Maid - survival of the fittest

Double rich chocolate :D

super smak;)

Hej, hej hej.
Zacznę od tego, że wczoraj impulsywnie przyczitowałam i zjadłam syfiastego liona. Więc lody z lidla sobie poczekają.
Dzisiaj byłam po warzywka na rynku, kupiłam dynię, która miała smakować jak melon ale tak 50/50 Już się cieszysz, że masz warzywo i smakuje jak owoc a makro inne ale twarde i podjeżdża dynią. No, przynajmniej podbiję ilość warzyw, bo średnia jest.
Chwilę przed siłką znalazłam awizo i poszłam na pocztę bo czekały moje cudne kolczyki za równowartość 2kg białka. No i są prześliczne, jeszcze ich nie zdążyłam obejrzeć bo z niczym się nie wyrobilam przez ten wyskok i byłam niemiłosiernie podk[brzydkie slowo]
Na siłce już humor mi się poprawił.
Podbiłam do trenera odnośnie face pull, bo robiłam ale jakoś czułam, że technika leży. I pytał czy wyciąg czy maszyna i robiłam na maszynie, rany, super czuć plecy było
dzisiaj 'sila' 8-10-12 [powinni jakies posrednie obciazenie dla mnie dac..]
wyciskanie hantli skosna lawka 6kg-8-10
unoszenie ramion w bok 3-4-4
face pull 15-15-15 [mniej to juz tylko 5, a 25 wciaz zbyt wiele ech]
unoszenie talerza 5-10-10
uginanie przedramion wyciag gorny 6.25-7.75-11.25
prostowanie ramion w opadzie 4-4-5
prostowanie ramion podchwyt wyciag gorny 6.25-7.75-7.75
interwaly 20minut 3.40km

Zawsze po treningu oczywiscie szama na szybko, zeby godziny w kuchni nie spedzic. Znalazlam przepis na udka kurczaka, 1h w piekarniku. Mama w domu, wiec poprosilam, zeby tylko wstawiła jak jej wysle sms.
Wchodze na bieznie i wysylam.
"Ale juz zaraz beda gotowe"
Myslalam ze mnie cos strzeli, bo 'wcale nie powiedzialam, ze ma wstawic jak wyslę sms tylko kiedy jej sie bedzie wydawalo'
Nie, nie mam mikrofali ale wyluzowałam dupsko i stara zasada, żeby polegać tylko na sobie.
Ps. nie wierze, ze jeszcze 2 tygodnie temu jadlam tylko piers z kury, okazyjnie indyka. 2 lata. I wczoraj bialy ryz pierwszy raz od 2 lat.
Idę się podniecać kolczykami. Nogi mi od piątku nadal umierają a jutro pośladki, aaa.

Trec, 4+, Optimum ktoś tu lubi smakować :D

U mnie leci 150g dziennie więc allnutrition i sfd wygrywa :P

No przy takiej ilości to wiadomo ze lepiej sfd :D

Taa, lubi smakować. Nie wiem, czym się kierowałam ale 3/4 moich smaków wygląda.. czeko-sezam, czeko-kokos, czeko-maslo orzechowe...

Właśnie z AN miałam zamawiać białą czekoladę i wanilię ale testy wpadły, to chwilę poczekam. Jeszcze trochę witamin i innych supli, więc na raz wejdzie. Ech, no i szkoda, ze bialej w tescie nie bedzie

Beznadziejna pogoda, jakiś dziwny dzień, tylko czekałam na koniec lekcji.
Dzisiaj trening pośladów, miał być wymiennie z cardio na czczo ale.. super mi się ćwiczy i właściwie zmienię plan na push/pull/legs+pośladki. I ten plan też zmienię, mc na prostych dodam i zamienię box na coś produktywnego.
mc sumo 12x30kg, 8x30kg,8x30, 6x40
bułgary 16x4kg(na reke ofc), 16x5, 16x6
odwodzenie nogi w tyl 12x6,25kg, 8x7.75, 8x7.75, 6x11x25
wskakiwanie na boxa 3x15
przysiad szeroko-wasko z kettlem 16x12kg, 16x12, 10x20
+ brzuch

https://www.sfd.pl/Placki_Azjaty_czyli_super_danie_w_7_min-t1093991.html - spoko przepis z ostatniego zdjecia
Poza tym moje super hiper kolczyki. Dzisiaj żałuję, że bez cardio, bo mam nową trap-dubstep playlistę. I wkręcający się kawałek Kubana.

Kozak ass. Zakochałem sie:)

Słaby dzień. Późno poszłam spać, o 5 obudziła mnie burza i do 6 tak leżałam wgapiając się w telefon, nie mogłam spać. Cały dzień lało, wiało i się odechciewa wszystkiego. Zapomniałam stanika sportowego na siłownie, nie dość, że dość późno dziś wyszłam, to jeszcze musiałam się wracać (no dobra, daleko nie mam). Zapomniałam 50g ryżu po treningu, przypomniało mi się, jak już było po oknie, bo spieszyłam się z robieniem placków i żeby zjeść przed. Jutro rest, więc węgle z tego ryżu przerzucę na piątek, po robieniu nóg.
pull 5x5
mc 40kg
Podciąganie (guma)
Przyciąganie linki wyciągu 3x30 (9kg)
Wiosło 25kg
Szrugsy 30kg
Uginanie ramion z obrotem nadgarstka 8kg
Uginanie przedramion 6kg [reka]
Uginanie ramion podchwytem z wyciągu dolnego 11.25kg
+interwały 20 minut 3,40km
Byleby do piątku.