Być sportową dziewczyną

Hej dziewczyny. Miałam ciężki tydzień. Masa spraw przed wylotem(Jutro o 10.00) wybywam z kraju. Dziennik uzupełnię bo mam wszystko pospisywane na kartkach ale nie miałam czasu nawet siasc na chwile na tyłku. Zrobiłam sobie dużo badań przed wyjazdem i niestety okazało się, że nie jest dobrze. Mam anemię, prawdopodobnie z powodu 2óch mięśniaków podśluzówkowych (spadek genetyczny po mamie i babci:////) Faktycznie miesiaczka od dawna była dla mnie koszmarem i mocno krwawiłam ale nie zauwazyłam ze coraz wiecej bo wszystko sie działo stopniowo. Na razie mam zalecenie wziac się za siebie, dbac o badania i postarać się w miare szybko o dziecko jeśli chce je w ogóle mieć, bo może być za późno. Myslę, że jak już poukładam sobie teraz w głowie po przeprowadzce, wyleczę anemię i zrobię szczepienia to za ok rok powinnam się zacząć starać Czy mam mieć teraz jakiś nowy rozkłąd jedzenia? Ćwiczeń nie chce zarzucać://// Juz znalazłam nową siłownię w Anglii tam gdzie jadę.

agathko dziękuję za pamięć:*

Aneczka jedz czysto to wystarczy, dorzuć sobie tatara, jajo na miękko, soki warzywne czy bełty (najlepiej własnej roboty). A z ciążą nie mów hop, była utaj dziewczyna, której nie dawali szansy na ciąże a teraz cieszy się potomstwem. Nie poddawaj się będzie dobrze. Na razie jak będziesz miała chwilę to spaceruj, rower, ruszaj się ogólnie. Przysiady w domu przed ścianą uskuteczniaj. Trenuj burpee
Od ciąż to Obliques jest specjalistką w "zarażaniu"

Dzięki za wsparcie Arph. Mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz. Postaram się szybko zaleczyć bo poziom żelaza mam tragiczny i ciul wie czy te zarazy nie będą szybko rosnąć. Szkoda, że siłownia odpada póki co:/ A co to są bełty:)

Zieleninę jaką masz wrzucasz do blendera dolewasz wodę, dajesz kawałek owocu do smaku, np. sałata rzymska, szpinak, jarmuż, gruszka, o zobacz jak to u Lejli wygląda:
https://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136-s15.html#post1
Możesz też tam dodać surowe jajo - jak wybełtasz to zupełnie go nie czuć tylko jak będziesz chciała dodawać surowe to nie zapomnij umyć/sparzyć skorupki.

Hej dziewczyny. Własnie dotarł mój komputer, więc znów mogę zacząć się organizować. Dotąd nie ćwiczyłam. W Anglii od tygodnia świeci słońce, więc dużo spacerowałam poznając okolice. W sumie przydał mi się ten odpoczynek. Od jutra zaczynam lżejsze treningi i wpisy do dziennika(ulubione ciuszki sportowe tez dotarły^^). Okolice piękne, dużo zieleni i górek. Po pierwszej wypłacie koniecznie muszę kupić rower:) Brakowało mi forum. Pozdrawiam: Ania

fajnie, że już jesteś i do przodu Od tygodnia piję własnej roboty bełty są a nawet dobre, polecam dla zdrowotności



Zmieniony przez - agatha38 w dniu 2014-04-17 14:46:09

Dziś po raz pierwszy zrobiłam sobie bełta z baby szpinaku pomarańczy i łyżeczki masła orzechowego. Posmakowało mi i widzę, że jest pole do popisu - można naprawdę zjeść sporo więcej zieleniny dzięki takiemu blendowaniu.

Od ponad tygodnia przyjmuję dość duże dawki żelaza,żeby zaleczyć paskudna anemie. Lekarka przepisała mi pakiet na 2 miesiące. Po tym czasie muszę zrobić badania kontrolne.

Jeśli nie mogę póki co trenować intensywnie na siłowni porobię pompki i burpee jak radziła Arph i może wybiorę jakieś dywanówki z Jillian M (myslałam o programie "body revolution" 30 min dziennie ćwiczen z ciężarkami, akurat mniej więcej na 2-3 miesiące mojego leczenia. Ćwiczenia chciałabym zacząć od poniedziałku, po zakupie ciężarków 2,5 kg. Jakoś przez święta czas się rozjeżdża i staram się tez nie wydawać za dużo pieniędzy póki nie mam tu pracy.

A może macie jakieś inne propozycje treningowe dla takiego zdechlaka, którym obecnie jestem;P Az mi teraz głupio dziennik prowadzić bo jak mogę wykazać jakiś postęp bez targania kilogramów i nie wiem czy w ogóle cokolwiek schudnę mając anemię. Jem w sumie podobnie ale intensywność ćwiczeń jednak się bardzo zmieni.Nie chciałabym tez sobie krzywdy zrobić.

Jutro z rana porobię pomiary, bo obawiam się że przez tę przeprowadzkę zaszalała mi waga/centymetry. No i zaczynam od nowa. Szkoda, że bez siłowni:/

Staram się jeść więcej żelazowych smaków: kakao,migdały,gorzka czekolada no i teraz dzięki Arph dojdą zielone drinki.
Dzisiejsza miseczka:

Po słonecznym tygodniu,jak nie w Anglii padało "wreszcie" tak mocno, że nie chciało mi się z domu wyjść ani ruszyć nogą.Cały dzień siedziałam jak kanapowy leń przed kompem. Zaczyna mi się okres i z lekka opuchłam, więc pomiary zrobię po miesiączce i zacznę wtedy więcej się ruszać.Chyba trochę usprawiedliwiam się niedoborami i zaczynam więcej jeść ryżu i makaronu, a powinnam mięsa. Brakuje mi trochę dużej lodówki. Teraz musimy się mieścić w małej we trójkę z kuzynką a dotąd mieliśmy dużą na dwoje. No nic jakoś z mrożeniem sobie poradzę (cała jedna szuflada moja;))

Dzisiejsza miska:
niewliczone: duszona na odrobinie rosołku cukinia z cebulka i pomidorami, sok warzywny, 2 pomidory
suplementy: żelazo, mięta

aneczek33

można naprawdę zjeść sporo więcej zieleniny dzięki takiemu blendowaniu

I czlowiek ma spokoj ze spora porcje zieleniny i witamin ma "z glowy" w jednym belcieJa od kilku miesiecy prawie codziennie jem takiego belta na sniadanie - seler naciowy, szpinak, salata, banan i jablko, + od jakiegos czasu dorzucam jakis proch bialkowy. Moze zaczne tez dorzucac te jajka na surowo, jak radzi Arphiel. Podgladam, wracaj szybo do pelni zdrowia