Chory 1906- "Droga na szczyt jest jedna"

4 ciężkie dni za mną. Jedyne treningi jakie miałem to trochę ABS w domu i jakieś pompeczki- generalnie bez szału. Dietka w miarę możliwości była trzymana chociaż wpadło za dużo tłuszczy. No ale nowy tydzień nowy power :D

Klata + bareczki:
1. WL: 65, 65, 65, 67.5, 70
2. Wyciskanie hantli 22, 23.5, 24.5, 26
3: Pompki - ciężar ciała
4. Rozpiętki 16, 18, 18, 20, 20
5. Wyciskanie żołnierskie 22.5, 22.5, 22.5, 22.5, 25
6. Unoszenie na boki: 14, 14, 16, 16, 16

Czym najlepiej nabić węgle ? Oczywiście, że naleśnikami :D

Dzisiaj plecki:
1. MC: 105, 105, 107.5, 110, 112.5
2. Podciąganie 5x 6-10 pow na własnym ciężarze
3. Wiosłowanie hantlą 40, 40, 42.5, 45, 47.5
4. Wiosłowanie sztangą: 65, 70, 70, 75, 80
5. Szrugsy na maszynie: 3 od końca, 2 od końca, cały, cały, cały

Była dzisiaj moc, jestem zadowolony zwłaszcza z wiosłowania hantlą. Wydaje mi się, że w końcu wyznaczyłem sobie wyraźną granicę i teraz czas ją przekroczyć jutro łapy- już nie mogę doczekać się pompy !!!

jaką trasą szliście ?

Hala Gąsienicowa-> Świnicka Przełęcz-> Świnica-> Zawrat-> 5 Stawów-> Krzyżne-> Hala Gąsienicowa ;)

Trening łap za mną. Dawno tak nie dojechałem tricepsa i bicepsa, ledwo cokolwiek mogę podnieść
1. Ugiananie ramion ze sztangą : 32.5, 35, 35, 37.5, 40- z pomocą
2. Wyciskanie leżąc wąsko: 45, 50, 50, 52.5, 52.5
3. Ugiananie młotkowe+ francuskie(seria łączona): 14+25, 16+25, 16+27, 16+27, 18+29.5
4. Uginanie na modlitewniku+ściąganie drążka (łączona): 16+24, 20+30, 20+30, 20+30, 20+36
5. Tutaj powinny być już przedramiona ale nie mogłem się powstrzymać - ugianie ramienia w powietrzu (coś jak o kolano)+prostowanie ręki w opadzie (łączona): 12+14, 12+14, 14+16, 14+16, 16+16
6. Przedramiona 5x 20-25 powt.

Po treningu:

a to fajna traska szedłem kilkakrotnie, Masuj powoli i do przodu

Całkiem przyjemna ;D mam nadzieję, że zaliczę jeszcze Orlą przed zimą :). Konsekwentnie do przodu ;)

Wczorajszy trening nóg - niektórzy o 8 budzą się z kacem a inni robią przysiady ;D
1. Przysiady 75, 75, 80, 90, 90
2.Martwy na prostych: 65, 75, 75, 80, 85
3. Uginanie i prostowanie nóg (łączone): 96+35, 102+35, 108+40, 114+45, 120+45
4. Łydki

Ależ hardkorowy trening

Zważywszy, że zrobiłem go w jakieś 30-40 min to chyba nie jest źle :p