Dzisiaj na treningu zapodałem pierwszy raz te nieszczęsne pompki, owszem z obciążeniem ale własnej doopy
Tragedia, niby łatwo idą pierwsze 3-4,później ciężej aż nagle jakby mnie ktoś za nogi w dół ciągnął.
Wstyd pisać, ale zanotować muszę, żeby na koniec ocenić progres (o ile będzie jakiś progres)
Ekhm, ekhm "poszło" : rozgrzewkowa 6 repsów od minimalnego do pełnego opuszczenia, obniżając kąt w każdym potem 12,10,10
Ciężka misja będzie