azalianna_DT_6m/str.31

03.11.14
Trening B.
A. Martwy ciąg
15x18kg, 15x28kg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
15x12,5kg, 13x12,5kg
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
15x26kg, 15x25kg
C1. wypady
wykroki 4x10x8kg
C2. uginanie nóg leząc
15x25kg, 15x25kg
D. pompki
3

Nie miałam serca dla bieżni, więc wyszłam bez pożegnania

aaa no i pomiary załączę, rano je wysłałam, ale musiałam usunąć przez mój nostalgiczny opis przyrody

04.11.14
DNT
miska, hm, policzę jak się skończy dzień
jak na razie dalej wciskam w siebie to ohydne jedzenie blee

1. wasa żytnie, pasztet z soczewicy (jajko, soczewica, oliwa, marchew, pietruszka), majonez (przyprawa, maźniecie, ale za to co za smak), ogórek konserwowy, ser (10g)
2. k. pęczak, indyk pierś, warzywa (brokuł, papryka, marchewka), kokosowy
3. wasa żytnie, jaglana, pomidor, ogórek, majonez, ser żółty (10g), pasztet z soczewicy

Aza, nie jest to zlosliwa uwaga, poponuje, zebys skontaktowala sie z psychologiem, bo niestety, ale Twoj problem tkwi w glowie.

bziubzius

Aza, nie jest to zlosliwa uwaga, poponuje, zebys skontaktowala sie z psychologiem, bo niestety, ale Twoj problem tkwi w glowie.

Ehh może masz i rację, ale wtedy połowa kobiet musiałaby się udać, ze swoimi obsesjami niedoskonałości, a wierz mi, że o dobrego psychologa trudno
Jak już pisałam Marcie, nie chcę się ciągle ważyć, mierzyć etc. chcę ćwiczyć i widzieć, że te ćwiczenia coś pozytywnego wnoszą do mojej sylwetki, a jak widzisz 3 miesiące to stanowczo za mało. Chyba chodzi o to, że potrzebuję więcej czasu, bo jak ktoś całe życie nic nie robił w kierunku bycia fit, to w kwartał tego nie zmieni.
Mam nadzieję, że jak skończę ten obecny plan treningowy, to mi coś doradzicie co dalej. Może jeszcze będą ze mnie "ludzie" :)

a może by te niedoskonałości na tę chwilę zaakceptować i dać sobie czas na ich naprawienie? poza tym, co mnie jakoś uderzyło, to ta ambiwalentność w chęci posiadania kobiecego i sportowego ciała i zdziwienia zmieszanego z negatywnością, że "coś ci się z tyłu powiększa" i nie wiesz, czy to dobrze.... daj sobie rok , dwa lata na dojście do formy marzeń... a ty chcesz już, teraz, zaraz

problemy z akceptacja wlasnej sylwetki to jedno, wiele kobiet je ma, a problemy z akceptacja i postrzeganiem jedzenia to drugie.
Chocby dzis piszesz, ze wpychasz w siebie "ohydne jedzenie".

bziubzius

problemy z akceptacja wlasnej sylwetki to jedno, wiele kobiet je ma, a problemy z akceptacja i postrzeganiem jedzenia to drugie.
Chocby dzis piszesz, ze wpychasz w siebie "ohydne jedzenie".

Chocby dzis piszesz, ze wpychasz w siebie "ohydne jedzenie".

Bziubziuś
I nie zostanę już Mistrzem Ciętej Riposty :) żart mi nie wyszedł, obecna dieta bardzo mi służy. Organoleptycznie i sensorycznie nie mam zastrzeżeń
Nie mam problemów z jedzeniem, tzn z jego przyjmowaniem :) problem raczej w tę drugą stronę, że przez chwilę pomyślałam, że za dużo jem, bo waga w górę skacze. To może być związane rzeczywiście z gromadzeniem wody (nadmiernym).

PushHard, jak na razie nie zamierzam rezygnować z ćwiczeń, więc zobaczę co los (sztanga) przyniesie.

oby było tak jak piszesz, działaj dalej i bedzie dobrze

bziubzius

oby było tak jak piszesz, działaj dalej i bedzie dobrze

Dzięki :)

Bedzie pieknie zobaczysz!