Trenuj z Mistrzem:Konrad Fornalczyk trenuje z Userami SFD wyciskanie sztangi leżąc

Wycwiel-ja o tym doskonale wiem-jaki to stres-dlatego proponowałem zawsze 3 sędziów i jako wynik-medianę(tak jak było zawsze w zawodach serii muscle up).

Jedna osoba nie nie jest wstanie tego bezbłednie policzyc i zaliczać prawidłowe powtórzenia...niejedne zawody i dyskusje po nich to wykazywały...

Co do liczenia-wykonywałem oprócz tego jezcze inne istotne czynności a wykonywane powtórzenia były naprawde bardzo szybkie(szczególnie u Kondzia)-chwila rozproszenia -typu pytanie o czas- wystarczała by się zakradł błąd.

Pomijam fakt,że to nie były żadne zawody tylko zabawa majaca bardziej zmotywować uczestników i zainteresować widzów...

A nagrody były takie same bez wzgledu na wyniki..

W wolnej chwili policzę to jeszcze raz na podstawie filmu ale może byc problem z przeskakujacymi obrazami-nawet kamera czasem mogła źle zarejestrować szybkie wykonania.

Tak sobie obserwuję Waszą dyskusję o technice ww od jakiegoś czasu i tu i w innych tematach. Też robię takie zawody od kilku już lat - lokalne, ale cieszą się dość sporym zainteresowaniem. No i problem jest duży, bo 90% startujących robi częściowe powtórzenia. Nawyk "kulturystyczny" - specjalnie napisałem w cudzysłowie, bo i z kulturystyką ma to niewiele wspólnego. No ale nawyk. No i teraz jest pytanie - czy być pedantycznym - i po pierwszych zawodach zniechęcić te 90% ludzi do uczestniczenia w imprezach - troszkę strzał we własne kolano. Czy może dać sobie na luz i zaliczać wszystko co jest podniesione choć troszkę do góry - też lipa bo niektórzy to wyciskaliby do połowy. Tu jest o wiele łatwiej z osobami młodymi dopiero zaczynającymi ćwiczyć - da się wymóc prawidłową technikę. Stare wygi - "oszczędzają stawy" i choćby tym gryfem ich lał po łbie to się nie da nauczyć innej techniki. Są kłótnie, pretensje i zamiast sportowej atmosfery robi się niesportowa gęsta atmosfera z pretensjami.

Na dzień dzisiejszy rozsądnego i w 100% skutecznego wyjścia z tej sytuacji moim zdaniem brak.

Wyciskanie wielkorotne jest takie stare jak ćwiczenia siłowe..
A dlaczego się tak nie upowszechniło,jak wyciskanie na max cieżar?

Problemy z zasadami i zaliczaniem powtórzeń nie pozwala za bardzo rozwinać takiej formy rywalizacji.

Przyrząd do zaliczania powtórzeń,który przedstawił Wyswiel-mógłby ta tendencje odwrócić ale oprócz prób -jakoś jeszcze nie zadebiutował na zawodach-pewnie sa jakieś ulepszenia wprowadzane?

Policzyłem powtórzenia-rzeczywiście w dwóch miejscach o jedna dziesiątke się pomyliłem.Też dwa powtórzenia były z pomoca asekuracji.

wyniki:Userzy 156 powtórzeń - Kondzio 140 powtórzeń

Ile poszczególni userzy wycisneli w dwóch rundach:

Andrzej: 88 powt

n3c:41 powtórzeń

fifi35: 27 powt


Kondzio:
pierwsze podejście:82
II podejście: 34
III podejście :24

Przyrząd fajny - ale jak się łapy rozjadą w ferworze walki - to może już nie być obiektywny.

Ludzie ludzisia ten trening to była tylko zabawa niech to do Was dotrze jakby znał wyniki drużyny i tak bym wygrał specjalnie zrobiłem o 2 więcej żeby była ciekawa atmosfer na koniec i napiecie ale czy to Ważne kto wygrał ważna była zabawa:)Wycwiel serio ogarnij się bo prezesem nie jestes nie może nazwy zabraniac a jak chcesz do urzędu patentowego i sobie zarezerwuj to nazwe!!!Ciagle sie przywalasz a co wasze przeprosty są ok bo według mnie nie zróbmy zawody bez zatrzymywania u góry i uwierz mi że bekniesz!!!!nawet przy mega rygorystycznym sędziowaniu:)Dlatego zasady musza byc ogolne dla wszystkich zeby ten co ma problemy ze stawami , kulturysta ,strongem,kolarz,pływak,skoczek narciarski:) Nie popadajmy w paranoje!!!Nie ma rekordów Polski to są najlepsze wyniki w Polsce żeby był rekord musi byc odpowiednia federacja z pozwoleniami :) nawet nie powinno się używać słowa Mistrzostwa Polski bo do tego też taka federacja powinna być :)Tak dla scisłości.Dlatego najsprawiedliwszym rozwiązaniem jest przyrząd który Tadziu nawet zrobił tanim kosztem mysle że każdego organizatora stac na to przyrzad fakt wymaga dopracowania ale jest to najsprawiedliwsze rozwiazanie dla wszystkich:)Dwa dla twojej scislości jak juz sie burzysz o ten rekord u ciebie we Wrocku zrobiłem 135 :) a nie 126 i co robie z tego wielka afere nie :)Wiec ty też nie popadaj w paranoje już :):):)Bo robi sie to chore max .Bo zamiast sie klocic powininsmy zrobic zasady odpowiednie dla wszystkich a nie ma byc tak jak ty mówisz i koniec wszystko inne spotyka się z fala krytki z twoje strony:)Wycofuja sie sponsorzy przez to gadanie zawodnicy itd.Jezeli chodzi o sedziów konieczne jest 3 i koniecznie jeden z tyłu !!!W Ozimku sedziowałem z tyłu i zupełenie inaczej to wyglad o dziwo niz z przodu :)Wszytko widac jak na widelcu czy ktos prostuje czy nie :)Zauwazylem ze czasami pozycja na lawce ma znaczenie ktos kto sie krzywo położył miał niedprost jednej reki;/;/

Generalnie i tak chodzi zawsze o dobrą zabawę. Zatem nie warto zabijać dyscypliny - szczególnie, że jeszcze na dobre się nie rozpropagowała w sumie.

nightingal

Generalnie i tak chodzi zawsze o dobrą zabawę. Zatem nie warto zabijać dyscypliny - szczególnie, że jeszcze na dobre się nie rozpropagowała w sumie.

Popieram całkowicie:)

Jak przy sportach rozwojowych-cały czas szukane sa optymalne rozwiązania dla zawodników sędziów i co bardzo ważne-dla kibicówi sponsorów.

Niekogo nie zainteresują zbyt skomplikowane i niejasne zasady.

Do tego tez jest potrzebna odpowiednia dynamika zawodów-czyli widowiskowość-wielogodzinne wyciskania sa najcześciej przy prawie pustych salach...
A to nie interesuje sponsorów-publiczność w dużej ilości to priotytet każdego sportu.Inaczej wpada się w podziemie...

Już od zeszłego roku są ograniczenia czasowe do 5 minut-Poprzednio tego nie było- niektórzy zawodnicy czasem wyciskali kilkanaście minut....a zawody ciagnęły sie ponad wytrzymałość kibiców....

No na lidze mieliście super sponsora - ja u siebie to mogę pomarzyć o załatwieniu takich nagród. Nie warto zniechęcać takiej firmy głupimi przepychankami. Nigdy to nie wyjdzie na dobre.

kOOndziOO
Wiesz jaki jest problem z Tobą ?Taki ze Twój punkt widzenia zmienia się z miejscem siedzenia. Siedzisz na krześle jako sędzia wiesz o co chodzi ,lezysz na ławce jako zawodnik nie wiesz o co chodzi.

Panowie oddzielenie ruchu od ruchu "akcent"i sędziować może nawet dziecko to jest według mnie rozwiązanie a wynika z moich obserwacji i rozmów z uczestnikami zawodów WW zebranych z przynajmniej 8 lat a nie z jednego czy dwóch sezonów.Zeby przeprowadzać zawody no niestety rygory rywalizacji muszą być zachowane nawet na branżowych MP robionych na "dziko" .

masti
Napisałeś że WW się nie przyjęło tak jak WL bo zupełnie inną cechę motoryczną rozwija u ćwiczących ze sztangą obecnie zmieniają się priorytety u ćwiczących .Poza tym nigdy nie doczekało się jednolitych przepisów jak WL.Myślę że spory i dyskusje doprowadzą do wypracowania ciekawego finału dla WW.Jeżeli nie będą takie jak z kOOndziem.