24 lata i niemożność nabrania na masie...

Witajcie. Piszę do was, ponieważ już sam nie wiem co jest nie tak... Mam 24 lata. Ćwiczę na siłowni 2 miesiąc 3 razy w tyg. Przy wzroście 196 cm, ważę 90 kg - mój cel to 110 kg. Nadmienię, że jakieś 7, 8 kg przytyłem w ciągu ostatniego roku (głównie podlało mnie tłuszczykiem na brzuchu) - oczywiście nie ćwicząc. Zawsze miałem problem z nabraniem masy - 82, 83 kg ważyłem praktycznie od gimnazjum, a więc fakt, że być może mój metabolizm zaczął zwalniać pobudził mnie do ćwiczeń i liczyłem, że będę miał możliwość przybrać na masie - ale mięśniowej oczywiście, nie chcę żeby mnie zalewało fatem. Ćwiczyłem na siłowni kilka miesięcy mając około 18 lat, ale nie widząc żadnych efektów (było to spowodowane myślę niewłaściwym jedzeniem głównie, niezdrowym) zniechęciłem się do tego. Teraz co prawda na wadze stoję w miejscu odkąd zacząłem znowu ćwiczyć, jednak widzę po objętości mięśni, że są bardziej zaznaczone, napompowane. Jednak martwi mnie to, że nadal nie mogę przybrać. I wiem, napiszecie pewnie dieta. Tyle, że naprawdę jem ogromne ilości jedzenia - zdrowego i nadal nic. Nieraz jest mi aż niedobrze, a mimo wszystko waga stoi w miejscu... Myślałem nad rozpoczęciem suplementacji kreatyną monohydrat. Czy myślicie, że gdybym zaczął brać rano 5 g w dni nietreningowe i 5 g rano, 5 g po treningu - to czy moje mięśnie dostałyby większego kopa, bodziec do rozwoju, rośnięcia ? Zakupiłem sobie kreatynę vitalmaxa monohydrat 500 g. I też nie wiem, czy do tego nie dorzucić jakiegoś gainera żeby podbić dzienną ilość kalorii ? Czy np whey mass builder wg Was byłby dla mnie dobry ? Sądząc oczywiście po opisie. Prosiłbym o rzeczowe rady i z góry dziękuję :)

Podstawa to dieta z dodatnimi kolorami, poczytaj o Jumbo professional ma dobre opinie i dla osób które maja problemy z nabraniem masy będzie dobry, kreatyne również możesz dodać :)

Pewnie nie takiej odpowiedzi oczekujesz, ale jest ona jedyna słuszna - wina leży w diecie
I takie gadanie, że jem dużo i zdrowo a nic nie tyje, szybka przemiana materii itd to wiesz...


Także kłania się dział Odżywianie, nie Suplementy

K_PS

Pewnie nie takiej odpowiedzi oczekujesz, ale jest ona jedyna słuszna - wina leży w diecie
I takie gadanie, że jem dużo i zdrowo a nic nie tyje, szybka przemiana materii itd to wiesz...


Także kłania się dział Odżywianie, nie Suplementy

nic dodać nic ująć, jesli waga stoi w miejscu znaczy że jesz za mało, suple typu białko czy gainer nie mogą stanowić podstaw diety a jedynie jej uzupełniene, tak że kolego ułóż diete i wklej w odpowiednim dziale do oceny, jezeli waga dalej bedzie stać w miejscu podbijasz kalorie do skutku

Dzięki za szybkie odpowiedzi. I szczerze mówiąc takich odpowiedzi się spodziewałem :)

Jednak szczerze mówiąc z powodu pracy nie bardzo mam czas na taką dietę jaką bym chciał prowadzić. A jak sądzicie czy gdybym zakupił takiego gainera jak wspomniałem wyżej, np 6 kg, podbijając kalorie w ciągu dnia między posiłkami porcjami po 100 g - czy byłoby to właściwe i dało jakieś efekty ? Byłbym wtedy ok 800 kalorii dziennie do przodu. I czy tak jak też wspomniałem wyżej, mogę suplementować już kreatyne ? Czy da to taki bodziec do rozwoju mięśni w lepszy sposób ?

ale jak chcesz uzupełniać coś czego nie wiadomo ile brakuje? Nie wiesz ile w odżywianiu brakuje Ci BWT, ile KCAL, więc jak chcesz je uzupełniać... na oko ?
Może i dzięki temu by coś sie ruszyło, a może by Cie dodatkowo podlało na brzuchu tylko i co wtedy byłbyś zadowolony?

Ogólnie zrobisz co zechcesz, jesteś dorosłym człowiekiem i kowalem swojego losu, ale pamiętaj że każdy ma "coś" jedni prace, inni szkołe, rodzinę... a jeszcze inni wszystko na raz
Także nie szukaj wymówek tylko staraj sie znajdować rozwiązania

znam ludzi którzy pracuja po 12 godzin, albo maja studia + praca, i jakoś to godza z trzymaniem michy, więc to tylko wymówka, zamiast kupna gainera dużo lepszym wyjśxiem jest gotowany ryż/owsiane + odżywka do blendera i masz to samo, jak chcesz jeszcze źrodło tłuszczy to możesz dać orzechy, migdały czy co tam chcesz, kreatyne narazie odstaw, w każdym razie musisz zacząc od rozkładu BTW i ułożenia diety, innej opcji nie ma :)

No właśnie wydaje mi się, że z węglami to raczej nie mam problemu. Tłuszczy zbyt wiele nie spożywam, natomiast dość sporo ryżu, makaronu, ciemnego pieczywa. Także wydaje mi się, że to "podlanie" to głównie z powodu nadwyżki węgli...

po to jest właśnie rozkład makro składników, układasz diete, waga stoi to dokładasz kalorii, albo widzisz że Cie za bardzo podlewa to ucinasz węgle albo dodajesz cardio, a takie liczenie na oko to o kant dupy rozbić