[DT Iness] Biegi, pompki, dzikie węże :P

Trening #8
24.05.15

1h 40min pływania, nowy rekord w ilości przepłyniętych basenów (kraulem z nawrotami) bez zatrzymywania się: 20x25m.

Zawieszam dziennik, mam kilka spraw do załatwienia i zamknięcia przez nadchodzący miesiąc, muszę się skupić w 100% na ich ogarnięciu. Proszę nie spamować w tym temacie, bo nie wrócę

Si ju nekst tajm

Wracaj szybko

Cześć znowu. Miałam już nie wracać do tego dziennika, ale wobec zaistniałej sytuacji (dużo większa ilość czasu niż planowałam) coś tam napiszę. Wracam z powrotem na siłkę i na rozruch zarzucam sobie FBW A/B. Możliwe, że w trakcie coś tam będę sobie modyfikować.

TRENING A
Przysiady ze sztangą 3s
Wiosłowanie sztangą 3s
Wyciskanie hantli skos góra 3s
Wyciskanie żołnierskie 3s
Uginanie ramion ze sztangą 3s
Pompki odwrotne 3s
Brzuch

TRENING B
MC 3s
Uginanie nóg na maszynie 3s
WL 3s
Wyciskanie hantli siedząc 3s
Uginanie ramion z supinacją 3s
Wyciskanie wąsko 3s
Brzuch

Oprócz tego bieganie, rower, pływanie (zestaw triathlonisty tak zwany he he). Taki freestyle wakacyjny, nie ćwiczyłam na siłce porządnie od liceum
A nóg to chyba od urodzenia


Zmieniony przez - Iness w dniu 2015-07-09 14:00:30

Życzę wytrwałości :D

Dzięki, k***a Przyda się (i zdrowie), bo jestem jak wymoczek kiedy nie dotykam ciężarów + muszę zacząć wreszcie porządnie jeść jak człowiek.

Dzisiaj był (trwa ) tak zj**any pod względem siłowni tydzień, że aż sama nie wierzę co się dzieje w tym mieście.

Poniedziałek - poszłam na moją ulubioną dotychczas siłkę. Ma dwa piętra: górne to "siłownia damska" z szatnią dla kobiet (cardio, ławeczka do brzuchów i wyciąg) i dolne ("męska" - ciężary i szatnia facetów). Siłka otwarta w godzinach 8-22, ALE (!!!) poziom "damski" zamknięty 11-15 Byłam tam przed 14, patrzę na wywieszkę i straciłam wiarę w ludzkość Na dole mogę ćwiczyć jak chcę, ale nie wejdę do szatni, czyli nie mogę ćwiczyć jak chcę - co za seksizm

Dzisiaj - poszłam na drugą siłkę, byłam tam około 13, koksik właśnie wychodził i kluczem zamykał siłownię Ta z kolei w godzinach 12-14 nieczynna. Ja się grzecznie k***a pytam - po co oni te siłownie zamykają w południe? Co, mają codziennie cheaty i do maca jeżdżą na obiad? Czy im się okno na IF otwiera zawsze o 11/12 godzinie i zamyka o 12/15, więc jadą do domu zjeść? Ja p******e....

Piąteczek i wreszcie udało mi się wbić na tę nieszczęsną siłkę, za 3cim podejściem Po rozejrzeniu się tam uznaję, że to jednak jedna z fajniejszych miejscówek jakie do tej pory obadałam. Sprzętu bardzo dużo, jest dosłownie wszystko co potrzebne do treningu siłowego. Z głośników zapuszczają cały repertuar Gangu Albanii Na zewnątrz stoją drążki, poręcze równoległe i drabinki do street workout. Jest też bieżnia żwirowa okrężna (na oko jakieś 200m) i dwa boiska. Oczywiście nikt tam nie ćwiczył, standardowo, sportowe miasto w końcu to jest.

Przysiady - robiłam po raz 3ci w życiu (dużo kontuzji nie pozwalało przetrenować mi dołu ciała prawie wcale), więc celowo samą sztangą na początek, będę starać się dokładać 2,5kg co każdy trening, więc nie musicie się śmiać, że na bica 0,5kg więcej dzisiaj wzięłam
12x20kg
12x20kg
12x20kg

Wiosło sztangą
12x22,5kg
12x25kg
12x27,5kg

Wyciskanie hantli skos dodatni
12x2*7kg
12x2*9kg
12x2*10kg

Wyciskanie żołnierskie
11x20kg
8x20kg
7x20kg

Uginanie ramion ze sztangą
12x18kg
11x20,5kg
8x20,5kg

Pompki odwrotne
12xCC
12x4kg
12x6kg

Brzuch - wznosy nóg w podporze na poręczach, allahy.

Pierwszy trening, więc nie cisnęłam się zbytnio na ciężar.
Po południu jeszcze 25km na rowerze.

witam w matrixie hardcorowych trainingow%)

Sobota, miał być trening na basenie, ale oczywiście BYŁ ZAMKNIĘTY. Ja się zastanawiam czy ci wszyscy właściciele siłowni i basenów w tym mieście dostają od kogoś cynk, że ja idę i nagle zamykają? Wtf. Zamiast tego treningu był rower 29km (a potem jeszcze siatkówka plażowa i tenis, bo była okazja).

trzeba bylo jakiegos streeta ogarnac%)