[BLOG] kru_chy / Redukcja - start ze 120 kg

Co Ty gadasz, 21kg nawet biorąc pod uwagę fakt, że redu zwolni to nie 16 miesięcy. Do końca roku spokojnie te 15-16kg zrobisz, resztę dotniesz do marca i po sprawie....
Aleś wymyślił z tym końcem 2016 phi...

A teraz tak poważnie, będzie tak jak pisze, ale wiem o czym mówisz, bo sam przerabiałem ten etap ;)

:) widać każdy musi przez to przejść
Jeśli będzie tak jak mówisz to będę bardzo szczęśliwy, ale boję się jakoś bardzo nastawiać.
Na ten moment motywacja jest dobra, ale z czasem będzie trudniej.

Co jest nie tak z makaronem? Zakładając że będziesz wybierał pełnoziarnisty to śmiało możesz jeść. Jedyną wadą wg mnie jest to że jest mało sycący i ja się nim zbytnio nie najadam.

W takim razie posiedzę i zaplanuje jakiś posiłek z makaronem. Chcę sobie coś odmienić, bo jak już pisałem od w sumie 5 tygodni jem codziennie to samo. Nie jest tak, że mi nie smakuje to co jem, ale zawsze to ciekawiej wprowadzić jakiś powiew świeżości :)
Co do różnicy w sytości to mnie zaciekawiłeś. Nie sądziłem, że może być jakaś różnica.

Wrzuciłem danie z makaronem w zamian ryżu i warzyw mrożonych. Będę sobie przeplatał te dania w ciągu tygodnia. Myślę, że taka zmiana troszkę uatrakcyjni moje okno żywieniowe :D

Witam po sporej przerwie,
na początku chciałbym się wytłumaczyć (mając pełną świadomość, że tylko winni się tłumaczą). Delikatnie porzuciłem prowadzenie dziennika z różnych względów. Jednak nie do końca porzuciłem sposób żywienia. Liczyłem, że pewnego dnia zmobilizuje się na 100% i wrzucę Wam w końcu efekty moich trudów. Niestety. Weekendy bez prawie żadnej kontroli spowodowały, że od poniedziałku praca nad sobą nie przynosiła właściwych efektów. Dziś licząc na Waszą pomoc wracam do diety i prowadzenia dziennika. Postanowiłem dietę wspomóc dodatkowo treningiem i w tym celu wykupiłem już karnet na siłownię. Dziś siadam i planuję swoje pierwsze treningi FBW. Jutro rano dokonam wszelkich pomiarów i zaczynamy od nowa.

Pozdrawiam

Wiem, że to nie ten dział, ale skoro prowadzę jeden dziennik to wrzucam wszystko tutaj. Może i tu znajdzie się jakiś spec :) co podrzuci jakieś spostrzeżenia odnośnie treningu.
Ponieważ zaczynam od nowa (kiedyś już coś wspólnego z siłownią miałem) postanowiłem przystosować organizm do ogólnego wysiłku. Na start skupiam się na treningu FBW. Myślę, że odpowiedni będzie taki podział:

Trzy treningi w tygodniu.

PODZIAŁ:

1.A
2.B
3.A

Trening A
Klatka piersiowa:
- Wyciskanie hantli na skosie 3s
Barki:
- Wyciskanie hantli 2s
Tricepsy:
- Pompki na poręczach 2s
Plecy:
- Martwy ciąg 2s
- Podciąganie na drążku 2s
Nogi:
- Prostowanie nóg w siadzie 2s
- Uginanie nóg w leżeniu 2s
Bicepsy:
- Uginanie ramion ze sztanga 2s

Trening B
Klatka piersiowa:
- Wyciskanie sztangi płasko 3s
Barki:
- Military press 2s
Tricepsy:
- Prostowanie ramion na wyciągu 2s
Plecy:
- Wiosłowanie sztanga 2s
- Unoszenie z opadu 2s
Nogi:
- Przysiady ze sztanga 2s
- Uginanie nóg w leżeniu 2s
Bicepsy:
- Uginanie ramion ze sztangielkami w chwycie młotkowym

Jeszcze nie wiem ile czasu zajmie mi taki trening, ale po wykonaniu ćwiczeń planuję 20-25 min na bieżni. Tu też jeszcze ciężko określić jaki będzie dystans, ale poczytałem i stwierdzam, że jakieś bieganko jest niezbędne.

Niestety mam problem odnośnie diety. Obecnie poprzez małe nieporozumienie z małżonką mam spory nadmiar karkówki z grilla :) miało być małe urozmaicenie, a wyszło, że muszę to jeść przez 4 dni. Poniżej podpinam dzisiejsze menu. Będę wdzięczny za podsuwane sugestie.

wiesz, że jest ketchup kotlin -60% kalorii słodzony słodzikiem? zawsze trochę kcal i węgli mniej,
a co do karkówki/wieprzowiny kijowo, że nigdy nie wiadomo ile fatu zostaje , ja lubię mocno przypieczoną i liczę , że jakieś 10g fatu może mieć albo jeszcze mniej

Karkówkę griluję prawie, że na wióry :) Mocno doprawiam i całkiem mi smakuje. Jenak potwierdzam, że karkówka to może być czasem dla odmiany. Nie wiążę z nią jakiejś przyszłości. Muszę po prostu już to zjeść. Choć specjalnie z tym nie czuję się pokrzywdzony :)

Odnoście ketchupu dzięki! Postaram się go kupić i zastąpić ten co teraz mam.