycham w siebie prawie codziennie tą kapustę, ale nigdy się nie zastanawiałem czy mnie w warzywniaku nie oszukują:P tak więc po pracy też myję kapustę, oby tylko była dobra!:P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 38 Napisanych postów 365 Wiek 40 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 18735
PITOLICIE GŁUPOTY!!! Sprawa kapusty to typowy przykład jak działa wiedza internetowa.
Jakiś baran napisał kiedyś brukowy art. na temat tego, że kwaszona jest oszukana a kiszona jest super. Reszta to czyta i powiela na innych serwisach i forach. Oficjalne określenie takiej kapusty jako produktu uzyskany z naturalnego procesu utrwalania warzyw z udziałem bakterii kwasu mlekowego to kapust kwaszona. Kiszona to jest dokładnie to samo a nawet niepoprawne nazewnictwo ponieważ zawsze oficjalnie występująca nazwa to kapusta kwaszona. A to co producent robi czy nie robi to jest inna sprawa i nie ma żadnych zależności tego typu, że jak kupimy "kiszoną" to będzie dobra a jak "kwaszoną" to będzie zła.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1359 Wiek 27 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 21882
Nie wiem jak ty hando, ale proces utrwalania poprzez sam roztwór solny, a poprzez ocet/cukier i kwas askorbinowy to dla mnie jednak różnica. Nie wiem też jak inni, ale po zjedzeniu ostatnich porcji kapusty paliło mnie jak *****, a zgagę ostatni raz miałem może kilka miesięcy temu. Nie będę tutaj wyciągał pochopnych wniosków, ale nie wydaje mi się aby ta kapusta miała cokolwiek wspólnego ze zdrowiem. Może nigdy nie miałem na stole nawet prawdziwej kapusty, ale dla mnie wydaje się jasne, że to jakiś bubel.

Jeśli to coś po przemyciu smakuje niczym, to nie wiem jak to nazwać. Wydaje mi się nawet na chłopski rozum, że jeśli coś było zakwaszone na samej soli będzie smakować nawet po przemcyiu (żywe organizmy), a coś na bazie octu i reszty syfu gdzie to postoi 2 dni? Raczej nie ma to wspólnego z czymś żywym. To tak samo z chlebem żytnim. Chleb żytni można zrobić bez droższy na zakwasie, który smakuje cudownie w porównaniu do sklepowego ( ale zrobienie samego zakwasu zajmuje tydzień), który czasami ma tak pokićkany skład, że ciężko cokolwiek wyczytać. I taki chleb zrobiony na domowym zakwasie ma posmak kwasu, dodatkowo jest ciężki a przede wszystkim smaczny w porównaniu do drożdżowych sklepowych odpowiedników, albo dziwnie podobnych "zakwasowych" lekkich jak piórko. Nie wiem jak inni, ale ja już wolę jeść mrożonki po których chociaż nie mam zgagi jak
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Redukcja, obcinać jeszcze kcal?

Następny temat

Warzywa mrożone? Wszystkie dobre?

WHEY premium