Wróciłam cała i zdrowa
ogólnie było okej, atmosfera rewelacyjna. Moje nogi trzymaly sie dobrze kilka pęcherzyków się porobiło ale to naturalne. Z miska bylo gorzej , na poczatku próbowałam jeść "zdrowo" ale potem gdy juz brakowalo jedzenia jadlam to co dawali czyli jakieś kanapki z konserwą itp. często miałam z rana tak ze bardzo dużo jadlam a nie moglam się najeść. Jednak jestem zadowolona z tego, że nie skusiłam się na żadne ciasto mimo ze dużo rozdawali, jedynie to co slodkiego jadlam to kilka drożdżówek. Postanowiłam też sobie, że przynajmniej do 18 nie będę jadła słodyczy :D
Przyszedł czas na podsumowanie dotychczas prowadzonego dziennika.
Od początku moim celem była
poprawa sylwetki. Przez pierwsze miesiące trzymałam ściśle dietę. Potem się poluzowało miałam napady na słodycze. Miska się załamała szczególnie podczas wakacji. Z ćwiczeniami tak samo na początku przykładałam sie a potem juz poprostu znudzenie.
Teraz chciałabym wszystko zacząć od nowa. Moze być na razie trudno bo znowu idę na zarobek i z miską będzie ciężko. Będę starała sie trzymać czystą jednak nie będzie liczona. Cwiczenia będę się starała wykonywać regularnie.
CEL : rozbudowanie sylwetki !
marzą mi się pięknie rozbudowane barki, mam na ich punkcie bzika :D wcześniej Saidko napisałaś, że trzeba będzie robić masę wiec czekam na podpowiedź w rozpisce miski :D
dalej... nie wiem co z treningami. przeglądałam jeszcze przed moją przerwą ćwiczenia, robiłam kilka dni ale nie przypadły mi do gustu nie czułam że jest wycisk.
A więc proszę o pomoc