Szacuny
2409
Napisanych postów
10674
Wiek
59 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
153396
W Z O R EK
225kg x 1 w trzeciej serii było ciężko i skorzystałem z małej pomocy mojej żony...jeszcze odczuwałem barki z soboty,muszę to zmienić
Mnie akurat denerwuje jak ktoś mi dotknie sztangi puki sam nie powiem weź,dzisiaj stał nade mną taki bojaźliwy i przy pierwszej serii przed 4 powtórzeniem musiałem krzyknąć "sam" bo inaczej by mi złapał a wtedy nie wiem czy sam dałem radę.
Fakt barki w sobotę przed poniedziałkową klatą,nie za dobrze rozplanowane.:)
Zmieniony przez - drazekm w dniu 2015-02-16 20:17:50
Szacuny
5259
Napisanych postów
19362
Wiek
58 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
336279
Akurat na tym filmie to był dotyk,bardziej wirtualny......ale rzeczywiście podczas wyciskania maksymalnego,gwałtowne zabranie sztangi może zrobić bardzo dużo krzywdy. Mięsień jest naprężony na maksa,a tutaj.....nagłe rozlużnienie.
Dlatego kobieta jest idealnym partnerem do ,,lekkiej,, pomocy......a moja żona robi to od wielu,wielu lat i nie jeden mógłby się od niej uczyć. Oczywiście kiedy widzę że naprawdę nie dam rady docisnąć do końca to...opuszczam ciężar w dół na stojaki pomocnicze,to o wiele bezpieczniejsze zarówno dla mnie jak i dla mojej żony....mam to już naprawdę opanowane. Nigdy w życiu nie zdarzyło mi się żeby nie wyciśnięty ciężar spadł mi w dół,zawsze było to z pełną kontrolą....może dlatego że nigdy nie porywam się na ciężary ,,nie realne,,.....
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
drazekm
W Z O R EK
225kg x 1 w trzeciej serii było ciężko i skorzystałem z małej pomocy mojej żony...jeszcze odczuwałem barki z soboty,muszę to zmienić
Mnie akurat denerwuje jak ktoś mi dotknie sztangi puki sam nie powiem weź,dzisiaj stał nade mną taki bojaźliwy i przy pierwszej serii przed 4 powtórzeniem musiałem krzyknąć "sam" bo inaczej by mi złapał a wtedy nie wiem czy sam dałem radę.
Zmieniony przez - drazekm w dniu 2015-02-16 20:17:50
no niestety pomoc do asekuracji trzeba wybierać ostrożnie, kiedyś jak robiłem płaską to mimo że kolesia nie prosiłem o asekurację to jak widział jak wyciskałem to przybiegł i wręcz wyrwał mi sztangę z rąk mimo że darłem się na niego żeby zostawił, opieprzyłem go później mocno, a on na to że wydawało mu się że nie dam rady
Szacuny
5259
Napisanych postów
19362
Wiek
58 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
336279
Giaurnemo
W Z O R EK
Za podobną akcję jak Ty miałeś,zaraz jak wstałem z ławki gostek zaliczył KO...myślę że zapamiętał lekcję ?
Raczej chwały Tobie to nie przynosi.
Nie ma się czym chwalić.
Do świętych nigdy nie należałem......chociaż z wiekiem się z tego wyrasta i na pewno teraz tak bym nie zrobił.Nie jest to przykład do naśladowania,ale czasu nie cofnę....
Przez prawie 20lat stałem na bramkach w różnych klubach ,i takie sytuacje zdarzały się bardzo często w mojej pracy.....takie życie.
Sorry Giauremo jeśli Cię rozczarowałem
Szacuny
116
Napisanych postów
902
Wiek
38 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
13149
każdy ma jakąś przeszłość,każdy coś odwinął za młodu czego by teraz nie zrobił,grunt by z takich sytuacji wyciągać jakieś wnioski i iść do przodu.a za te 20 lat przepracowane w takim zawodzie też się szacunek należy.pozdro