Boczki to tłuszcz - tłuszcz to dieta - gainer to tak naprawdę substancja sadłotwórcza. Dziewczyna nie jest stukilowym kulturystą który chce dalej rosnąć.. Także kompletnie tego nie potrzebuje. Jest kobietą - więc brzuch, boczki, wnętrza ud będą tu najbardziej oporne. A dlaczego? Bo to jest nasz zapas na wypadek ciąży, karmienia i ewentualnego ciężkiego czasu - gdy nie będzie zbytnio co jeść. Tak to u nas, kobiet jest. Gdyby poszła na ujemny bilans - to w pewnym momencie obkroi dół, ale z góry nic nie zostanie. Co dalej - poślady ładnie wyglądające - to ciężkie ćwiczenia wielostawowe. A tu brzuch zarzynany od początku, brak nacisku na duże partie mięśniowe.. Gdzie tu jest solidny trening na klatę? Obkroi tłuszcz z ciała, biust poleci, zostanie się brzydko wyglądająca, mikra góra...Ja mogę powiedzieć jedno - bez solidnego treningu na całe ciało to nic z tego nie będzie tak naprawdę.. Brzuch wyrobi na martwych i przysiadach, bic, tric na płaskiej, podciąganiu, wiosłowaniu..,
Nogi? To nie prostowanie i uginanie na maszynach gdzie mięśnie są izolowane. A nogi to nie tylko czwórki i dwójki ale przywodziciele, odwodziciele, półbłoniasty, półścięgnisty, krawiecki, smukły... tu trzeba ciężkich wypadów, przysiadów, martwych ciągów, bułgarów, rumunów, gobletów...
Inaczej sie nie ruszy.
Masz w propozycjach do biblioteczki działu linki do treningów.
Solidne fwb na początek wystarczy
EDIT:
Maszyna do podciągania to nie jest dobra rzecz. Guma, pomoc, kontrolowane opuszczanie - to dużo lepszy wybór.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-06-04 15:29:07