AKTUALNY DZIENNIK ACTIVLAB :
http://www.sfd.pl/[DT]_Aniitka155_od_Ladies_do_ActivLab-t1040073.html
...
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Wiesz, co jest najważniejsze w życiu? Mieć cel. I dążyć do jego spełnienia. Ja mam cel. (...) I wiesz, ten cel, który posiadam, tak jakby... uszczęśliwia mnie. Dzieki niemu mam poczucie, że warto żyć, mimo przeciwności. Ale często wątpię. Bardzo często.
DNT
I właśnie dziś nastał dzień płaczu i zgryźliwości. Tama pękła!
Miska się rypła.
*Obwody stoją jak zaklęte (po sobotnim urodzinowym cheacie coś spadło ale oczywiście dziś znów wróciło na swoje miejsce:/)
*Chodzę wzdęta nie wiem od czego (podejrzewam wysoką ilość tłuszczu lub enzymy trawienne lub symbiotyk)
*Myślałam że już wychodzę na prostą a tu pier!@#$ dolut i się j**ło
Nawet nie wiem co napisać. Patrzę się w ten ekran i z jednej strony mam ochotę palnąć tym durnym łbem w niego a z drugiej coś tam mi mówi żeby jednak dalej walczyć.
Dobra,poużalałam się i już mi lepiej.
Teraz biorę dupę w garść i jadę dalej. Chociaż nie wiem gdzie mnie ta podróż poniesie to rzucam życiu rękawice i stawiam wyzwanie,podnoszę gardę i zpyerdalam.
A taki ładny obiad był
I część cheata...
Zmieniony przez - setterka w dniu 2015-02-27 17:18:42
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
AKTUALNY DZIENNIK ACTIVLAB :
http://www.sfd.pl/[DT]_Aniitka155_od_Ladies_do_ActivLab-t1040073.html
...
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
Wiesz, co jest najważniejsze w życiu? Mieć cel. I dążyć do jego spełnienia. Ja mam cel. (...) I wiesz, ten cel, który posiadam, tak jakby... uszczęśliwia mnie. Dzieki niemu mam poczucie, że warto żyć, mimo przeciwności. Ale często wątpię. Bardzo często.
DNT
Miały być barki ale przerzuciłam na jutro,żeby nowy miesiąc zacząć treningowo.
Poza tym rozciąganie i spacer.
Miska
Nieliczona,wg. założeń.
Dziwi mnie jedna rzecz którą zauważyłam.
Dlaczego po tym jak zjem więcej węgli (czicie) obwody coś tam ruszą w dół, a jak ponownie wracam na bilans B120g T70g W150g (wliczane warzywa) to zamiast spadków są wzrosty,opuchnięta jestem i na żołądku mi ciężko jakoś???
Skoro niższy bilans,mniej węgli więc chyba powinno być odwrotnie?
W ogóle na tej misce jestem ciągle wzdęta (szczególnie w okolicy żołądka dlatego nie wiem czy to typowe wzdęcie..)
Puchnę, nie mogę patrzeć na mięso które wcześniej bardzo lubiłam.
Nie ogarniam i już się zamotałam w tym wszystkim...
Ja wiem że trzeba czasu,ale miesiąc i żadnych efektów to trochę człowieka jednak demotywuje,nawet jakby się niewiadomo jak afirmował...
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Trening
Barki/ABS 3x10
1.Seated Dumbbell Press
10x10kg/10x10kg/10x15kg/8x15kg
12x5kg/12x5kg/12x5kg (na rękę)/10x15kg sztanga
12x5kg / 12x5kg/12x5kg/12x5kg (na rękę)
12x2,5kg / 12x2,5kg/ 10x5kg/ 10x5kg (na rękę)
2.Dumbbell Front Raise
10x5kg/10x5kg/10x5kg
12x2,5kg/12x2,5kg/12x2,5kg (na rękę)
12x2,5kg / 12x2,5kg/ 10x2,5kg (na rękę)
10x2,5kg/ 10x2,5kg/ 10x2,5kg (na rękę )
3.Wznosy sztangielek bokiem stojąc
10x2,5kg/10x2,5kg/12x2,5kg (na rękę)
10x2,5kg/10x2,5kg/10x2,5kg (na rękę)
10x2,5kg/ 10x2,5kg/10x2,5kg (na rękę)
10x2,5kg/ 10x2,5kg/ 10x2,5kg (na rękę)
4.Wznosy sztangielek w opadzie tułowia
10x2,5kg/10x2,5kg/12x2,5kg
10x2,5kg/10x2,5kg/12x2,5kg
12x2,5kg/10x2,5kg/10x2,5kg
10x2,5kg/ 10x2,5kg/10x2,5kg
5.Arnoldki
10x5kg/10x5kg/10x5kg
10x5kg/10x5kg/12x5kg
12x5kg/10x5kg/10x5kg (na rękę)
12x2,5kg/12x2,5kg/15x2,5kg
ABS:
1.Crunch
3x20
3x20
3x20
3x20
2.Oblique Crunches On The Floor
3x15 (na stronę)
3x15 (na stronę)
3x15 (na strone)
3x 12(na stornę)
3.V ups (kolana do klatki)
3x15
3x15
3x20
3x20
4.Plank
30sek./30sek./40sek.
30sek./30sek./30sek.
30sek./30sek./30sek.
30sek./30sek./ 40sek.
Jak pisałam wcześniej wznosy będę musiała chyba progresować powtórzeniami bo kolejne krążki mają 2,5kg więc 5 kg jeszcze nie wchodzi z tego co próbowałam.
Reszta ok.
Miska
Jakoś nie lubię się z tym rozkładem:/ Wysokie tłuszcze mi nie podchodzą zupełnie i myślałam czy nie zmienić na B130g T60g W170g?
Kaloryczność wychodziła by na to samo czyli ok 1700kcal tylko znowu nie wiem czy na redukcje to dobry pomysł?
Jeśli ktoś mógłby doradzić byłabym wdzięczna.
Co do rozkładu z dziś to późno wstałam i stąd taki rozkład posiłków wyszedł.
Warzywa wliczane.
Suple: obecnie brak,czekam na przesyłkę.
Płyny: woda,4xzielona herbata,woda z cytryna.
Zmieniony przez - setterka w dniu 2015-03-01 19:58:28
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Obserwuj jak sie czujesz po zmianie i jak reaguje cialo.
Dlaczego wliczasz warzywa?
Warzywa wliczałam z polecenia Obli jak jeszcze zaglądała
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html
Od rana ból głowy i znów objawy przeziębienia Trochę zaczynają mnie niepokoić te utrzymujące się od dłuższego czasu stany chorobowe Czasem jest tak tylko z rana i w ciągu dnia przechodzi,a czasem trwają cały dzień.
Trening
Plecy/Biceps
Rozgrzewkowe:
Ściąganie gumy z drążka 3x10
1.Podciąganie na piłce 3xmax
10x/6x/6x
5x/6x/6x
2a.Wiosło sztangą 3x8
8x15kg/8x20kg/8x20kg
12x15kg/10x20kg/8x20kg
2b Wiosło hantelkami oburącz 3x8
8x10kg/8x15kg/8x15kg (suma obu hantli)
3.Wiosłowanie gumą w siedzenie 3x10
4.Wiosło hantelką jednorącz 3x10
8x7,5kg/8x10kg/8x10kg
10x7,5kg/10x7,5kg/10x10kg
5.Wznosy na piłce
10x/10x/10x
10x/12x/12x
6.Uginanie hantelek z supinacją 4x10
10x5kg/10x5kg/10x5kg/10x 5kg (na rękę)
12x2,5kg/10x5kg/10x5kg/10x5kg (na rękę)
+marszobieg ok.30minut
*Wszystko ok,plecy to dzień który mogłabym ćwiczyć non stop i jeszcze jak widzę że coś się ładnego dzieje na nich to już całkiem tęczowo
*Jedyne co to cardio z którym mam zagwozdkę. Przydało by się w końcu je dorzucić minimum 3 razy w tygodniu ale dzisiejszy marszobieg przypomniał mi jak jakiś czas temu gdy namiętne biegałam uszkodziłam kolano które do tej pory daje o sobie znać podczas biegania.
Zastanawiam się czy rower lub jakiś powerwalk byłby ok? A jeśli nie będzie pogody to może wytrzymki z regulaminu które popasowały mi po wypróbowaniu kilku z nich
Miska
Dziś jeszcze na starym rozkładzie.
Ogólnie motam się z tymi rozkładem dziś bo nie wiem już jaki przyjąć... Na ostatnim nic się nie działo i stało w miejscu więc wychodzi na to że chyba wysokie tłuszcze nie są dla mnie Obawiam się tylko czy jak podniosę węgle to ta redukcja w końcu ruszy czy tak cały czas będę stała w miejscu
Bo w życiu twardym trzeba być nie miętkim
DT aktualny: http://www.sfd.pl/Setterka_DT_2-t1068046.html
DT 1: http://www.sfd.pl/Setterka_go_on-t1062061.html