po 3 latach pisania w końcu miałem szansę skonfrontować się z niektórymi stałymi bywalcami działu +35, oto kilka moich wrażeń :
ojan - kto myśli że to tylko miły starszy pan z wąsikiem ten jest w błędzie
niski masywny paker z fajnym poczuciem humoru i realnym podejściem do
treningów fajnie kursował między nami i zagadywał a nieodzownym elementem był różowy bidon
kabo - "młody"
wilk z stolicy słoików
postępy jakie uczynił są największe w dziale, jednocześnie chyba mocno stąpa po ziemi i realnie podchodzi do swojego debiutu. razem ze zwierzakiem leciał barki.
wason - nawet ze zerwaną klatą ( po raz pierwszy widziałem takie coś) siał spustoszenie, taka kieszonkowa wersja pudzianowskiego. nadal podejrzewam że jak kabo miałby z +5 kg mięśnia to byliby fajnymi bliźniakami
razem ze zwierzakiem i kabo lecieli barki.
kerad - pomimo iż twierdze że nadal z niego maruda to jednak trzeźwo myśląca i znająca swoje ograniczenia. cały w sumie trening dzisiejszy robiliśmy pod jego plecy ale nie narzekam bo kilka nowych myków załapałem. pomimo namawiania do startu by nieugięty
no i wcale nie wygląda na grubego
Tatuncio - branżysta po fachu
fajnie że dzięki namowie prowadzącego ( Tobiasza) spróbował nowych ciężarów i przełamał chyba kilka swoich barier.
Rutkow - powiem tak, idą barki a za nimi rutkow - efekt wow murowany
Masti - nasz solenizant który zorganizował kapitalne spotkanie. swoją charyzmą i pozytywnym nastawieniem mógłby obdzielić z 2 inne osoby i by mu jeszcze sporo zostało. Wszędzie go pełno, zachęca, poleca oraz tłumaczy. taki kolo przydałby mi się na siłowni
Do tego miłe dodatki w postaci przesympatycznych bikiniar( ćwiczących nogi
) i sprzętu hammer
czegóż facet mógłby chcieć więcej
miałem okazję potrenować na kilku fajnych urządzeniach których nigdy wcześniej nie widziałem, jednocześnie wypróbować kilka rad młodych gniewnych adeptów bb ( np. Tobiasz - niby młody facet ale freak że hoho, za takie barki i klatę to by każdy pasjonat bb "matkę sprzedał" ).
Cały wyjazd i spotkanie mogę podsumować na 5+ bo nigdy nie lubiłem 6
kogo nie było nich żałuje. będą kolejne w takim samym towarzystwie to polecam w ciemno.