[DT] Walka z genami

Pewnie znowu w edycję się wrypię
Te goferki wyglądają spoko
Ja uwielbiam słodycze. Teraz jakoś wytrzymam do końca testu, a jak zacznę robić masę to będzie dużo szło rzeczy "na słodko" czyli słodzik, owoce, może gdzieś trochę miodu dam... Ale typowych słodyczy staram się nie jeść

Też nie jem. Czasem wpadnie jakiś baton albo cukierek (marcepan np.), ale generalnie micha jeżeli chodzi o słodkie to się własnie o owoce opiera :) Próbuję się jeszcze do słodzika przekonać, ale stewii zdzierżyć nie mogę. Wczoraj jak wsypałem do tego "ciasta" to po upieczeniu i tak ją czułem. Syf nad syfy :/

#nie wrypałeś się w edycję :P Na redukcji też można jeść słodko ;)

No to nie mówię, że w ogóle nie jem bo omlety wpadają, ale na masie będzie tego więcej xD
Stewia i aspartam strasznie mnie gryzą w gardło ;/

Już wiem czemu miałem weekend 100%. Bo dopiero w poniedziałek się dowiedziałem, że babcia upiekła pączki ! No i cały misterny plan w pi*du. Zjadłem trochę kaszy na obiad i opitoliłem 1 pąka przed i 3 po ! Weszło jak w gałęzie. Na kolacje za to zjadłem jakieś resztki z lodówki, co by deczko białko i węgle podbić. Trochę mozarelli, półtłustego, kromka chleba, pomidorki koktajlowe i naturalne jogurty.

Pączki ciężko policzyć, ale na pewno były "pełnotłuste" :P Skład: mąka pszenna, żółtka jajek, drożdże, trochę cukru, spirytus + nadzienie z porzeczek (własnej roboty) + cukier puder posypany na wierzch. Mimo tego, że były "wczorajsze" smakowały jak tyle co "zdjęte z ognia". Dobrze, że na świeżo mi się nie trafiły, bo myślę, że na 4 bym nie skończył

Przyszła jeszcze do mnie paczuszka. Dzisiaj wezmę dwie kapsuły 30min przed. Generalnie zastanawiam się nad zostawieniem jej na redukcję. Zobaczymy.

Nutka:




Fotki:
#paczka 1+2
#kanapki
#pąki

ale bym oj**al takie paczki wlasnej roboty:)

No te są wręcz idealne. Słodkie na wierzchu i kwaśne w środku. Coś cudownego. Grzeszyłbym nawet na redukcji.

Micha w zasadzie 100%. Wpadł micro cheat w postaci ciastka owsianego z żurawiną (50g). Także na pewno było więcej węgli w misce.

Trening:
Trening bardzo udany. Skończyłem to czego nie dałem rady tydzień temu (klata) i był zapas. Generalnie skupiam się teraz na "głową w dół", coby dół ruszyć. Bicki zmęczone. Koło 20:30 fajnie mnie zmęczenie brało. Brzuch odpuściłem - robię dzisiaj.

Zakwasów brak, ale zmęczenie czuje. Przedni naramienny czuję dziś + po rozpiętkach fajnie od dołu zasysa.

Wrzuciłem sobie Argininę z olimpu (2kaps) 30min przed i powiem szczerze, że utwierdzam się w przekonaniu, że cały ten przemysł "prochowy" to jedna wielka ściema. Pomijając oczywiście te przebadane substancje (np.: beta alanina czy kreatyna). Reszta to jak to Rumcajs powiedział "umilacze treningu". Idąc z dobrym nastawieniem na trening cała reszta zbędna. Czasem się przydają, jak mamy słabszy dzień albo brakuje mocy, ale w 80-90% można się obejść bez nich i nie wyrzucać kasy w błoto.

Od jutra również zmiany w treningu. Partie te same, tylko inne ćwiczenia + serie łączone.

Małe podsumowanko:
Wczoraj się zmierzyłem(+waga) i na klacie pokazało 102-3 cm. Całkiem spory skok (od 98 w połowie lutego). Waga skoczyła w ciągu tygodnia o 1,5kg, ale to raczej woda i pewnie stąd też ten rozmiar. Obecnie ważę 86.1 (rano na czczo, 3marca było 84.5). Mam nadzieję, że nadal będzie wchodzić mięso. W odpowiedniej pozycji czwórki na nogach zaczęły się rysować. Bicki też bardziej ubite (wczoraj na pompie koszulka po siłce mnie piła:P), tricek i kaptury też ruszyły. Plecy zaczęły się wypełniać. Generalnie idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję, że trochę się rozpędzi wraz z tą kreatyną.

Fotki:
#kanapki 1+2
#ciacho
















Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-03-11 10:48:05

Co do klaty, jak ją teraz atakować? Nadal skupiać się na dole? Wg mnie największe braki są właśnie tam. Na "górze"(czy to środek?) koszulki zaczynają się układać no i odstaje najbardziej do przodu, a dół "zapadnięty".

*mina do kitu więc wymazałem :)

#forma




Nutka:dobra składanka, polecam całość :)




Zmieniony przez - Munga w dniu 2015-03-11 10:56:35

Ja bym caly czas sie skupial na wszystkim ja tez cwicze tylko ogoly, a nie detale

osobiscie dol robie rzadko, wrzuc sobie na jakis czas skosy dodatnie, a na koniec plasko