UFC 188: Velasquez vs Werdum

Walka powinna zostać przerwana po trzeciej rundzie.

http://www.bloodyelbow.com/2015/6/10/8756307/ufc-fabricio-werdum-on-how-losing-to-girlfriends-ex-got-him-to-where-he-is-today 

Agares25

Walka powinna zostać przerwana po trzeciej rundzie.

5:02, piękny moment. Mam nadzieję, że Werdum nie będzie wstanie pozować do fotek jak go na noszach wyniosą

Pokłócili się kto jest większym meksykiem? :D

Ta i Cain puscil focha i reki nie podal

Cain w pewien sposób reprezentuje imigrantów z Meksyku w sensie, że ciężką pracą można zajść daleko w Stanach. Co do jego tatuażu to "Jeżeli mówiliśmy o indentyfikacji Alessio z Włochami nie możemy pominąć tatuażu „Brown Pride” (Imigranci z Meksyku i inych krajów Ameryki Środkowej są potocznie nazywani brązowymi, pride- to duma, chwała) który rozciąga się po łuku na klatce piersiowej Caina Velasqueza. Jest to napis, który także ma wyrażenie patriotyczne. Sam Cain tak tłumaczy powód dla którego wytatuował sobie tą frazę:

” Zrobiłem go z kilku przyczyn. Moi rodzice przebyli bardzo ciężką drogę by dostać się do USA włącznie z nielegalnym przekroczeniem granicy. Jestem dumny, że dorobili się od zera i podjęli tak wielkie ryzyko dla zapewnienia lepszej przyszłości dla mnie. Jestem dumny ze swojego pochodzenia, Meksykanie są znani z ciężkiej pracy, jesteśmy rozpoznawalni jako wojownicy oraz ludzie którzy wkładają wielkie serce w to co robią i nigdy nie dają za wygraną. Kiedy byłem młodym chłopcem nie miałem żadnego idola czy wzorca który podkreślałby swoje meksykańskie korzenie. Postanowiłem, że trzeba uświadomić ludzi pochodzących z Meksyku, żeby nie zapominali o swoim pochodzeniu aby zaapelować ” Hej, jestem z Meksyku, nie muszę się tego wstydzić, jestem dobry w tym co robię, ludzie mnie szanują za to co robię”

Tu macie źródło, nawet fajny artykuł http://www.groundgamefight.com/tatuaze-zawodnikow-mma/ 

Werdum znowu troluje

Co do samej walki to jedno z ciekawszych starć. Mam nadzieję, że nie będzie żadnej niespodzianki i Cain pokaże się z dobrej strony po takiej przerwie.

Jeszcze Rockholda nazwał "nobody"