Zakwasy, postępy, Lafay

Witam. Lece systemem Lafaya, nie obchodzi mnie czy warto czy nie, o tym sie przekonam za jakis czas. Mam do Was następujące pytanie. Wydaje mi się, że postępy robię zbyt szybko, tzn z treningu na trening, a jeszcze nie skończyłem 1 tygodnia (pierwszy tydzień ćwiczenia dzień w dzień, dzisiaj ostatni trening). na początku zakwas, mordęga, a teraz wszystko lżej przychodzi i co dziwne nie mam zakwasow, czy powinienem coś zmienić?

Ok, prześledzę cały w wolnym czasie. Na dzisiejszym treningu spróbowałem ćwiczenia, które robiliśmy na boksie. Wznosy nóg z brzuszkami i całkiem fajnie czułem brzuch.

Co do mojego ostatniego pytania to jak sądzisz?

Zauważyłem spora poprawę podciągnięć, normalnie po 8,7, a dzisiaj 14 w pierwszej serii, jestem całkiem zadowolony. :)

nic nie zmieniaj. 1 poziom robisz zgadza sie ?

Wg Lafaya na pierwszym poziomie cwiczy sie codziennie ?

Tak, pierwszy poziom ćwiczę.

Tak, w pierwszym tygodniu ćwiczy się codziennie.

wszystko jest ok. nic nie zmieniaj :]

Ostatnio konsultowałem się z kolega z silowni, mówił mi, że zakwasy nie są wyznacznikiem dobrego treningu. Jeśli tak, to ok, bo robiłem na maksa wszystko. Zauważyłem dziwną zależność w moim szybkim postępie. Może przez to, że robię lepiej technicznie i łatwiej to przychodzi, nie wiem.

Dieta wygląda u mnie na liczeniu kalorii i jedzeniu "dobrze'. Mam zamiar dorzucić kreatynę, co Wy na to?

Na ci Ci kreta skoro mówisz, że idzie dobrze? Kreatyne to za rok weź, a jak już Ci sie baaaardzo spieszy to za pół.

Nie martw się o nic. Ćwicz ćwicz :) pierwszy poziom jest lekki aby przyzwyczaić organizm do wysiłku. Później skróci się czas odpoczynku między seriami, dojdą nowe ćwiczenia, więcej powtórzeń i uwierz mi nie będziesz już mówił, że jest lekko. Im dalej tym większa zabawa ;) ja się zbieram do powrotu i wszystko wskazuje, że w środę lecę z treningami. Trzymajcie kciuki, a autora zapraszam do poczytania mojego Lafay'owego dziennika.

Z chęcią przeczytam No tak, teraz przyzwyczajają się do tego typu wysiłku, obaczymy co będzie z czasem Zdjęcia są, pomiary są, w zeszycie wszystko notuję, zobaczymy Powodzenia!

clown bedziesz lecial z obciazeniem czy bez? tak wgl fajnie ze wracasz swego czasu czytalem twoj dziennik jak jeszcze cwiczyles xd

The Arrow bez obciążenia. Mam cel tym razem dokończyć książkę bo wtedy było prawie, prawie ;) zobaczymy co z tego wyjdzie. Jutro test i w środę pierwszy trening. Zapraszam do śledzenia postępów :D