Cześć wszystkim! Prześledziłem jakieś 30% z dotychczasowych „Ćwiczmy razem wyskok” i jestem pod wrażeniem. Niesamowite postępy, energia i w ogóle już kawał historii.
Ostatnio treningiem wyskoku zajmowałem się kilkanaście lat temu. Były wtedy dostępne jakieś SD2, Air Alerty, strona Sky is the Limit (chyba już jej nie ma). Ogólnie bida w porównaniu z wiedzą, która teraz jest na wyciągnięcie ręki.
M.in. dzięki Wam tak się napaliłem, że postanowiłem wrócić do treningów. Mam 31 lat i chyba to ostatni gwizdek, żeby na poważnie wziąć się za trening skoczności.
Przez ostatnich kilkanaście lat grałem wprawdzie w miarę regularnie w kosza, ale byłem wiecznie niedotrenowany. Z biegiem lat zaczęło mi to oczywiście coraz bardziej dokuczać . Nie ta szybkość, nie ta kondycja.
Ćwiczę od maja. Najpierw ogólnorozwojówka, jakieś
przysiady bez obciążenia, wykroki, wspięcia na łydkach. Żeby przystosować ciało do normalnych treningów. Zaniedbany byłem do tego stopnia, że kolana pobolewały mnie nawet po przebiegnięciu 4-5 km…
Stopniowo zwiększam obciążenie treningowe, eksperymentuje z różnymi ćwiczeniami i sprawdzam, jak moje zardzewiałe stawy na to wszystko reagują. Nie jest źle. Ćwiczę w domu, mam do dyspozycji jakieś 40kg żelastwa i na razie mi to starcza – chociaż powoli dojrzewam do normalnego treningu siłowego.
Mam 180cm wzrostu, dość długie łapy (zasięg na bosaka bez stania na palcach 240cm) i 83kg. Zawsze byłem dość skoczny. W maju, przed rozpoczęciem treningów miałem chyba z 60-65cm dosiężnego. Teraz już trochę lepiej, chociaż ostatnio sprawdzałem przed przerwą na regenerację (zawsze mi się drastycznie poprawia po paru dniach odpoczynku).
Cele treningowe poza wyskokiem to ogólny rozwój sylwetki (mam zaległości), zrzucenie brzucha (taki mój urok - cały tłuszcz na brzuchu) i poprawa kondycji.
Na bieżąco będę pewnie tu pisał, ale na razie mam dwa pytania:
1) Czy poza Iron Mario jest/był tutaj ktoś po 30, komu udało by się wysoko latać? Weźcie mnie jakoś zmotywujcie, bo czasem sobie myślę, że za stary na to jestem i w ogóle powinienem się zająć czymś poważniejszym.
2) Jak rozsądnie przeprowadzić redukcję tych 4-5kg i jednocześnie pracować nad wyskokiem? Dietę mam od jakiegoś czasu ok, po prostu włączyć trochę aerobów i na czas redukcji nie oczekiwać wielkich postępów w sile?