fajna koszulka
...
Napisał(a)
kiedyś pamiętam, że kolega pokazał mi trening i było do przepłynięcia 50 cal, pierwsza myśl pff toż to chwila pływania będzie ( nigdy wcześniej nie sprawdzałam cal pod czas pływania ) , byłam naprawdę w szoku, że to tak powoli leci
fajna koszulka
fajna koszulka
...
Napisał(a)
wciągnęło Cię to wiosłowanie
Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-04-30 11:46:13
Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-04-30 11:46:13
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
...
Napisał(a)
Ha ha, Darek, Ann, no właśnie - i weź tu teraz porównaj trening na wioślarzu do np. rowerka, który znów kalorie bardzo chętnie przydziela
Kebula, tak, wiosłowanie jest super, choć w mieście rodzinnym, w którym teraz przebywam, nie mam wioślarza i cierpię albo inaczej - jest maszyna o nazwie Oxford II, ale nadaje się ona do... niczego
A ja z zaległościami. Wypiska będzie nieładna, bez tabelek i z jęczeniem przez chwilę.
Czwartek DNT - kolejny dzień diety rybnej, nadal byłam na fali. Dobre samopoczucie, płaski brzuch.
Piątek DT S-EXP - szło bardzo słabo, zero progresów, ledwo dokończyłam trening, choć B. wspierał i dopingował. Samopoczucie bardzo złe. Niskie węgle dały się we znaki, ledwo funkcjonowałam.
Sobota DNT - cd. diety rybnej, fatalne samopoczucie utrzymywało się. Wpadł spacer.
Niedziela DNT - miał być DT i ostatni dzień diety rybnej. Nie udało się nic z tego ambitnego planu. Po południu popłynęłam z żarciem. Rzuciłam się jak głupia na węgle. Czysto, ale za dużo
Tak że no. Wtopa. Ale było minęło, nie będę się nad tym rozwodzić. Robię dalej swoje.
Ogółem diety monotematyczne, z ograniczonym polem manewru, znoszę ŹLE mogę jeść mało, porcje mogą być żenującej wielkości, ale niech będą te B+T+W. Na łososia dzikiego nie spojrzę przez jakiś czas
Dziś powrót do normalności. Planuję 2 tygodnie ostrego zapier... Potem wyjazd i regeneracja
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-04 13:35:06
Kebula, tak, wiosłowanie jest super, choć w mieście rodzinnym, w którym teraz przebywam, nie mam wioślarza i cierpię albo inaczej - jest maszyna o nazwie Oxford II, ale nadaje się ona do... niczego
A ja z zaległościami. Wypiska będzie nieładna, bez tabelek i z jęczeniem przez chwilę.
Czwartek DNT - kolejny dzień diety rybnej, nadal byłam na fali. Dobre samopoczucie, płaski brzuch.
Piątek DT S-EXP - szło bardzo słabo, zero progresów, ledwo dokończyłam trening, choć B. wspierał i dopingował. Samopoczucie bardzo złe. Niskie węgle dały się we znaki, ledwo funkcjonowałam.
Sobota DNT - cd. diety rybnej, fatalne samopoczucie utrzymywało się. Wpadł spacer.
Niedziela DNT - miał być DT i ostatni dzień diety rybnej. Nie udało się nic z tego ambitnego planu. Po południu popłynęłam z żarciem. Rzuciłam się jak głupia na węgle. Czysto, ale za dużo
Tak że no. Wtopa. Ale było minęło, nie będę się nad tym rozwodzić. Robię dalej swoje.
Ogółem diety monotematyczne, z ograniczonym polem manewru, znoszę ŹLE mogę jeść mało, porcje mogą być żenującej wielkości, ale niech będą te B+T+W. Na łososia dzikiego nie spojrzę przez jakiś czas
Dziś powrót do normalności. Planuję 2 tygodnie ostrego zapier... Potem wyjazd i regeneracja
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-04 13:35:06
...
Napisał(a)
Poniedziałek 4.05.2015 r. – DNT (tydzień 17 dzień 1)
BWT: 130-140-50, kcal: 1530
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo
Dieta:
Bez treningu, ale był finał snookera Trzeba było zwieńczyć te 2 tygodnie ślęczenia i oglądania Wygrał mój faworyt, więc się cieszę BINGHAAAM!
Wtorek 5.05.2015 r. – DT S-MAX (tydzień 17 dzień 2)
BWT: 130-140-50, kcal: 1530
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez+wapń+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Zwiększyłam Novo, bo źle się czuję. Jeszcze chwilę tak pokombinuję, a docelowo NHT w czerwcu.
Dieta:
Trening (siła maksymalna):
-rozgrzewka orbi
-mobilizacje
1. Zrobiłam 5x5 na ciężarze 55kg. Przerwy nie za długie, tak, żeby się zmęczyć.
2a. Dowaliłam. Łapy pod koniec trochę puszczały. Poprawiałam chwyt.
2b. Po powyższej masakrze bardzo ciężko. Najgorzej z tymi dłońmi no.
3.
4a. Dobrze dobrane obciążenie, mocno się zaparłam, żeby nie odlecieć stary wyciąg, więc nie wiem, ile to w kilogramach, są jedynie sztabki.
4b. OK.
Zjadłam i padłam spać o 22:00. Zasnęłam natychmiastowo. Dobrze wrócić do rutyny treningowej i do miski. Dieta może nie jest jakaś super urozmaicona, ale ten dobór produktów mi bardzo pasuje.
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-06 08:45:45
BWT: 130-140-50, kcal: 1530
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo
Dieta:
Bez treningu, ale był finał snookera Trzeba było zwieńczyć te 2 tygodnie ślęczenia i oglądania Wygrał mój faworyt, więc się cieszę BINGHAAAM!
Wtorek 5.05.2015 r. – DT S-MAX (tydzień 17 dzień 2)
BWT: 130-140-50, kcal: 1530
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez+wapń+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Zwiększyłam Novo, bo źle się czuję. Jeszcze chwilę tak pokombinuję, a docelowo NHT w czerwcu.
Dieta:
Trening (siła maksymalna):
-rozgrzewka orbi
-mobilizacje
1. Zrobiłam 5x5 na ciężarze 55kg. Przerwy nie za długie, tak, żeby się zmęczyć.
2a. Dowaliłam. Łapy pod koniec trochę puszczały. Poprawiałam chwyt.
2b. Po powyższej masakrze bardzo ciężko. Najgorzej z tymi dłońmi no.
3.
4a. Dobrze dobrane obciążenie, mocno się zaparłam, żeby nie odlecieć stary wyciąg, więc nie wiem, ile to w kilogramach, są jedynie sztabki.
4b. OK.
Zjadłam i padłam spać o 22:00. Zasnęłam natychmiastowo. Dobrze wrócić do rutyny treningowej i do miski. Dieta może nie jest jakaś super urozmaicona, ale ten dobór produktów mi bardzo pasuje.
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-06 08:45:45
...
Napisał(a)
Środa 6.05.2015 r. – DT WYT (tydzień 17 dzień 3)
BWT: 130-140-50, kcal: 1530
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, melisa x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: wapń+magnez+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Dieta:
Trening (wytrzymałość):
-orbitrek
-mobilizacje
Postanowiłam zmierzyć się z tą oto wytrzymką. Decyzję podjęłam w aucie, jadąc na siłownię. Jeszcze patrzyłam na obciążenia venturki przed rozpoczęciem, żeby nie dać ciała
Jak widać pompki rozłożyłam na 2 podejścia - czułam się jeszcze za słaba na zrobienie ich w jednym podejściu, ale spróbuję na kolejnym treningu wykonać już tak, jak Matka Boska Redukcyjna nakazała
Brzuszki w miarę, do thrustersów wzięłam hantle po 5kg, pod koniec barki kompletnie wysiadały, MC 40g fajno, choć przyznaję, że robiłam sumo, więc ciut łatwiej, wskoki na skrzynię 50cm, po skokach thrustersy masakra...
Lata mijały. Pokolenia wymierały. Nowe cywilizacje podbijały planetę, a ja nadal skakałam, hantle obijały mi barki, sztanga szurala po piszczelach Nie no, obawiałam się, że będzie mi się bardziej ciągnęło, a nie było źle. Cieszę się, że się sprawdziłam.
Boli mnie dziś większość ciała
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-07 09:13:33
BWT: 130-140-50, kcal: 1530
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, melisa x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: wapń+magnez+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Dieta:
Trening (wytrzymałość):
-orbitrek
-mobilizacje
Postanowiłam zmierzyć się z tą oto wytrzymką. Decyzję podjęłam w aucie, jadąc na siłownię. Jeszcze patrzyłam na obciążenia venturki przed rozpoczęciem, żeby nie dać ciała
Jak widać pompki rozłożyłam na 2 podejścia - czułam się jeszcze za słaba na zrobienie ich w jednym podejściu, ale spróbuję na kolejnym treningu wykonać już tak, jak Matka Boska Redukcyjna nakazała
Brzuszki w miarę, do thrustersów wzięłam hantle po 5kg, pod koniec barki kompletnie wysiadały, MC 40g fajno, choć przyznaję, że robiłam sumo, więc ciut łatwiej, wskoki na skrzynię 50cm, po skokach thrustersy masakra...
Lata mijały. Pokolenia wymierały. Nowe cywilizacje podbijały planetę, a ja nadal skakałam, hantle obijały mi barki, sztanga szurala po piszczelach Nie no, obawiałam się, że będzie mi się bardziej ciągnęło, a nie było źle. Cieszę się, że się sprawdziłam.
Boli mnie dziś większość ciała
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-07 09:13:33
...
Napisał(a)
Czwartek 7.05.2015 r. – DT S-EXP (tydzień 17 dzień 4)
BWT: 130-120-60, kcal: 1540
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, melisa, x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: wapń+magnez+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Lekka modyfikacja rozkładu.
Dieta:
Trening (siła eksplozywnie):
-orbi
-mobilizacje
1. Niektóre powtórzenia zdarzają się jeszcze typowo siłowe, ale jest nieźle.
2. OK, choć nie dociągnęłam z powtórzeniami.
3a. Hantle 12,5kg zajęte, wzięłam z innego kompletu 13kg. Lewa ręka słabiej.
3b. Po środowych 100 pompkach był to horror.
4a. Bolało.
4b. Bolało.
Ogólne odczucia:
Dość ciężki trening ze względu na bóle w całym ciele po środowej wytrzymce Początek treningu jakiś wolny, za długie przerwy, ale potem się zebrałam w sobie i z większą energią robiłam dziś siła maksymalnie, jutro byczenie się, pojutrze pomiary i obfocenie, aby zobaczyć, jak to wygląda na ten moment.
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-08 09:40:28
BWT: 130-120-60, kcal: 1540
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, melisa, x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: wapń+magnez+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Lekka modyfikacja rozkładu.
Dieta:
Trening (siła eksplozywnie):
-orbi
-mobilizacje
1. Niektóre powtórzenia zdarzają się jeszcze typowo siłowe, ale jest nieźle.
2. OK, choć nie dociągnęłam z powtórzeniami.
3a. Hantle 12,5kg zajęte, wzięłam z innego kompletu 13kg. Lewa ręka słabiej.
3b. Po środowych 100 pompkach był to horror.
4a. Bolało.
4b. Bolało.
Ogólne odczucia:
Dość ciężki trening ze względu na bóle w całym ciele po środowej wytrzymce Początek treningu jakiś wolny, za długie przerwy, ale potem się zebrałam w sobie i z większą energią robiłam dziś siła maksymalnie, jutro byczenie się, pojutrze pomiary i obfocenie, aby zobaczyć, jak to wygląda na ten moment.
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-08 09:40:28
...
Napisał(a)
Piątek 8.05.2015 r. – DT S-MAX (tydzień 17 dzień 5)
BWT: 130-120-60, kcal: 1540
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, melisa x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez+wapń+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Dieta:
Trening (siła maksymalna):
-skakanka
-mobilizacje
1. Nagrałam filmik z ostatniej serii. Zobaczyłam garb. 70kg za dużo Nadal ciągnę plecami, a mniej nogami. Bez sensu.
2a. Trochę zabrakło w ostatniej serii.
2b. Zmniejszyłam w porównaniu do poprzedniego, a i tak coś to ciężko szło.
3. Bez komentarza. Miałam wrażenie, że mi się ręce, klata wyłączyły. Zniechęcona chciałam już rezygnować z dalszego treningu, ale poszłam do łazienki, chwilę się ogarnęłam i ruszyłam dalej.
4a. Push Press jednorącz. Nagrałam filmik i technika jest OK, ale nie wkleję, bo mam na nim 2, a momentami 3 podbródki.
4b. OK, na ile to możliwe.
Ogólne odczucia:
Brak sił. Chyba lepiej znoszę wytrzymałości niż te typowe siłowe ciężkie treningi. Doszłam do kresu możliwości, ale jeszcze chwilka
Sobota 9.05.2015 r. – DNT (tydzień 17 dzień 6)
Napoje: kawa czarna x4, herbata czarna x3, melisa x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez+wapń+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 po południu
Sobota była dniem pysznych soków warzywno-owocowych
Niedziela 10.05.2015 r. – DT WYT (tydzień 17 dzień 7)
BWT: 130-120-60, kcal: 1540
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x3, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: wapń+magnez+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Dieta:
Trening (wytrzymałość 1):
-wioślarz lekko
-mobilizacje, podciąganie z taśmą
Czas ciut gorszy, ale wzięłam hantlę 14stkę do snatcha. Potem wioślarz, ah, jak fajnie wrócić na Concepta. Pierwsze 3 interwały szalałam - jakieś 250 WATów wyciągałam. Potem spadło do 220-230 WATów. Super mi się płynęło. Druga część znacznie słabsza. Płynęłam, by dopłynąć.
Pomiary zrobię w tygodniu. Dziś się obfociłam. Beznadziejne światło+aparat w komórce=licha jakość. Ale są postępy w chudnięciu, co cieszy. Taka mała próbka poniżej ehhh, czuję się miękka - marzy mi się "ostrzejsza", bardziej wyżyłowana sylwetka. Ale jak się nie ma, co się lubi...
Myślę, że za tydzień się podsumuję mimo wszystko. To oczywista nie koniec pracy nad sylwetką, ale zakończę jakiś etap.
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-10 21:11:34
BWT: 130-120-60, kcal: 1540
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x1, herbata czarna x1, melisa x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez+wapń+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Dieta:
Trening (siła maksymalna):
-skakanka
-mobilizacje
1. Nagrałam filmik z ostatniej serii. Zobaczyłam garb. 70kg za dużo Nadal ciągnę plecami, a mniej nogami. Bez sensu.
2a. Trochę zabrakło w ostatniej serii.
2b. Zmniejszyłam w porównaniu do poprzedniego, a i tak coś to ciężko szło.
3. Bez komentarza. Miałam wrażenie, że mi się ręce, klata wyłączyły. Zniechęcona chciałam już rezygnować z dalszego treningu, ale poszłam do łazienki, chwilę się ogarnęłam i ruszyłam dalej.
4a. Push Press jednorącz. Nagrałam filmik i technika jest OK, ale nie wkleję, bo mam na nim 2, a momentami 3 podbródki.
4b. OK, na ile to możliwe.
Ogólne odczucia:
Brak sił. Chyba lepiej znoszę wytrzymałości niż te typowe siłowe ciężkie treningi. Doszłam do kresu możliwości, ale jeszcze chwilka
Sobota 9.05.2015 r. – DNT (tydzień 17 dzień 6)
Napoje: kawa czarna x4, herbata czarna x3, melisa x1, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: magnez+wapń+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 po południu
Sobota była dniem pysznych soków warzywno-owocowych
Niedziela 10.05.2015 r. – DT WYT (tydzień 17 dzień 7)
BWT: 130-120-60, kcal: 1540
Napoje: kawa czarna x4, herbata zielona x3, woda muszynianka 1,5l
Suplementy: wapń+magnez+cynk x2, tran x1
Leki: Novothyral 75 na czczo + Novothyral 37,5 przed posiłkiem 3
Dieta:
Trening (wytrzymałość 1):
-wioślarz lekko
-mobilizacje, podciąganie z taśmą
Czas ciut gorszy, ale wzięłam hantlę 14stkę do snatcha. Potem wioślarz, ah, jak fajnie wrócić na Concepta. Pierwsze 3 interwały szalałam - jakieś 250 WATów wyciągałam. Potem spadło do 220-230 WATów. Super mi się płynęło. Druga część znacznie słabsza. Płynęłam, by dopłynąć.
Pomiary zrobię w tygodniu. Dziś się obfociłam. Beznadziejne światło+aparat w komórce=licha jakość. Ale są postępy w chudnięciu, co cieszy. Taka mała próbka poniżej ehhh, czuję się miękka - marzy mi się "ostrzejsza", bardziej wyżyłowana sylwetka. Ale jak się nie ma, co się lubi...
Myślę, że za tydzień się podsumuję mimo wszystko. To oczywista nie koniec pracy nad sylwetką, ale zakończę jakiś etap.
KONIEC EDYCJI
Zmieniony przez - lejdiG w dniu 2015-05-10 21:11:34
...
Napisał(a)
jeeerzuuu,Lejdi! dupencjo Ty zaj**ista!!! czy chcesz zebym z zalu pochlastala sie czerstwa bulka!??!!?
...
Napisał(a)
lejdi!!!!!!!!!!! bosko wyglądasz, czekam z wywalonym jęzorem na resztę
...
Napisał(a)
No próbka rewelacyjna, nic tylko czekać na więcej fot i wpaść w zachwyt
Świetnie poszła redu
Świetnie poszła redu
Poprzedni temat
Dużo do zredukowania. Problemy z dietą.
Następny temat
depilacja ręce
Polecane artykuły