Blitzkrieg :konkurs w wyciskaniu sztangi leżąc-Gwid,Kabo,Kerad-do 28 lutego 2015

Właściwie to zawsze,bo na zawodach były konkurencje siłowe-wyciskanie leząc a często też przysiady ze sztangą lub trójskok obunóż zamiennie.

Ale też ze względu na sposób trenowania-5-6 razy w tyg po ok 3 godziny(robiło się boje siłowe wl i przysiady,oraz wszyskie inne grupy na jednym treningu) forma była dobra na tamte czasy przez cały rok i na zawody wystarczyło ok 3-5 kg zredukowć-tak by sylwetka była i na sile by nie tracić.

czyli praktycznie. a trochę inaczej sformułuje pytanie - ile razy polepszyłeś rekordy?

Wyniki co roku były lepsze,choć zaliczenia na zawodach różnie wypadały.

W ciągu roku,co jakiś czas -tak co 3-4 miesiące kumulowało sie zmęczenie i trzeba było przejść na treningi 3 x w tyg przez miesiąc,dwa-też wszystkie grup(podobne o tego co prezentował na filmach Marcin Przyszlak)

Kwestia dojazdów,bardzo długich zawodów-np wyciskanie trwało od ok 8:00-rejestracja ważenie,itp aż do 00:00 ostatni zawodnicy

Do tgo podróż przez całą noc-czasem spadki były dość duże w stosunku do aktualnego rekordu a czasem nie..:)

masti
A może napisz ile wtedy miałeś lat.....? he,he,he

Mniej zapewne niż chłopaki teraz

Ale moi partnerzy treningowi byli w podobnym wieku(ok 30 lat) i bili rekordy siłowe także przy oczywiście takim samym treningu.

Ale tego typu treningi-co prawda juz mocno okrojone-lubię do dziś robić.

Na mnie szczególnie dobrze działa dużo serii,szczególnie ,że z obciażeniem uważam,bo jakieś wrażliwe mam ostatnio stawy-przez ta pogode pewnie...:)

Na pewno przez pogodę......

Zobaczymy ile kabo i gwid pocisną.

kerad37

Zobaczymy ile kabo i gwid pocisną.

Darku, szarpnij 135kg i nie musisz się oglądać na konkurentów Ze swojej strony, proponuję kilkakrotne przestudiowanie filmów Wzorka pod kątem przyjmowania pozycji, to naprawdę robi różnicę, w moim przypadku dało plus 10kg ww każdej serii roboczej oczywiście z RM włącznie.
ps. co nie zmienia sytuacji, że ciężary w moim wypadku to nadal dziadownia, ale jeszcze przyjdzie mój czas

Coś im chyba nie poszło bo cisza.

Moja nieudana próba na 120kg. Za szybko kolega złapał czułem, że idzie.