Kettlebell - początki - jaki program?

Cytujesz sam siebie?
Z własnego doświadczenia z ketlami - jak pierwszy raz miałem robić swingi to robiłem to siłą rąk a nie bioder. Trener to zauważył i poprawił a poprawiał dając do swinga ciężkiego ketla chyba 28kg a może 32 po to żebym nie miał siły go wybić siłą rąk a żebym to zrobił siłą bioder. Jak masz w okolicy kogoś kto się na tym zna to lepiej się przejdź chociaż na krótki instruktarz

shadow78

TURKEY GET-UP

Turkey to chyba indyk? Co nie? Nie znam ćwiczenia Turkish Get-Up?
Żartuję oczywiście.
Witaj, witaj w świecie, który ma kształt kuli z uchem
Swing is King, a razem z TGU stanowią królewską parę
Jak będzie mało (a będzie) to dorzuć sobie coś Cottera albo Maxwella.
A już w ogóle całkiem, całkiem, całkiem to RKC Deep 6. Taki mały, niepozorny program, który pokaże Ci kilka zakamarków Twej psychiki

MaGor, miło mi bardzo, że tu zajrzałeś. Przeczytałem Twój dziennik już wcześniej i jestem pod wielkim wrażeniem. Poszukam RKC Deep 6 w sieci... jest coś magicznego w tej niepozornej, czarnej kuli...

(oczywiście chodziło mi o Turkish, choć w moim wykonaniu to pewnie Turkey - ach te freudowskie pocipki :)

Najpierw naucz się rwań, bo to one dadzą Ci w kość najbardziej. Odwrotne TGU jest trochę łatwiejsze niż klasyk, ale i tak poczujesz, bo będziesz bardzo zmęczonym człowiekiem.

Lubię być bardzo zmęczonym człowiekiem:)

Z tym treningiem z filmu to mam jeden problem - wycisnąć jak hantlą z barku - bez problemu, ale ten zarzut pierwszy, do barku, u mnie kuleje trochę. Niby robię, ale jakoś tak słabo technicznie.

Dzięki:)

ten_nowy

Jak masz w okolicy kogoś kto się na tym zna to lepiej się przejdź chociaż na krótki instruktarz

Jak wyżej Tak byłoby najlepiej. Jeśli nie masz to na spokojnie popróbuj i poczytaj/pooglądaj jak to powinno technicznie wyglądać. Ogarniesz

shadow78

Z tym treningiem z filmu to mam jeden problem - wycisnąć jak hantlą z barku - bez problemu, ale ten zarzut pierwszy, do barku, u mnie kuleje trochę. Niby robię, ale jakoś tak słabo technicznie.

Jak ja uczyłem dzieciaki machać odważnikiem, to objąłem taką ścieżkę: wymach - high pull - zarzut - zarzut z wyciśnięciem - rwanie - zarzut z podrzutem.

Spróbuj takiej nauki:
1. Idź na dwór, na miękkie podłoże. Pies tańcował z Twoją terakotą, panelami itp. Po prostu łatwo jest odbić rączkę od odważnika, a tego zawsze żal, bo jeszcze Twoje wnuki będą miały z tego sprzętu pociechę.
2. Rób mocny wymach oburącz, ale na górze wrzucaj sobie odważnik "na klatę". To znaczy nie wal w niego klatą, ale łap przy klatce w taki koszyk z dłoni. Możesz po złapaniu dołożyć przysiad i będziesz miał pierwszego kombosa
3. Jak już ogarniesz, to rób wymach jedną ręką i łap w dwie.
4. Potem pozostaje już tylko wymach i łapanie na jedną dłoń (kelnerskie - możesz sobie z tej pozycji wyciskać)
5. Ostatnia faza, to taki sam zarzut, ale przez cały czas trzymasz rączkę odważnika. W ostatniej części lotu przyciągasz ją gwałtownie do klatki, a kula ląduje dokładnie w tym miejscu, w którym powinna.
6. Po każdym ćwiczeniu dokładnie skontroluj jakość pozycji rack:
- czy masz łokieć dociśnięty do ciała
- czy ramię się nie pochyliło
- czy rączka odważnika przechodzi przez dłoń lekkim ukosem
- czy kula nie wyłamuje nadgarstka

Na początku możesz używać frotek żeby zabezpieczyć kostki nadgarstka. Potem pewnie zrezygnujesz. Przy kettlach siniaki są jak trądzik. Nie do uniknięcia. Jedni noszą je dłużej, inni krócej

MaGor, bardzo ślicznie Ci dziękuję za wskazówki. Wydrukowałem sobie Twojego posta i przećwiczę i posprawdzam jutro na treningu. Miało być surowe FBW ze sztangą, ale nie wytrzymam widząc Fiedię.

Pakuję Fiedię do samochodu i jadę na trawkę, zgodnie z sugestią MaGora.

Noszę się z myślą o założeniu dziennika, zamiast kilku różnych wątków - mam nadzieję, że ktoś zajrzy tam i mnie poprawi czasem:)

A tak przy okazji: poznajcie Fiedię: