[BLOG] patryx-13 / Strive for greatness

Nie wiem gdzie Ty chcesz tego kurczaka trzymać, żeby Ci do środy wytrzymał. Nie lepiej po prostu białko w proszku sobie wziąć? Film z wl prywatny.

Biorę turystyczną lodówkę

Filmik ogarnięty

Zmieniony przez - patryx-13 w dniu 2015-06-07 20:54:07

Na pewno praca nóg jest mega, jeżeli przy ostatnim powtórzeniu je zupełnie odrywasz ;)
Zrób chociaż minimalny mostek i go utrzymaj.


Jeśli masz tak długie łapy, jak wydają się na filmiku, to złap jeszcze trochę szerzej, bo wychodzi z tego niemal wyciskanie na triceps.
Co do łokci- prowadzisz je świadomie prostopadle do tułowia, co trochę odejmuje Ci kg. Spróbuj łokcie prowadzić pod kątem 45, nie 90 stopni.

Trenuję tym samym planem, co Ty (z drobnymi różnicami) i sprawdza się świetnie, zarówno jeżeli chodzi o progres siłowy (!), jak i "pchanie" redukcji, także widocznie Tobie nie przypasował :)

No u mnie niestety samo "pchanie redukcji", ale cóż zrobić... Nie wiem, czemu, ale bardzo trudno u mnie o progres siłowy. Przy tym stażu powinienem spokojnie wyciskać po 70-80 kg na serie po 6-12 powtórzeń.

Dochodzę powoli do wniosku, że największy progres siłowy zanotowałem na odwrotnej piramidce - i w tę stronę będę raczej szedł. Jedynym wyjątkiem są siady na gvt, gdzie również zauważalnie przybyło siły (w tym wypadku setowej).

Btw nie prowadzisz już dziennika?

Zmieniony przez - patryx-13 w dniu 2015-06-07 23:35:39

Zajmował mi zbyt wiele czasu, a walczyłem o stypendium ;) ale chyba teraz do niego wrócę

Byłoby spoko

Niestety, złapałem na wycieczce przeziębienie (chory lokator, mało snu i warzyw w diecie zrobiło swoje) i trochę mnie rozłożyło. W związku z tym dzisiaj off, a niewykluczone, że jutro też.

Wróciłem do miski; wychodzę z założenia, że podczas choroby organizm potrzebuje więcej energii, aby ją zwalczyć, także dzisiaj trochę więcej zarzuciłem. Waga z rana: 86.7 kg, także tyle, ile przed wyjazdem - pozostaje tylko się wykurować i dokończyć te 2-3 tygodnie redukcji.

Z treningiem polecę chyba bardziej intuicyjnie ze względu na fakt, że moje plany odnośnie progresji poszły się yebać, mówiąc dosadnie






Zmieniony przez - patryx-13 w dniu 2015-06-11 17:32:07

Zmieniony przez - patryx-13 w dniu 2015-06-11 17:32:30

W związku z przymusową przerwą oraz faktem, że nie wypaliła mi progresja na obecnym planie, końcówkę redukcji i dalej rekomp/masę pociągnę na czymś innym. Nie chcę zmieniać planów jak rękawiczki, niemniej czuję, że za dużo nie wyciągnąłbym ze starego i pora na coś nowego.

Wykoncypowałem plan push/pull/legs czterodniowy, w schemacie

1. tydzień: PUSH, PULL, off, LEGS, off, PUSH, off
2. tydzień: PULL, PUSH, off, LEGS, off, PULL, off

Ew. po około 4 tygodniach dodam jeszcze jeden dzień treningowy i będę robił po 2 warianty push i pull.

PUSH

Wycisk sztangi incline rampa 8
Dipsy 4-6 x max
Rozpiętki poziom 3-4 x 12-15

Wycisk sztangielek stojąc 5 x 10
Wznosy boczne 3-4 x 12 + Wznos przedni hantla 3-4 x 12

Wycisk francuski 5 x 10
Prostowanie na wyciągu 3-4 x 12-15

PULL

Podciąganie szeroki nachwyt 6-8 serii
Wiosłowanie hantlą rampa 8
Podciąganie średni podchwyt 4 serie + Szrugsy 4 x 12

Wznosy boczne w opadzie 4 x 15

Uginanie stojąc 5 x 10
Uginanie z supinacją 4 x 12

LEGS

Oly squat 6 x 12
Wykroki 4 x 12
Żuraw 4-5 x 10-12 + Prostowanie siedząc 4-5 x 12-15
Syzyfki 3 x 15 + Uginanie leżąc 3 x 15
Wspięcia 5 x 20-30

Oczywiście wszelkie uwagi mile widziane. Brzuch będę robił w 1. dzień treningowy w danym tygodniu oraz w dzień nóg w formule takiej, jak obecnie.

Komentarz:

W dzień push wyrzuciłem to znienawidzone wyciskanie na poziomej, wrzuciłem incline, którego dawno nie było. Dipsy raczej na długo zagoszczą w moim planie. Jeśli chodzi o barki, podobna sytuacja - dawno nie było wycisku hantlami, zaś na mp ostatnio stagnacja

W dzień pull taki, a nie inny rozkład ćwiczeń, bo niestety nadal muszę stronić od ciągów i wioseł w pochyleniu. Dlatego dałem podciąganie w dwóch wariantach.

Nogi zostawiam praktycznie tak, jak były teraz ćwiczone - kontynuuję progresję na 6 x 12 i ew. będę odejmował powtórzeń/serii.

12 powtórzeń żurawia zrobisz, czy wliczasz tu negatywy?

Wliczam wszystko, w trakcie kolejnych powtórzeń już coraz mocniejsze wybijanie z dołu itp; zastanawiam się w sumie, czy nie obniżyć powt do 6-8, ale z mega powolnym negatywem i bez tego oszukiwania. Ogarniemy